Ogłoszenie

Forum nieaktywne - zapraszamy tutaj!

#1 2014-03-25 21:59:55

Koper

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 192
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Matthew Krinkle
Ulubiony wrestler: Charles Davis
Ulubiona federacja: New Wrestling Federation

SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Rozbrzmiewa Swallow The Needle w wykonaniu Acid Drinkers czyli oficjalny theme song SDW - Adrenaline! Kamera pokazuje nam fanów zebranych tutaj w Legnicy. Fani wyglądają na podekscytowanych. Nie którzy nawet trzymają transparenty dopingujące ich ulubieńców! Kamera przenosi nas po chwili do stolika komentatorskiego.

William Regal: Dobry wieczór wszystkim zebranym tutaj jak i przed telewizorami. Przy mikrofonach..
Andrzej Supron: ..Andrzej Supron..
Andrzej Kostyra: ..Andrzej Kostyra oraz..
William Regal: William Regal.
Andrzej Supron: O to już trzecie wydanie Adrenaline. Tym razem już poza naszą siedzibą znajdującą się w Wrocławiu!
William Regal: Da się wyczuć w powietrzu tego wieczoru znacznie lepszą atmosferę niż przed poprzednią tygodniówką. Powoli zaczynamy się rozkręcać tak samo jak frekwencja zaczyna się zwiększać. Mam nadzieję, że dalej to będzie tak wyglądać
Andrzej Kostyra: Dziś przed nami pięć pojedynków, ale wydaje mi się, że najbardziej warto zwrócić uwagę na dzisiejszą walkę wieczoru.
Andrzej Supron: W walce wieczoru zmierzą się ze sobą Kenneth Riddle oraz Corey Graves. Nie wiem jak Was, ale ja jestem neutralny co do tego pojedynku.
Andrzej Kostyra: Co tym razem Ci się nie podoba?
Andrzej Supron: Nie lubię takich pyszałków jak Graves, którzy skupiają się tylko i wyłącznie na pieniądzach.
William Regal: Co w tym złego? Ty też tu jesteś w co najmniej dwóch/czwartych waśnie z powodu pieniędzy by mieć z czego żyć. Graves chociaż nie nosi maski pod, którą ukrywa swoją tożsamość. Jest prawdziwy, szczery i to w nim lubię.
Andrzej Supron: Ja tam tego nie widzę, a Kenneth Riddle? Ten gość jest jak dla mnie dziwny!
Andrzej Kostyra: Po prostu nie potrafisz rozgryźć jego postaci. Jego psychika jest jak kostka rubika.. taki prosty gość jak ty nie da rady jej poskładać.
William Regal: Aa teraz przy mikrofonie Nick Jeffers, który ma co nieco do powiedzenia na temat.. CM Punka.

Obraz z kamery przenosi nas na korytarz z którego widzimy uchylone drzwi jednej z szatni. Po chwili operator kamery zbliża się i ostrożnie wchodzi do środka.. W szatni znajdował się Nick Jeffers, który skinieniem dał znak, aby kamerzysta się rozgościł. Następnie do niego powiedział:

Nick Jeffers: Długo musiałem czekać na Ciebie, czuj się swobodnie. Chcesz czegoś do picia? Nie? Dobra w takim razie sam się poczęstuję.

Nick wstał z kanapy, a następnie podszedł do barku i nalał sobie Whisky do szklanki. Niosąc ostrożnie alkohol usiadł z powrotem na swoim miejscu i zaczął popijać trunek.. Potem spojrzał w kierunku kamery i wyrzucił z siebie.

Nick Jeffers: Twoje zdrowie Punk! <Pitbull wziął głęboki łyk> Wiesz za co dzisiaj piję? Za Twoją porażkę i moje zwycięstwo z Twoją pomocą. <Nick uśmiecha się do kamery> Myślałem, że skoro nie palisz i nie pijesz, to Twoje ruchy są bardziej kontrolowane. Bardzo się pomyliłem, ale przynajmniej mam okazję do celebracji swojego sukcesu. Chyba nie byłeś zadowolony z tego co miało miejsce w zeszłym tygodniu, ale mam nadzieję że cyferki które znalazły się na Twoim koncie bankowym nieco osłodzą gorycz porażki. Mówiłem, ostrzegałem, Punk chciał pokazać że poradzi sobie z "marnym Polaczkiem" i trochę się rozczarował. Zrobiłem to co należało w tej sytuacji. Zadałem ból psychiczny, czujesz tą zranioną ambicję? Nazywano Ciebie "Best in the World", a teraz nie potrafisz wygrać? Coś tutaj jest nie halo.. Tym bardziej że będziesz twierdził iż przegrałeś bo to ja odwróciłem Twoją uwagę. Bzdura, miotałeś się w uścisku Gravesa niczym mucha w pajęczynie, nie umiałeś sobie poradzić. Wielka gwiazda powoli traci swój blask, chociaż każdy traktuje Ciebie jakbyś był chodzącym posągiem ze złota, Ty stajesz się coraz większym i śmierdzącym pół produktem który stracił swoją datę ważności. Potrafisz to zrozumieć? Osiągnąłeś wiele w tym biznesie, masz pieniądze i sławę. Jeszcze mało? Czego szukasz, co Ci jeszcze potrzebne do szczęścia?! Poniżenie? Stoczenie się ze szczytu? Jeśli tak to powoli już spadasz ku przepaści, ostrzegam Ciebie po raz drugi póki możesz jeszcze się złapać krawędzi, odchodząc będąc szanowanym za to co zrobiłeś. Daj szansę innym, "nowym" w tym biznesie, komuś takiemu jak ja! Głodnego sukcesów, pełnego wigoru, w świetnej kondycji z ambicjami i chęcią stania się sławnym i rozpoznawanym dalej niż na swoim osiedlu. Postanowiłeś mnie pouczać i jak na razie wychodzi to na Twoją niekorzyść. Mi nie sprawi najmniejszego problemu pokazać Ci jak się żyje w naszym kraju. Chcę się wybić z gówna w jakim dotychczas tkwiłem, tylko że to wyjdzie na Twoją szkodę Punk.. Na Twój sportowy rachunek.

Gangster położył szklankę na stoliku, a następnie grzecznie wyprowadził kamerzystę. Obraz gaśnie.

Singles Match
Sheatus vs Adam Stephens



Kilka minut walki za nami: Stephens wykonuje Irish Whip Celtic Knightem na liny, ale ten wracając po odbiciu od nich unika Clothesline'a od Adama. Irlandczyk się odbija od przeciwległych lin i wyprowadza Shoulder Block. Shateus teraz ponownie nabiera rozpędu, przeskakuje nad Manchester Warriorem i wyprowadza Double Axe Handle. Gdy widzi że przeciwnik leży postanawia dołożyć Elbow Drop. Udany! Mamy pin...1...2...kickout. Celtycki Rycerz dokłada teraz Scoop Slam Anglikowi i wyprowadza Big Boot prosto w czaszkę siedzącego na macie Stephensa. Irlandczyk podnosi przeciwnika i sadza go na narożniku. Zadaje kilka punchy i próbuje wykonać Superplex, jednak Real Snake się przytrzymał liny. Celtic Knight ponownie próbuje tej samej akcji, ale the Man of Justice tak samo blokuje akcję. Wkońcu Anglik wymierza kilka punchy na głowę rywala, na koniec Headbutt i oponent z hukiem ląduje na środku ringu. Adam poprawia jeszcze pozycję na narożniku i skacze na wstającego przeciwnika Diving Shoulder Blockiem i przypina...1...2...2 count. Stephens podnosi rywala i wykonuje mu Gutwrench Suplex. Gdy Shateus jest już prawie na nogach, Adam wykonuje Irish Whip w narożnik, ale Irlandczyk blokuje i to Manchester Warrior ląduje w narożniku. Celtic Knight bierze rozbieg i szarżuje na rywala, ale trafia na kolana Real Snake'a. Shateus chwyta się za twarzy i wycofuje się na środek ringu! Stephens rusza na rywala z Clothesline.. Irlandczyk uchyla się przed ręką rywala i szybko staje tuż za niego plecami. Przejście do Full Nelson Slam! Connected! Pin.. 1.. 2.. 3! Shateus wygrywa!

Znajdujemy się na backstage'u, gdzie camera-man podąża za Pawłem "Boryssem" Borkowskim, który szybkim krokiem idzie na sam koniec korytarza. Wzdłuż długiego na kilkadziesiąt metrów korytarza odchodzą wejścia do szatni zawodników. Boryss wchodzi do ostatniego z nich. Od razu po wejściu rzucają się w oczy niedźwiedzie skóry porozciągane na podłodze, oraz zawieszone na ścianach podobizny bóstw.Po chwili kamera zostaje skierowana na siedzącą w rogu postać, szepczącą coś pod nosem i wertującą zwoje papieru.

Paweł Borkowski: Eee...Pan Mark Jenkins? Nie chciałem przeszkadzać...Czy moglibyśmy zamienić kilka zdań?
Mark Jenkins: Przeszkadzać? Nie można przeszkodzić człowiekowi, który dwanaście lat w samotności szukał swojej drogi, teraz izolacja jest wręcz...niewskazana. Nie jestem tutaj bez celu, mam swoją misję, którą wypełniam z tygodnia na tydzień, jeżeli więc jest ona dla kogoś niejasna - lepiej,żeby wszystko wyszło teraz.
Paweł Borkowski: Właśnie...tydzień temu, na drugim wydaniu Adrenaline pokonał Pan pięciu rywali w walce eliminacyjnej. Należą się Panu gratulacje, natomiast chciałem zapytać o to - jak dalej ma potoczyć się ścieżka Pańskiej kariery? Muszę przyznać, że ciężko zrozumieć postać Marka Jenkinsa.
Mark Jenkins: Tydzień temu na Adrenaline wykonałem pierwszy krok na Waszej drodze ku normalności. Powtarzałem każdej osobie na zapleczu jakimi wartościami się kieruję, co sprawia, że kultura Północy przewyższa zasady jakimi się kierujecie, pokazałem wam zalążki najwspanialszej cywilizacji w dziejach, która przeżywała swój najlepszy okres, podczas gdy Wasza stawiała dopiero pierwsze kroki. Używam sformułowań zupełnie obcych, dla tej przeżartej fałszywymi symbolami logiki tutejszych. Żyjąc wśród obłudników wartości takie jak heroizm czy poświęcenie, kult siły i męstwa, odwaga i wiara zostały wyparte. W walce pięcio-osobowej tylko potwierdziły się moje słowa. Podczas gdy ja potrafiłem wykazać się heroizmem, oni w obronie własnej du*y byli w stanie porzucić swoje wartości, cele, marzenia. I przegrali - bo nie byli w stanie zaryzykować. Mój cel został jasno sprecyzowany, przywrócić zasady Mojej cywilizacji, uczynić ją Waszą, i nauczyć Was wygrywać. Jak na razie, moje życie to Niflheim ale kiedy nadejdzie w końcu czas - wrócę do czasów chwały naszej cywilizacji. Przywrócę wartości w kulcie męstwa, heroizmu, oddania, honoru, pracy i sukcesu. Udowodnię, że Bogini Hel nie myliła się, wypuszczając z sideł Marka Jenkinsa. Dzisiaj czeka mnie Tag Team Match i wierzę, że wspólnie z moim.....Tag Team Partnerem stworzymy siłę, która niczym mityczny młot Thora rozbije kolejnych stojących na drodze zdrowemu rozsądkowi.
Paweł Borkowski: Niflheim? Bogini Hel?
Mark Jenkins: Niflheim to kraina Mgieł, lodów i zimna. Kraina Ciemności i niekończąca się jaskinia. Kraina śmierci i dusz. Kraina dusz utraconych, kraina dusz, których właściciele nie byli godzien zginąć w walce. Kraina dusz ludzi, którzy ponieśli śmierć najbardziej plugawą, jaką może sobie wyobrazić członek Naszej Cywilizacji. Śmierć w samotności, śmierć bezwartościowa, bezsensowna. Krainą Niflheim włada Bogini Hel, która, kiedy byłem na skraju wycieńczenia, objawiła mi się w wizji z obietnicą uwolnienia mnie od Niflheim i śmierci pod warstwą lodu. Dała mi szansę naprawy błędów młodości. Dlatego też tu jestem. I zgodnie z głoszonymi przeze mnie zasadami - nie ugnę się przed niczym, prędzej polegnę walcę niż narażę się na hańbę, Niflheim i złamanie przysięgi złożonej przed laty Bogini Hel.
Paweł Borkowski: Ciekawie...od dwóch tygodni prowadzicie dziwne gry z Vladem Zajcewem, możesz wyjaśnić fanom SDW, o co chodzi?
Mark Jenkins: Vladimir Zajcew należy do narodu, darzonego przez moją rodzinę dużym szacunkiem. Nasze rodowody stanowią kolebkę wspaniałych kultur, najsilniejszych, najbardziej bezwględnych i najbardziej oddanych swojej misji. Po tym, jak Vlad zaczął ośmieszać słuszne idee, musiałem szybko zareagować. Przerwałem tę parodię, bo zależy mi na pozytywnym postrzeganiu dzieci Matushki Rossiy'i a Vlad zbyt mocno zdezynfekował wtedy wnętrzności, żeby pojąć swój błąd. Jego atak na zeszłotygodniowym Adrenaline nie odbił się na moim zwycięstwie. W gruncie rzeczy żałuję, że tak zareagował. W końcu nienawidzi cywilizacji EuroAmerykańskiej, z pewnością będzie dążył do jej detronizacji. Jestem oficjalnie Amerykaninem, gdyż najpierw obcy wtargnęli na nasze Północne ziemie, a następnie sprzedali za grosze jak swoje. Mimo to nienawidzę ich zasad, i na tej płaszczyźnie odpowiada mi nawet ktoś taki jak Vladimir Zajcew. Jego atak był bezzasadny ale jeżeli zostanie powtórzony - bez problemu zakończę jego pobyt po tej Stronie i wyślę go do najciemniejszych zakątków krainy Cieni. Niflheim jest pełne takich jak Vladimir Zajcew. Tymczasem czas odejść, przygotować się do kolejnego etapu. Wspólnie z moim dzisiejszym Tag Team Partnerem pokonamy naszych przeciwników. Potem odejdę....wrócę....powrót będzie niewiadomą.

Mark Jenkins oddaje mikrofon Boryssowi i wychodzi zostawiając Pawła samego w szatni.

Paweł Borkowski (do siebie): Dziękuję za wywiad...

Singles Match
Max Büttner vs Armin Heiland



Kilka minut walki za nami: Kamera przenosi nas do ringu, gdzie siły mierzą dwaj zawodnicy z rodem z Europy! Armin Heiland i Max Buttner biją się już od dobrych paru minut! Właśnie widzimy jak Max obija swojego rywala w narożniku, częstując go mocnymi punchami w głowę! Sędzia nie pozwala na dalszy atak i odciąga Niemca, a Armin w tym momencie dochodzi do siebie. Ponownie obaj zawodnicy wchodzą w klincz, a w nim z lepszej strony pokazuje się Heiland, który wykorzystuje swoją szybkość i przechodzi za plecy rywala. Chce wykonać German Suplex, lecz Max blokuje i rozrywa uchwyt Holendra oraz momentalnie przerzuca go przez ramię! Armin jednak równie szybko się podnosi i szarżuje na rywala! Nadziewa się jednak na mocny Clothesline od większego rywala! Max chce przypiąć przeciwnika! 1..2..Nic z tego! Heiland tak łatwo się nie poddaje! Buttner podnosi rywala za głowę i wykonuje Irish Whip do narożnika! Holender opiera się na linach, tyłem do rywala, a ten wykonuje świetny Front Dropkick prosto w jego lędźwie! Armin na kolanach w narożniku! Max podnosi się z maty i przeciąga rywala na środek ringu! Black Eagle zapięte?! Nie! Armin zaczyna kopać rywala w klatkę piersiową i nic z tego! Armin nadal w ofensywie! Momentalnie wstaje i wykonuje szybkie Low Kicki! Max łapie się za nogę! Chyba jakoś to odczuł! Armin kończy serię mocny kopnięcie w brzuch, które zgina w pół rywala! Potem kolejne, aby rywal znowu stanął prosto i na koniec Enzuguri! Max pada jak kłoda! Armin rzuca się do pinu! 1..2..Max podnosi barki z maty! Nie tak szybko! Armin idzie w ślady swojego rywala i teraz to on chce założyć swoją koronną dźwignię! Lock in the System w drodze! Zapięte! Max próbuje rozerwać trzymanie, ale nie daje rady! Nogi Heilanda są więcej warte niż Angeliny Jolie! Max chyba odklepie! A jednak nie! Udało mu się! Odkręcił się na plecy i to teraz Armin czuje moc tej dźwigni! Ma szczęście, bo liny były blisko! Sędzia każe Maxowi odpuścić i ten tak robi. Obaj podnoszą się na nogi w niemal tym samym czasie, ale pierwszym kto atakuje jest Max! Wyprowadza parę ciosów, a następnie wykonuje Irish Whipa do narożnika! Rozpędza się i wpada w rywala z wielkim Shoulder Blockiem! Armin pada na matę, a Max wchodzi na narożnik! To będzie to! Czeka, aż przeciwnik stanie na nogi i odwróci się w jego kierunku! Armin jest już na nogach i odwraca się....German Crusher! Connected! Niemiec rzuca się do pinu! 1..2..3! Buttner wychodzi ze zwycięstwem!

REKLAMY



Na ekranie widzimy Marię Kanellis, która jest w locker roomie Kennetha Riddla i leży na kanapie, która do złudzenia przypomina tą z filmów na brazzersach.

Maria Kanellis: Witajcie kochani! Właśnie czekam na Kennetha w jego pokoju i spróbuję wykrzesać z niego kilka słów chociaż doskonale wiecie, że nie jest to zbyt trudne i potrafi się rozgadać, jak mało kto. Tak więc czekamy i zobaczymy w jakim humorze będzie nasz przyszły mistrz SDW!

Nagle drzwi do pokoju otwierają się i pojawia się w nich Kenneth Riddle z paczkami wypełnionymi sushi. Kładzie je na stoliku nieopodal drzwi po czym spogląda na kanapę i leżącą na niej uwodzicielsko Marię... błyskawicznie zbliża się zadowolony do kobiety chcąc się zabrać za... no...

Maria Kanellis: Kenneth, przyjemności po programie. Mogę cię prosić żebyś powiedział coś do kamery?
Kenneth Riddle: No... ale co konkretnie? Jeżeli znowu mam mówić o sławie i tego, jak jej nie chcę... to chyba będzie... DOSKONAŁY TEMAT! A raczej nie tyle doskonały co wciąż aktualny. Za pierwszym razem powiedziałem, że przyciągam zainteresowanie. Mamy trzecią galę Adrenaline i odbieram coraz więcej telefonów z wszelakimi propozycjami lukratywnych kontraktów. Nie mogę się zgodzić, ponieważ ludzie mi to proponujący dzwoniąc do mnie udowadniają swoją ignorancję i idiotyzm. Może powinienem przestać z grzecznością odmawiać, a zacząć wrzeszczeć na tych głupców? Cóż, niegodziwa postawa w życiu sprawdza się podejrzanie zbyt często w porównaniu do chwil, w których opłacało się być fair wobec wszystkich. Nie zamierzam w zasadzie nikomu słodzić. Zjedzcie sobie Milkę, jak chcecie słodu. To nie ja muszę słodzić bo to mi słodzą.
Maria Kanellis: Wiadomo, zawsze lepiej mieć najlepszego w biznesie za kompana aniżeli za wroga.
Kenneth Riddle: Masz całkowitą rację kochanie. Mam dystans do górnolotnych hasełek w swoich przemowach więc nie będę się na takie silił. Zamiast tego wolę powiedzieć jakąś historię, z której wyciągniecie więcej niż z haseł pokroju "Rise Above Hate"... Słyszeliście kiedykolwiek o wyspie San Servolo? Leży na wybrzeżu Włoch. Dzisiaj jest muzeum, ale kiedyś była szpitalem wojennym, a w XIX wieku instytucją dla obłąkanych. Opiekował się tą instytucją zakon San Giovanni di Dio co powinno zwiastować dobrą organizację i brak jakichkolwiek niepoprawnych praktyk. Zdziwicie się jeśli powiem wam, że izolowano tam obłąkanych i poddawano tak zwanemu "leczeniu moralnemu", które dzisiaj uznawane jest za tortury? Ja nie zdziwiłem się... Włosi zawsze mieli popieprzone pomysły na "uzdrawianie". Znaleziono na terenie tego instytutu łańcuchy, kajdany, fartuchy, krzesła unieszkodliwiające... ale nie było to do końca tak... ponieważ obok mieścił się gabinet masażu. Zapewne przeraża was to, że jednego dnia otrzymywaliście solidną dawkę elektrowstrząsów, a następnego lekarz robił wam masaż. Wierzę w was, że zbędny tu morał w odniesieniu do współczesnego świata, ale bajka bez morału to jakieś nieporozumienie... Dzisiaj na każdym kroku czeka nas taki los, jak biedaków w tym zakładzie. Jednego dnia jesteśmy krzywdzeni z premedytacją, a drugiego poklepywani po plecach przez te same osoby. Corey Graves... dzisiaj czeka cię podróż do takiego zakładu, jak tego na San Servolo... i będziesz błagał żeby tam być bo to będzie najłagodniejsze z dostępnych w arsenale cierpień...

Kenneth odkłada kamerę na krzesło i rzuca się na Marię... niestety dalszej części tej "sceny" nie widzimy, ponieważ obraz gaśnie...

Przenosimy się do ringu gdzie stoi Mike F'N Brutal z mikrofonem.

Mike F'N Brutal: Wita was najbardziej spektakularna i ekstremalna gwiazda w caaałej, ale to w caaaaaałej rozrywce sportowej, Mike F'N Brutal! Jak pewnie wiecie, bądź nie... właśnie podpisałem kontrakt z tą federacją, która nie oferuje mi zbytnio dobrych warunków do pracy. Dlaczego? Pomyślicie sobie... no co za debil, nie rozumie, że to jest jego kraj, w której wrestling się dopiero rozwija.. Nie moi drodzy, nie chodzi mi o zestawienie areny, czy też niesamowitej atmosfery panującej tutaj, we Wrocławiu! Ooo nie, nie! Jakie jeszcze myśli się mogą nasunąć?! A właśnie! Haaa! Co za skurwiel! Uważa, że w Ameryce publiczność jest lepsza, Michał jak tak możesz do chuja wafla myśleć! To nie dorzeczne! Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Nie chodzi mi o arenę, publikę, która swoją drogą dzisiejszego wieczoru jest baaardzo, ale to baaardzo rozgrzana! Chodzi mi o brak wykorzystania jakiej kolwiek stypulacji Ekstremalnej od trzech tygodni! Paaanie Zabłooocki... Piootruś no Piiiter, dogadajmy się jakoś co do tego.. wiem, że mnie nie zawiedziesz w najbliższym czasie co do tego. Rozumiem, że to są proste tygodniówki, w których nie są wymagane jakieś hardkorowe walki, ale raz na miesiąc by się przydało odłączyć od rzeczywistości i postawić na Extreme! Paul Heyman jakoś niczego nie żałował co tydzień! Aaaaha! W każdym bądź razie, drodzy widzowie, audiencjo SDW! Dzisiejszego wieczoru, pokażę Wam, że Mike Fuckin' Brutal, potrafi wygrać walkę, bez ekstremalnych zasad! 'cause I'm Extrememaniac! And I'm... Gonna destroy tons of chairs... On... Your... HEAD!

Tag Team Match
Mark Jenkins & Nick Jeffers vs Mike F'N Brutal & Daveon



Kilka minut walki za nami: ...widzimy jak Mike Fuckin' Brutal trzyma w Headlock'u Marka Jenkinsa, a po chwili częstuje go łokciem w głowę, po czym kolankiem w brzuch! Jenkins jest lekko zmroczony, więc Brutality to wykorzystuje wymierzając Roundhouse Kick! Jenkins opiera się o liny i wciąż się trzyma! Biegnie w stronę Brutala i ... Spear od Brutality! Przypięcie! 1....2.. Leg Drop od Jeffers'a na Table-Man'ie! Mike kłóci się z sędzią, że tak nie powinno być, po czym pokazuje "Fuck You!" w stronę Jeffers'a! The Godfather zdenerwowany prosi partnera o zmianę, aby 1 na 1 zmierzyć się w tym starciu z Extrememaniac'iem. Tak jest! Nick Jeffers jest w grze! Krążą chwilę po ringu i wchodzą w zwarcie, które wygrywa Jeffers zapinając Waist Lock na pasie przeciwnika od tyłu i... mamy Serię Low Kick'ów od Dodger'a, znowu widzimy Wast Lock i... German Suplex od Gangster'a! Przypięcie! 1....2.. kick-out od Mike'a! Nick podnosi Brutality, w czym ten drugi się wyrywa i... Samoan Slam od Brutala dla Jeffers'a! Obaj zawodnicy leżą i czołgaja się do swoich narożników. <clap!> Zmiana! <clap!> Druga zmiana! Daveon oraz Jenkins biegną na siebie w czym ten drugi wykonuje Running Big Boot'a! Ouch! Alaskian Madman wykonuje Irish Whip w liny, od których się odbił niczym sprężyna Daveon wykonując Springboard Crossbody! Wprost na kolano zawodnika pochodzącego z Alaski.. Mid-Air Backbreaker! What an awesome match-up we have here tonight! Właśnie te słowa teraz jeden z komentatorów, a mianowicie William Regal. Jenkins po podniesieniu przeciwnika wykonuje Irish Whip w narożnik w którym znajduje się Brutal, odwracając się plecami do swoich obu przeciwników tauntuje i to było błędem! Dlaczego? Ponieważ Brutal na przykitraniu klepnął Daveon'a w plecy.. Jenkins nie zauważywszy tego biegnie w stronę opponenta i... Super Kick od Daveon'a! Brutal wchodzi do ringu, a po kopnięciu od byłego zawodnika MMA Jenkins wciąż stoi... Brutal zaspokaja potrzeby Jenkinsa wykonując Tombstone Piledriver! Przypięcie od Table-Man'a! 1....2.... Mark kick-outuje! Od razu Brutal odbija się od lin i coraz szybciej biegnie w stronę przeciwnika iii.... wpada prosto w łapska Jenkinsa! Double Hand Chokeslam! Oboje teraz leżą na macie! Jenkins zaczyna czołgać się w stronę swojego narożnika. Mike już nie jest tak bardzo chętny zmiany z Daveon'em więc szybko chwyta za nogę rywala starając się go powstrzymać! Brutal wstaje na nogi i.. Jenkings przekręca się na plecy i uderza rywala w twarz butem! Mike chwyta się za twarz i wpada w swój narożnik gdzie.. Daveon klepie go w ramie! Daveon wpada do ringu oraz.. Jeffers! Mamy podwójną zmianę! Daveon rusza na Pitbull'a.. i nadziewa się na Gut Kick! Light of Shadow! Cóż za proste zakończenie! Pin.. 1.. 2.. 3! Jeffers i Jenkins wygrywają!

Nick Jeffers oraz Mark Jenkins leżą unoszą ręce w geście zwycięstwa. Ale.. Zaraz! Zaraz! Dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn w maskach i czarnych bluzach wbiegają na ring! Obaj atakują The Godfather'a! Co się dzieje?!  Big Boot od jednego z nich, po czym ten pierwszy podnosi Jenkinsa i wyrzuca go nad trzecią liną! Drugi go podnosi i wykonują Double Chokeslam! Oni... co?! Odpinają bluzy ... Koszulki Straight Edge Society?! No i wszystko jasne! Unoszą ręce w stronę rampy gdzie rozbrzmiewa This Fire Burns. Dwójka zamaskowanych zdejmuje maski i... WHAT?! WHAT?! Luke Gallows oraz Mason Ryan! Co oni tutaj robią?! Nie mogę w to uwierzyć! Punk dumnie zmierza w stronę ringu, nakazuje Gallows'owi oraz Ryan'owi podnieść Nick'a, co czynią. Go To Sleep dla Ojca Chrzestnego pro-wrestlingu! Brooks sięga po mikrofon.

CM Punk: Nick... Nick... Nick... Nie bądź na mnie taki zły, ja Ci tylko pomagam! Pomagam Ci wkroczyć w lepsze życie. Nie czynię tego.. tylko Tobie, ale również każdemu z Was tutaj siedzącemu! Zapamiętajcie to sobie raz na zawsze.. mówię to do was, siedzących na zapleczu, widowni.. i do Ciebie, zwijający się z bólu pseudo-zapaśniku. Próbowałem! Próbowałem rozdzielić Was, od waszych własnych słabości życiowych! Każdego dnia! Proszę każdego z Was, by tylko powiedzieć .. Nie! By się wyróżniać z towarzystwa, być tym asertywnym, jak ja! Ja jednak się nie poddaję! Wciąż będę nauczał Was.. ludzi zasiadających tutaj, czy też przed telewizory, co jest złe, a co dobre. Widzicie tych obu mięśniaków koło mnie? Mason... Luke... Kim oni byli, przed tym, jak ich wziąłem pod swoje skrzydła?! Jeden grzał zaplecze w innej federacji, drugi robił dokładnie to samo, w Japonii. Co im z tego było?! Tylko ze mną, mogą dojść do perfekcji, tylko z moim nauczaniem, nawracaniem, mogą być dobrymi ludźmi.. Panowie?? Macie coś do powiedzenia?

Mason unosi rękę w górę, toteż Brooks podaje mu mikrofon.

Mason Ryan: To wszystko prawda! CM Punk jest jednym z dwóch.. w których wierzę, tuż za Bogiem! To jest dla Was nie uniknione! Ta sama rzecz stanie się Wam! Wtedy dostrzeżecie, jacy to byliście naiwni... głupi... zresztą.. jak na Polaków to norma. <BOOO!> Jesteście tchórzami... chowacie się pomiędzy butelkami, a pigułkami... nie zauważając, że z góry leci na Was metalowa rama papierosów! Ukrywacie swoje stresy przed każdym ze znajomych! Błąd! Błąd! I jeszcze raz błąd! Kategorycznie zabronione! Jesteśmy lepsi od was! Jesteśmy Straight Edge! Oo... Gościu Ty tam! Tak, na Ciebie wskazuję! Widzę, jak popijasz alkohol, który coraz bardziej trafia w Twój organizm! Szkoda, że nie masz tyle rozumu, co zawartości wyrobów chmielowych w tym pucharku! Patrząc na Was... widzę staczających się ludzi! Którzy nie pojmują idei CM Punk'a, jaką jest... Straight... Edge... Society! Twoja kolej, bracie..

Mason podaje mikrofon Luke'owi, który zaczyna mówić.

Luke Gallows: Widzę rodziców... notorycznie palących i pijących alkohol, wiedząc o tym, że w ich towarzystwie są ich WŁASNE potomstwo! Nie wiedząc o tym, że następne pokolenia, będą jeszcze bardziej uzależnione, niż oni sami! Czy to jest poprawne postępowanie?! Czy to jest postępowanie godne podziwu?! Czy to jest lepsze od nas?! Straight Edge?! Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Wiecie co mnie bawi?! Na tych waszych forach internetowych mówicie. Po co to całe Straight Edge Society gada od rzeczy?! Po co mówią zupełnie na odwrót?! Widzicie... Wasze postępowanie... powinno mnie przyprawiać o mdłości! Powinno sprawić, iż zaraz tutaj w trójkę zwymiotujemy na środku ringu! Ale wiecie co Wam powiem?! To nas tylko śmieszy! Dzięki Wam, pojawia się uśmiech na naszych twarzach.. wiecie dlaczego?! Bo jesteśmy lepsi od was! Nie tylko dlatego, że nie boimy się własnego cienia, ale... wiem, że CM Punk może zmyć wszystkie Wasze problemy! Czemu nie poprzecie naszych poglądów! Czemu nie wejdziecie w czystą ścieżkę życia?! Nie rozumiem Was!
CM Punk: Ja... i tylko ja! Mogę ocalić każdego z Was, jeśli tylko tego chcecie, w tym Ciebie Nick. Dołączcie do tych... którzy nie palą, nie biorą narkotyków, oraz... nie spożywają alkoholu! Jedynym naszym uzależnieniem ...... jest wrestling.

Po tych słowach rozbrzmiewa theme song Straight Edge Society, a cała trójka unosi dumnie prawą rękę w górę.

REKLAMY



Singles Match
Dan Dowson vs Jack Lewandowski



Kilka minut walki za nami: Wracamy po reklamach do tego jakże ciekawego starcia! Od dłuższego czasu w pierścieniu dominuje Lewandowski, który w tym momencie okopuje siedzącego Dowson'a w narożniku. Sędzia zaczyna odciągać Jacka od przeciwnika. Zirytowany były więzień odpycha arbitra od siebie i rusza w stronę znowu w stronę rywala! Dan szybko wyślizguje się za ring pod dolną liną, a Lewandowski wbija się w narożnik z rozbiegu i pada na matę! The Cage wchodzi na apron i przechodzi na narożnik równolegle z wstającym Jackiem! Missile Dropkick w klatkę piersiową Lewandowskiego, który z hukiem upada na matę! Dan szybko dopada do byłego więźnia i za całą wcześniejszą szarżę odpłaca się tym samym! Dowson niesiony Adrenaliną podnosi rywala za głowę i uderza nią o poduszeczkę od narożnika! Po chwili jego głowa odwiedza kolejny corner, kolejny i kolejny! Nie! W ostatnim narożnik Jack zatrzymuje się nogą o linę po czym uderza rywala łokciem w głowę. One and Only chwyta się za nos i wycofuje się na środek ringu gdzie Badass chwyta go za szyję! Jack bez problemu podnosi rywala i.. inkasuje kolano prosto w twarz! Były więzień zgina się w pół trzymając się za nos. Dan przechodzi do One Handed Face Crusher! Badass przykuca na jednej nodze, a The Cage odbija się od lin i.. wraca na potężny Belly to Belly Overhead Suplex! Dowson z hukiem uderza o matę i wytacza się poza pierścień gdzie zaczyna odpoczywać przy barierce ochronnej. Lewandowski opuszcza pierścień od innej strony ringu i zachodzi oponneta zza pleców. Dan podnosi się na nogi i gdy się odwraca inkasuje potężny Running Knne! The One and Only chwyta się za szczękę i pada na podłogę. Jack podnosi oponenta za głowę i ciska nim w barierkę ochronną, przy której zaczyna go okopywać. Badass chwyta Dowsona za głowę i wrzuca go do ringu. Dan podnosi się z pomocą lin. Lewandowski w tym czasie okrąża ring i wślizguje się od drugiej strony. Były więzień w narożniku szykuje się do ataku. Dan na nogach i.. Lewandowski rusza w jego stronę.. prosto w Spinebuster! Pin.. 1.. 2.. kick out! Dan wstaje na równe nogi i przechodzi do Lionsault! Ponowna próba pinu! 1.. 2.. kick out! Dan podnosi rywala za głowę i zaciąga go na środek ringu gdzie wynosi go pod The Last Bite. Badass wbija się w bok głowy rywala łokciem po czym zeskakuje przed niego i sam wynosi go pod Powerslam! Badass idzie kawałek w stronę przeciwległego narożnika i wykonuje Fallaway Powerslam! Lewandowski rozkłada ręce na boki i czeka na powstanie rywala. Dowson na nogach.. Watch Out.. Dan odpycha od siebie rywala.. Kill The Light! Jeden! Badass pada na liny, od których sie odbija w kolejne Kill The Light! Badass pada z hukiem na matę! Dan przechodzi do pinu. 1.. 2.. 3! Dowson wygrywa!

Przenosimy się do szatni Matthew Krinkle. Widzimy włączony telewizor, w którym leci aktualnie trwająca gala. Kamerzysta rozgląda się po pomieszczeniu jednak w środku nikogo nie ma. Po chwili jednak kamera gwałtownie się odwraca.. w progu drzwi stoi Matthew Krinkle w skórzanej kurtce.

Matthew Krinkle: Czego tu chcesz? Czyżby jednak znalazło się dla mnie trochę czasu antenowego? To miłe jednak nachodzący mnie kamerzysta to nie jest to na co liczyłem. Nie którzy pewnie byli by strasznie zadowoleni z tego, że nie ma ich na gali.. nie muszą się przemęczać, ale zarabianie pieniędzy w ten sposób MNIE nie satysfakcjonuje. Powiedziałem już wprost, że tą jak na razie malutką federację mam zamiar zamienić w ogromne Imperium Wrestlingowe.. w MOJE wielkie Imperium, w którym to ja będę siedział na tronie, a takie marne osoby jak ty.. <odpycha kamerzystę> czy też wszyscy beznadziejni fani, którzy są na przykład tutaj w Legnicy <słyszalny z telewizora/areny Heel Heat> będą mogły mnie z zazdrością i podziwem oglądać jako swojego króla. Jednak wiesz co jest potrzebne królowi? By dodać mu tego prestiżu.. wartości.. który sprawi, że wy uświadomicie sobie jakie Wasze życie jest marne przy MOIM? Potrzeba mi jest Korona! Stały symbol reprezentujący prawdziwego Króla. W tym wypadku prawdziwą koroną dla mnie będzie złoto jednak jak mam się zbliżyć po jakiekolwiek złoto skoro nie dostaje nawet walki na zwyczajnej gali? Nasze pierwsze Pay Per View się zbliża, a ja jestem pomijany. Najpierw ląduje w jakimś beznadziejnym Tag Team Matchu będący tylko i wyłącznie blokadą dla mnie.. potem sam muszę sobie szukać przeciwnika.. i co? Dalej mam to robić żeby łaskawie pojawić się w karcie? Czuje się pomijany, a nie oszukujmy się, że jestem jednym z najciekawszych wrestlerów jakich ta federacja ma do zaoferowania na ten moment i to jest fakt, przed którym nie da się uciec. Ta federacja będzie NICZYM dopóki ktoś nie opanuje tego nieprofesjonalnego chaosu. Nasza federacja powinna zaczynać opierać się na hierarchii, a nie na spontanicznie układanych walkach bez żadnych podstaw. Jeżeli tak samo spontanicznie zostanie wybrany nasz pierwszy mistrz Świata Wagi Ciężkiej to już mogę postawić panu, panie Piotrze.. krzyż na drogę. I to nie jest groźba, lecz przyjacielska rada. Jak nie pan.. to ja sam się zajmę tych chaosem.

Obraz gaśnie.

Bang! Na arenie wybucha ta muzyka i obraz na titantronie. Czas zacząć walkę wieczoru! Corey Graves ubrany tradycyjnie w jeansy i biały t-shirt kieruje się do ringu, a w ręku ma mikrofon. Wchodzi do ringu i w swoim stylu rozgląda się na widowni, wsłuchując się w buczenie fanów. Jak zwykle na jego twarzy pojawia się ironiczny uśmiech. Kiedy muzyka cichnie, Corey przykłada mikrofon do ust.

Corey Graves: Nareszcie...w końcu. Dwa tygodnie temu wszyscy podniecaliście się dwoma nazwiskami. Jericho i Punkiem. Dwiema pseudogwiazdkami tego biznesu. Wszyscy nie mogliście się otrząsnąć, kiedy Jericho przegrał. Tak samo było z Brooksem. Możecie mnie nazywać łasą na kasę dziwką, ale dlaczego nie powiecie tego samego o nich? Po co oni tu przyjechali? Żeby coś wygrać? Patrząc na ich wyczyny tutaj w Polsce, mam pewne wątpliwości. Są genialnymi aktorami, którzy świetnie zamaskowali swój cel. Każdy z Was myślał, że to będzie ich plac zabaw. A tu nic z tego. Dziś możecie zobaczyć, kto jest ile wart w tej federacji. Nazwisko Graves staje się coraz poważniejsze, połowa z Was nie wiedziała kim jestem, kiedy wszedłem pierwszy raz do tego ringu. Teraz już wiecie! Tydzień temu samozwańczy "Best in the world" zasnął. Wasz idol! Ikona wrestlingu! Po prostu odpłynęła...JA tego dokonałem. A dzisiejszej nocy zrobię kolejny krok i pokaże Wam, że to jest mój czas. Nie czas jakiś królów, imperiów czy pojebanych matrixów. Czas, żeby nareszcie zapanował tu porządek. NOWY PORZĄDEK. Kiedy byłem dzieckiem, też miał zapanować nowy porządek. Miałem to za beznadziejny pomysł, wręcz tragiczny. Ale teraz wiem, że trzeba wprowadzić zmiany, że nie popaść w stagnację. Włączcie nagrywanie, wyciągnijcie komórkę i uwiecznijcie tą chwilę. Przed Wami...

W tej chwili światło na arenie gaśnie! Przez chwilę nic się nie dzieje, słychać tylko pojedyncze piski z trybun. Nagle ponownie zapalają się reflektory, a w kwadratowym pierścieniu naprzeciw Gravesa znajduje się już... Kenneth Riddle!

Kenneth Riddle: Zanim puścisz w moją stronę wiązankę na temat tego, jakim ignorantem jestem że Ci przerwałem... powiem, że dopiero to co teraz powiem będziesz mógł mieć mi w istocie za złe. Słusznie nawiązałeś do Jericho i Punka. Jako jedyny uchowałeś się do tej pory, gratuluję uporu. Jericho już wrócił do USA i zarabia dziesięciokrotnie więcej pieniędzy niż Ty tutaj robiąc z siebie pośmiewisko i przegrywając z takimi osobami, jak Kenneth Riddle! Nie jestem w stanie zrozumieć twojej motywacji Corey. Opowiadasz na prawo i lewo o tym, że walczysz tutaj tylko dla pieniędzy. W zasadzie udowadniasz to swoją postawą bo zależy ci nie na wizerunku, a na czeku z podpisem Zabłockiego. Tym się różnimy Corey. Ja mam tu wyższy cel niż pieniądze. Nie potrzebuję ich co nie znaczy, że ich nie lubię. Jeżeli powiedzieć "pieprzyć hajs!" to tak jakby powiedzieć "pieprzyć niezależność!", ale ty nie postrzegasz tak pieniędzy. Postrzegasz je jako przedmiot, którego chcesz mieć więcej i więcej. Uchylę przed tobą rąbka tajemnicy. To nic ci nie daje. W swojej przemowie przed moim przyjściem udowodniłeś, że nie czujesz się tu szczęśliwy. Po co więc tu jesteś? Chcesz zmienić SDW? To co teraz powiem, mówię w imieniu wszystkich w szatni. Wypierdalaj Graves, poradzimy sobie bez ciebie. Nie jesteś najchętniej oglądaną osobą w tej organizacji. Niech podniosą ręce do góry ludzie, którzy przyszli tu dla Gravesa... Jesteś tylko kiepsko sprzedającym się produktem bo w to co robisz nie przelewasz ani kropelki człowieczeństwa. Wiesz... zgadzam się w tym, że dzisiaj zrobisz kolejny krok. Będzie to krok ku wyjściowym drzwiom z hali, w której teraz jesteśmy. I już nigdy do niej nie wrócisz...

Corey Graves: Widzę, że Ci śpieszno do mnie Kenny. Mój charm musi być powalający, ale powiedz mi do jasnej cholery, czy właśnie tego nauczyła Cię ta cała Twoja edukacja? Te wszystke języki i inne badziewia, którymi chwalisz się w internecie? Nawet ja, zwykły amerykanin z wypchanym portfelem wiem, że nie wchodzi się innym w słowo panie Riddle! Gdzie ta Twoja elokwencja, którą emanujesz na prawo i lewo? Gdzie te Twoje maniery godne szczytu G8, czy G7..nie wiem teraz już się pogubiłem, ale whatever...<chodzi do około Kennetha>..kiedy wspomniałeś o tym, że masz tu wyższy cel nie mogłem wytrzymać ze śmiechu...<zaczyna się na głos śmiać>..Jesteś takim samym aktorem jak Punky czy Jericho. Grasz tu osobę, która jest ponad to wszystko. A w głębi duszy też z chęcią patrzysz na zera na Twoim koncie bankowym. Ale to i tak nie jest ważne. Za parę tygodni zrozumiesz, że to co Ciebie otacza to matrix...nie no jaja sobie robię! Zrozumiesz, że zrobiłeś błąd mówiąc mi, żebym spierdalał. Myślisz, że to takie proste? Powiedzieć komuś spierdalaj? Nie jestem dziwką z autostrady, którą możesz tak spławić. Jeszcze dojdziesz do wniosku, że był to błąd. Może nie dzis. Może nie jutro, ale przekoansz się, że był to Twój pierwszy błąd w SDW. Chcesz być twarzą tej federacji, jesteś na bardzo dobrej drodze. Tylko masz jeden problem. Stoi przed Tobą. Nazywa się Corey Graves.

Kenneth Riddle: Po pierwsze przerwałem ci bo widziałem z zaplecza, że fani nie mogli już tego słuchać. Nie silisz się na oklepane hasła, ale to nie znaczy, że masz przekazywać znikomą treść, serio Corey! Po drugie moja inteligencja pozwala mi wchodzić ci w zdanie i sprawiać, że ty nic z tym nie zrobisz bo jedyne na co cię stać to uderzenie mnie, a wiesz że wyjdziesz na idiotę. Tak samo, jak w chwili kiedy kończyłeś zdanie o zerach na koncie. Chyba włożyłeś sobie czeki do uszu i nie słyszałeś, kiedy mówiłem że to naturalne... lubić pieniądze. Tak, będziesz spełniony jak powiem jeszcze raz, że lubię mieć pieniądze? Panie i panowie... Kenneth Riddle lubi pieniądze tak samo, jak każdy na tej arenie! Po trzecie nigdy nie powiedziałem, że jestem człowiekiem wysokich manier. To wynika raczej z mojego oczytania... ale usiłowanie wytłumaczenia ci tego to jak walka z wiatrakami w wykonaniu Don Kichota. Po trzecie wcale nie będę musiał się powtarzać jeżeli chodzi o to, abyś stąd uciekł. Po naszej walce sam będziesz chciał to zrobić. Po czwarte nie chcę być twarzą SDW, ale będę jeżeli trzeba. W chwili, gdy ja będę twarzą tej organizacji... ty będziesz jej wrzodem na dupie...

Corey Graves: Wrzód na dupie może być niemile widziany, ale za to każdy kto go ma, poświęca mu dużo uwagi i czasu. Negujesz wszystko co powiedziałem, brawo Kenny! Chyba tych książek było trochę za dużo w Twoim życiu, może jeszcze mi powiesz, że ja nie nazywam się Corey Graves? Może jestem Czerwonym Kapturkiem? Co powiesz? Nic nie mów! Wiem. Nie mam koszyczka. A Ty nie jesteś wilkiem, który mnie zje. Kenny, wyjdź ze świata książek. Skoro lubisz i masz pieniądze, to czemu nie? Napisz swoją książkę! Powiedzmy..Mały Kenny w Krainie debili! Wreszcie wydusisz z siebie, tą złość co w Tobie drzemie. Wyznasz całemu społeczeństwu za kogo ich uważasz. Wytkniesz im wszystkie błędy. Powiesz jak mają żyć, żeby osiągnąć sukces chociaż zblizony od Twojego. Może jesteś dobry w czytaniu książek przy kominku wieczorem, ale nie pasujesz tutaj. Pisz książki, baw się w politykę. Co tylko zechcesz, tylko proszę Cię uprzejmie, więcej mi nie przerywaj. Nikt nie ma mi przerywać. Każdy z Was, kto siedzi w szatni, niech usłyszy. Nigdzie się nie wybieram! Nie zrobię Wam tej łaski. Będziecie się ze mną jeszcze długo użerać. Może teraz wydaje się Wam śmieszny, mówiąc to w tym momencie, ale nowy porządek nastąpi. Wtedy to ja dam Wam krzyżyk na drogę. A Tobie Kenny, w szczególności. Patrząc Ci teraz w oczy czuje..spokój. Nie jesteś taki jak Krinkle. Jesteś bardziej przebiegły..groźniejszy. Obyś był tak samo spokojny, za parę minut..

Corey zdejmuje koszulkę i odrzuca mikrofon, a podobnie zachowuje się Kenneth, więc możemy zacząć walkę wieczoru!

Singles Match
Kenneth Riddle vs Corey Graves



Kilka minut walki za nami: ... widzimy jak w narożniku Riddle wykonuje na Graves'ie serię chopów prosto w klatkę piersiową, które są poprzedzone chantami WOOOO! Nawet w Polsce publika wie, jak aktywnie brać udział w walce, to jest Wrocław! Riddle chwyta przeciwnika za kark stojąc do niego plecami (jak do RKO) i wykonuje Snapmare, po czym dokłada Soccerball Kick na klatkę piersiową Corey'a! Ouch! Przypięcie! 1....2. Kick-Out! Enigma bez zbędnych ceregieli podnosi opponenta i wykonuje Irish Whip na liny... schyla się, by wykonać Back Body Drop... Auć! Cóż za kopniak od Bad Boy'a! Savior of Misbehaviour odbija się od lin ponownie i wykonuje piękny Forearm Smash wprost na twarz Riddle'a! Mindfreak jednak nie upada na ziemie, lecz odbija się od przeciwnych lin, niżeli Graves i... Roundhouse Kick! Cóż za pojedynek na pojedyncze ciosy! Graves zamiast upaść również opiera się o liny, po czym wraca w stronę Kenneth'a, który zaś inkasuje w ... Dropkick! What a dropkick! He's going for the pin! 1....2.. Kenneth Riddle kicks-out! What an amazing match up we've got here, tonight! Te słowa wypowiedział William Regal zasiadający przy stoliku komentatorskim. Obaj zawodnicy zaczynają wstawać, jednak to Corey Graves okazał się tym szybszym, widzimy serię chopów w klatkę piersiową, tym razem od Bandit'a! Clap! CLAP! CLAP! CLAP! CLAP! CLAP! WOO! CLAP! WOOOOO! CLAP CLAP CLAP! WOOO WOOO WOOO! On chyba ma dość! Corey stop that! CLAP! CLAP! WOOOOOO! Ten zawodnik chyba nie zna pojęcia słowa - litość! Cóż za smutna historia! Corey odbija się o lin i wykonuje Shinning Wizard na klęczącym opponencie! The Iroquois wykonuje solidnie mocny Irish Whip w narożnik, po czym obraca się i tauntuje... nie zauważył tego, że Enigma w stylu Shawn'a Michaels'a zaamortyzował kolizję z jednym z czterech rogów kwadratowego pierścienia i po prostu na nim przykucnął plecami do środka ringu. Zdążył zauważyć, iż Graves biegnie w jego stronę, w porę wyskakuje w tył... Moonsault na stojącym Graves'ie! What a manuever! Przypięcie! 1....2... Near fall! Zawodnicy od razu wstają, Graves zaskoczony przypięciem z zaskoczenia szybko wstaje, odwraca się... rozpędzony Riddle pędzi w jego stronę... Step-Up Enzuigiri! <plask!> Oh! What an impact! Kenneth wstaje i szykuje się do Sweet Home. Trafione! Kolejna ofiara Riddle'a?! Graves przebiega pod nogą rywala i Mindfreak wpada nogą na narożnik! Graves podbiega do niego i szybko wynosi go na barki z narożnika i rusza w stronę środka ringu. Kenneth się szarpie, ale to na nic.. CCG! Pin.. 1.. 2.. 3! Graves wygrywa!

Corey z ulgą wstaje na nogi i ciężko oddcyha. Po chwili prosi o mikrofon, a nastęnie w swoim stylu klęczy na rywalem, który dochodzi do siebie po walce.

Corey Graves: No i widzisz Kenny...Tak jak w książakch, nie zawsze dobro wygrywa. A teraz powiem to co miałem zrobić, ale ta śpiąca królewna mi przeszkodziła. Na czym to ja skończyłem? Dobra..mam to. Tak jak widzieliście, nowy porządek wdraża się w życie. Ale nie jestem jedyny. To tylko kwestia czasu Kenny. Twoje książki..twoje języki na nic nie pomogą...<Corey wstaje i kieruje się na rampę>..czym byłby ten cały nowy porządek, bez tej jednej osoby. Osoby, która to wprowadzi. Dyrektora, który uporządkuje ten cały syf..<Corey jest już na rampie>..Przed Wami nowy Generalny Manager Adrenaline! ERIC BISCHOFF!

Rozbrzmiewa ten theme! Ogromny heat momentalnie przepełnia całą arenę! Reakcja zwiększa się z momentem, gdy na rampie pojawia się sam Eric! Corey kiwa głową do Erica, jakby meldował, że zadanie wykonane, a ten podaje mu czarną koszulkę. Corey zakłada koszulkę, a Eric rozpina skorzaną kurtkę...To nie żarty! nWo powróciło! Obaj podnoszą ręcę do góry w geście tryumfu...

ADRENALINE schodzi z anteny!


"Ładne słowa nie wystarczą, aby zmienić świat."

http://31.media.tumblr.com/8e120c8f45fbec6b545ce77f5e7e211f/tumblr_msd9laZhD61spx2ato2_500.png

5/0/3

1 x World Heavyweight Champion

Offline

 

#2 2014-03-25 22:16:30

 Whip

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

46417372
Call me!
Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2014-03-05
Posty: 55
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Corey Graves
Ulubiony wrestler: Blake Griffin
Ulubiony Tag Team/Stajnia: San Antonio Spurs
Ulubiona federacja: NBA
WWW

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Rezerwuje miejsce na komentarz.

P.S jest kurwa! Nie ma kolorów!

EDIT:

No to lecimy. Jak zwykle na bieżąco komentuje.

Co mogę powiedziec o komentatorach? Są lepsi jakościowo niż tydzień temu, ale powiem to jeszcze raz. Oprócz Regala, nie widzę w nich żadnego potencjału. Kostyra i Supron są totalnie bezpłciowi. Tak jak mówił Michaś, trochę krótko, ale jakośc, jak to Koper ma w naturze, jest bardzo dobra. Może się to trio wyrobi, ale wątpię, Co do tego, że są tylko na początku, mi to pasuje. Mnie to trochę wybija z rytmu gali i ją sztucznie wydłuża. Jest okej, ale skład do wymiany.

No Panie Danny, co pan tu dziś wymyślił..ludzie mówią, że jest słabiej niż tydzień temu. Może to wynika z tego, że nie ma tego klimatu ławki na osiedlu, ale jeśli chodzi o samą treśc jest dobrze, a nawet lepiej niż tydzień temu. Klimatu brakuje. W mojej opinii też ta whisky jest tu lekko przerysowana. Prędzej jakieś piwko, albo coś mniej wykwintnego. Nie żebym był jakimś ekspertem, ale jako taki dresik, powinien żlopac z puszki, albo z gwinta. Cała zawartośc bez zarzutu. Naprawdę ciekawy program się szykuje, ale przy S.E.S coś powiem więcej.

Jenkins = kłusowniki? Niedźwiedzie skóry? O kurwa. Mocny zawodnik. Początek mocno zwyczajny i mało innowacyjny. Ta izolacja mało do mnie przemawia. Ale czytamy dalej. Łołooło. Czytam tą wypowiedź o heroizmie i czytam, a tu nagle BUM! Nicośtam, boginia Hel. Nie powiem pomysł innowacyjny, tylko wiecie co mi tu nie pasuje? Imię i nazwisko zawodnika. Powinien miec jakiś tajemniczy lub groźny ringname. Jeśli to człowiek z północy, to może Gunnar z reklamy Prince Polo? Zaciekawiłem się. No i wytłumaczył mi to wszystko. O Zajcewie bez szału i trochę zniszczyło tą namiastkę klimatu. Teraz bardziej ogólnikowo. Gimnick na plus i to bardzo. Jest naprawdę na dobrej drodze, ALE ringname do niego nie pasuje i do takiego zawodnika nie pasuje forma wywiadu. Klimatyczne promo w jakiejś jaskini z ogniem. Coś w ten deseń. Sama forma wywiadu bardzo zwyczajna, bez innowacji, ale jest pomysł na zawodnika. To jest ważne, reszta jest do dopracowania z czasem.

Początek z Marią to taki magnes. Sprytny środek stylistyczny działający na psychikę ludzi, w sposób, który ma nas zachęcic do dalszego czytania. Szczwany ten FoTi Tutaj mam pewne rozdarcie. W segmencie przed ME Riddle, mówi, że lubi pieniądze, ale nie są dla niego najważniejsze. Lekką hipokryzją jest dla mnie odrzucenie jakiegoś kontraktu LUKRATYWNEGO, podczas, gdy lubi się miec pieniądze. Może trochę źle to interpretuje, ale sam z własnego doświadczenia wiem, że jak lubi się pieniądze, to kontraktu się nie odrzuci..nawet z piekarnią Segment na poziomie FoTi'ego, oprócz tego małego zagadnienia nie ma się do czego przczepic. Świetnie powiedział o Włoszech i San Servolo. Naprawdę świetnie to wszystko, aż marzyło mi się promo w takim zakładzie. Byłaby zajebioza. Segment naprawdę przedni.

Brutal Zgodnie z prośbą, spróbuje nie myślec o nim z perspektywy NWE. Tak przeczytałem i powiem tak. Promo pewnie bez wskazówek i może to obniża jego wartośc.  Jest to postac ciekawa, ale na chwilę obecną ciężko będzie dla niej znaleźc jakiś dobry program. Na moje niech na razie się podpromuje i niech się przyzwyczai do Brutala, bo to ma potencjał, ale jestem lekko zaniepokojony, że w obecnych realiach, może byc ona nieco..hmm..nie zbyt dobrze wykorzystana. Mam pewien pomsył, ale to podrzucę bezpośrednio do Michała.

No i doszedłem do S.E.S...powiem tak, zacznijmy od samego Punka, który bardzooo powoli idzie ku dobremu. Jest coraz lepiej, ale do Punka jakiego chcę oglądac jeszcze daleka droga. Zaczyna to dobrze wyglądac, ALE. Trochę niepotrzebne jest S.E.S, jeśli to trójka ma się przeciwstawic Jeffersowi. Ryan i Gallows strasznie bezpłciowi. Z nich nie da się dużo wycisnąc, to takie drewna nadające się do NPC albo jobberki. Dac im mikrofon to jakby zepsuc tą już całkiem klimatyczną otoczkę Punka, który z czasem nabrałby tego Straight Edge. Osobiście pomysł dla mnie trochę nie trafiony, ale są też pozytywy. Będzie się coś działo w midcardzie, natomiast Gallows i Ryan są niepotrzebni. Jeffers jest dobry, Punk się rozwija i naprawdę może coś z tego byc. Serio. No to to chyba na tyle jeśli chodzi o SES.

No i Krinkle. Powiem tak. Koper jest strasznie konsekwentny w tym co robi. Kolejne bardzo twarde i mocne promo. Naprawdę pokazuje się ze strony takiego twardego króla, ale cała ta sytuacja to taki jeden wielki oksymoron. Król bez walki? No właśnie. Nie wiem czy to celowy zabieg, czy po prostu usterka przy układaniu karty, ale Krinkle NIC nie traci. Daje zajebiste promo, w którym daje dużo do myślenia co będzie robił w przyszłości. Kurde, najlepsze promo w karierze Krinkle'a.

Gala robi postępy, ale brakuje paru zawodników. Dowson i Lewandowski i ten Buttner. Można zrobic naprawdę dobrą galę, a ta jest do tego dobrym początkiem.

P.S 2: Sory za brak kreseczki na c, ale mój laptop nie ogarnia.

Ostatnio edytowany przez Whip (2014-03-27 11:49:01)


http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/027/f/4/corey_graves_signature_by_viceemerald-d5syaus.png

Achievements as Corey Graves:


2-0-1


Ostatnia walka -> Corey Graves def. Kenneth Riddle via pinfall



http://i.imgur.com/OCB8ih7.gif


NOT TODAY!

Offline

 

#3 2014-03-26 11:05:24

 osti12

http://oi58.tinypic.com/2s63s0l.jpg

52530012
Zarejestrowany: 2014-03-09
Posty: 207
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Big E
Ulubiony wrestler: Daniel Bryan , Sasha Banks
Ulubiony Tag Team/Stajnia: A New Day
Ulubiona federacja: WWE

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Komentatorzy : Moim zdaniem wyszli całkiem nieźle wkońcu zaczeli gadać coś do rzeczy .
Duży plus daje "++++" .

Backstage Nicka Jeffersa : Bardzo ciekawy speech na temat CM Punka . Pewnie szykuje
się jakieś ciekawe story . Może CM Punk się odrodzi kto wie po tych dwóch przegranach .

Sheatus vs Adam Stephens : Walka ciekawa mimo to ,że to nie są zawodnicy z górnej półki .
Ale ta wygrana pomoże mi iść dalej , że by coś osiągnąć w SDW . Ale nie miałem to na myśli bookerzy poprawili rozwój sytuacji w ringu czyli nie są za długie okurat powiem i to się dotyczy do wszystkich walkach naprawde dobrze się czytało gratuluje .

Max Büttner vs Armin Heiland : No i walka brother vs brother . Powiem tak duży zwrot akcji ale wyżej w hierarhii
SDW stoi niemiec i to on wygrał . Czyli bez niespodzianek było .

Backstage Kennetha Riddla i Maria Kanellis : Trochę  nie rozumiem gimmicku pana Kenetha . Ale
najważniejsza jest przemowa . A speech w przesłaniu do Gravsa był ciekawy np .Corey Graves... dzisiaj czeka cię podróż do takiego zakładu, jak tego na San Servolo... . Ale obaj panowie stoją wysoko w rosterze i byłby dobry pojedynek . Jak bym
chciał postawić kto by zwyciężył w pojedynku  to bym postawił na  Corey Grevsa .

Mike F'N Brutal speech w ringu : Ciekawa postać troche mi przypomina bestie Brocka Lesnara tylko troche nie
jest uskrzydlony wygranami . Ale wracając do segmentu to był ciekawy chętnir bym go chciał zobaczyć w jakieś
walce extremalnej ciekawe jak by się zachowywał .

Mark Jenkins & Nick Jeffers vs Mike F'N Brutal & Daveon : Moim zdaniem najciekawsza walka dużo zmian w pojedynku oraz różne scenariusze pisane ale w końcowym wyniku wygrali Jenkins i Jeffers . Ale najbardziej
zaskoczyło pojawienie się CM Punka oraz ich towarzyszów Luka Gellowsa i Mason Ryan co to ma znaczyć . Zobaczymy jak
dalej potoczą się story .

  Dan Dowson vs Jack Lewandowski : Niespodzianki nie było zwyciężył Dan .

  Kenneth Riddle vs Corey Graves main event : No i walka dwóch panów którzy pewnie będą rywalizować o główny pas . Walka się podobała dużo zwrotów akcji oraz mała niespodzianka z nowinką że Generalny Menadżer Adrenaline to właśnie  ERIC BISCHOFF !!! Zaskoczenie . Czekam jak sytuacja dalej się posunie czy się story troche potoczy jak było z Ortonem z pasem WWE . Ale tylko mam głupie skojarzenia .

Gale Adrenaline oceniam na 8,5 / 10


Big E



                                                                                                               

Streak



1-0-1







                                                                                                                               

                                                             

http://pa1.narvii.com/5738/c533cb4bc447e0cf4718dda60ec57d59dce9fba2_hq.gif

http://38.media.tumblr.com/e667a363126b6d924436b8715d444d78/tumblr_nli1irZcNH1tszqifo2_r1_400.gif



http://www.voicesofwrestling.com/wp-content/uploads/2015/10/SashaNXT-578x420.jpg

Offline

 

#4 2014-03-26 11:55:20

Mr.Michaels

http://oi58.tinypic.com/2s63s0l.jpg

Zarejestrowany: 2014-03-06
Posty: 183
Punktów :   11 
Wrestler w E-fedzie: Einar Hallvard
Ulubiony wrestler: Shawn Michaels
Ulubiony Tag Team/Stajnia: The Rockers
Ulubiona federacja: WWE

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

No to po kolei.  Może moja opinia nie będzie jakąś wielce miarodajną bo jestem nowy  w "świecie" e-fedów ale co tam, mamy takie czasy że każdy, nawet totalny laik może krzyczeć co mu ślina na język przyniesie... Także czemu by nie skorzystać. Przede wszystkim estetycznie wygląda to dużo lepiej, proponowałbym natomiast zostawienie kolorów przy ringnameach w promach, rozmowach, wywiadach, bo to pogrubienie chyba nie do końca spełnia swoją funkcję. Ale po kolei

Komentatorzy
Bardzo pozytywnie, patrząc na to, że to chyba jedne z cięższych postaci do rozpisania. Niby każdy wie, czym taki komentator powinien się zajmować, a już ubrać to w słowa jest dużo, dużo trudniej. Tutaj się udało, wyszło to bardzo przyzwoicie, i o ile nie pokuszę się tutaj o ocenę w jakiejś określonej skali, myślę, że spokojnie mogę dać plusika za te wstawki komentatorów.

Promo Jeffersa
Mały regres w stosunku do poprzedniego tygodnia, przynajmniej w moim odczuciu, ale to wciąż jest jeden z najfajniejszych zawodników na tym e-fedzie. Gimmickowo jak najbardziej wybrnął, i za to plus, że cały czas jest kontynuowana ta historia i to kolejne promo, które odchodząc od tego, od czego tak naprawdę się zaczęło (strejtedżowy Punk) wprowadziło nową płaszczyznę do tego feudu, i wierzę, że wyrośnie nam z tego ciekawa rywalizacja, bo tych na razie jak na lekarstwo.

Mój wywiad
Pozostawię do oceny innym, od siebie dodam, że strasznie ciężko mi się to pisało. Przede wszystkim ze względu na dosyć trudny gimmick, zrobiłem shizofrenika, który jednocześnie musi posiadać pewną zdolność komunikacji, właśnie do takich segmentów mówionych. Trochę wplotłem w to mitologii Nordyckiej, która generalnie z Alaską nie ma nic wspólnego ale pasowała mi jako element kultury północnej. Trochę zawaliłem kwestię z Zajcewem, ale ciężko wytłumaczyć to co zrobiła na Adrenaline #1 moja postać, więc już niech będzie tak, jak to opisałem. Niestety, nie widzę jakoś szczególnie naszej rywalizacji, zobaczymy jak to dalej z tym będzie, ze swojej strony się postaram, a Rafael ma spore doświadczenie na e-fedach więc jakby zrobić prawdziwe podłoże pod ten feud - można by z tego coś wycisnąć.

Kenneth Riddle & Maria Kanellis
Nie wyobrażam sobie wmieszania Marii poważniej w jakiś program, więc pewnie będzie jako to tło, przewijające się gdzieś tam w tle u Riddle'a. Z tego co pamiętam tą postacią zajmuje się FoTi i to co mi się cholernie podoba to spójność, jakiej czasami u innych brakuje. Sporo mamy w federacji pokręconych gimmicków ale to w sumie dobrze, nadając na zupełnie innych falach postacie mogą zrobić zarówno komedię (z przyczyn oczywistych) jak i poważny feud (trudniejsze, ale wykonalne). Wciąż mamy tutaj postać człowieka o zdezelowanej przez klinikę psychiatryczną psychice, i widać, że FoTi do tych segmentów się przygotowywuje, umie wpleść w to wszystko jakieś fakty, postawić ciekawe hipotezy, i jednocześnie zachować pewną spójność wypowiedzi, tak aby przytoczone przykłady składały się w jedną całość i zbliżały do sedna sprawy. I to jest cholernie dobre  w tej postaci. Oczywiście plus za ten segment.

Mike F'n Brutal
"EC F'n W" tak? Trochę zbyt jasne nawiązanie do tej federacji, wolę segmenty w których to czytelnik musi się "domyślić" do czego pije autor. Tak, mamy trochę takiego Sandmana w polskiej wersji, i nie twierdzę, że to jest złe. Lubiłem ten gimmick (Sandmana) i mam nadzieję że postać się rozwinie. Ten speech uważam za trochę słabszy od w/w dwójki aczkolwiek zaznaczam, że postać ma potencjał i Michał jest w stanie wyciągnąć z niej dużo więcej. Promo samo w sobie...średnio jak dla mnie.

Segment z S.E.S
Mam wrażenie, że to pierwszy taki poważny sygnał, i punkt zwrotny w tym feudzie. Brawo za przemowy, krótkie aczkolwiek przystępne w odbiorze. Uważam, że heelowy Punk, w założeniu że mamy tutaj wizję prawdziwej federacji ma większe szanse się sprzedać. Publiczność nie lubi takiego "włazidupstwa" i mam nadzieję, że Punk dobrze to wykorzysta, bo zrobił postać wzbudzającą emocje, to na pewno. Kolejny niezły segment.

Graves i Krinkle
Jeżeli się nie mylę, są to postacię Whipa i Kopra (Kopera?). Podgrzanie atmosfery przed main eventem, niezbyt posuwające feud do przodu ale nie można powiedzieć, że słabe. Obaj panowie (jeżeli rzeczywiście ten segment to dzieło dwóch osób bo nie wiem jak wygląda podział obowiązków w segmentach wieloosobowych) wybrnęli z tego bardzo fajnie, tworząc przyjemny segment na wysokim poziomie. To po walce...zapomniałem zupełnie, że ma być nowy GM, Raptor zapowiadał ale to i tak zaskoczenie. Uderza mnie to, że Eric dostał heat, ja wiem, że będzie grał postać heela ale mam wrażenie, że za pojawienie się w jakiejkolwiek federacji (no, na pewno polskiego SDW) zostałby "nagrodzony" cheerem, zanim zacząłby eksponować zupełnie swój gimmick. Jest NwO, jest dobrze

Walki
Opener - bez niespodzianki. Zasłużona wygrana Sheatusa, mimo to widzę przed nim sporo pracy, zanim jego postać pójdzie w górę. Szczególnie dlatego, że nie podoba mi się tak oczywiste "nawiązanie" (czy lepiej powiedzieć kopia) innego Irlandzkiego wrestlera z Main Streamu. Pojedynek numer dwa. Heiland zawiesił działalność, nie mogło być inaczej. Podejrzewam jednak, że i tak wyżej stawiany byłby Buttner w notowaniach bookerów, więc nie wiem, czy to zmieniło tak wiele. Nasz tag team Match. Myślę, że wygraliśmy dlatego, że każdy przewidział, że skończy się to na interwencji Punka i Zajcewa. Zajcewa nie było na gali, Punk pojawił się po walce - no i udało się wygrać. Pojedynek Dowsona z Jackiem Lewandowskim. Podoba mi się gimmick Lewandowskiego, niestety jak dla mnie to wciąż nie jest jeszcze ten pułap. Tutaj większość przewidziała zwycięzce i Dan może sobie dopisać oczko do streaku Main Event to była loteria, myślę, że nikt by się nie obraził jakkolwiek zostałaby zakończona ta walka. Co do samego opisania walk to jest dobrze. Cieszy fakt, że to tylko kilka linijek bo 20-paro wersowych pojedynków, szczególnie leżących nisko w karcie nikt by nie czytał. Walki to mimo wszystko domena gal PPv.

Cała gala bardzo pozytywnie, widać progres i czekam na kolejne wydanie.

*Rzeczywiście botch w ostatnim segmencie zaliczyłem
Tak, rzeczywiście nie chodziło o Krinkle'a. Mimo to opinii jakoś szczególnie nie zmieniam.

Ostatnio edytowany przez Mr.Michaels (2014-03-26 16:07:43)



http://fc07.deviantart.net/fs71/f/2012/161/a/c/shawn_michaels_signature_by_rated_gfx-d531fc2.png
http://i.imgur.com/ftQFkb5.png

*User Miesiąca - kwiecień 2014
* 1x SDW Hardcore Champion
* Current SDW Global Champion


Offline

 

#5 2014-03-26 16:00:58

 FoTi

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

10082613
Skąd: Nowa Ruda
Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 164
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Kenneth Riddle
Ulubiony wrestler: Chris Jericho, Dean Ambrose
Ulubiony Tag Team/Stajnia: Evolutnion
Ulubiona federacja: New Wrestling Federation

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Później tutaj będzie, ale wcześniej wypowiedzenie się na kilka tematów.

1) Ostatni segment to Riddle i Graves, a nie Krinkle i Graves panie Mr.Michaels
2) Trochę szkoda, że pomimo braku postów z naszej strony walka zakończyła się na korzyść Gravesa tylko po to, aby mógł przedstawić GM'a. W zasadzie dlaczego kurwa on?
3) osti - Twój komentarz jest... kiepski i pominąłeś najdłuższe segmenty, jak ten przed Main Eventem. Może to nie w mojej kwestii żeby się czepiać, ale jednak to robię.

EDIT:

Według mnie w mówieniu o Punku w chwili gdy pije się alkohol to nie jest pomysłowość. Tak w gwoli ścisłości co oczywiście nie znaczy, że to źle wypada bo speech mi się podobał. Cóż mogę więcej powiedzieć. Fajnie napisane, dupy nie urwało. Postać Punka jest na tyle rozwinięta, że można wyłapać więcej punktów zaczepienia przy pisaniu o nim.

Jenkins to postać Majkelsa? Ujmę to tak... jak FoTi mówi, że coś jest zajebiste to to coś mu się szczerze podoba. Ten segment JEST zajebisty. Czytam w komencie Majkelsa, że ciężko mu się pisało. No cóż, taka jest cena za posiadanie nietuzinkowego gimmicku, którego przykład tutaj oglądamy. Powodzenia w dalszych segmentach bo jest naprawdę dobrze. Zwracam uwagę na Marka Jenkinsa!

Mój segment może zawierać pewne niespójności w związku z segmentem z Gravesem, ale był pisany zanim jeszcze dowiedziałem się, że Whipaldo chce segment. Rola Marii jest taka, że ma zachęcić was do czytania, a później zejść na bok. Przynajmniej w tej chwili, ale może w najbliższym czasie rozwinę jej postać żeby nie była tylko seksowną laską u boku mistrza Taką już obrałem koncepcję segmentów, że generalnie mam w dupie ciśnięcie bezmyślnie po rywalach. Wszystkie historie opisywane przeze mnie są prawdziwe i postać ma naprawdę przybliżyć wam kilka ciekawych historii Tak odwołując się do komentarza Espady... ja też powiem szczerze, że nie wiem czy widzę to na dłuższą metę.

Największym problemem Brutala jest to, że jest jedynym takim hardcorem u nas. Z drugiej strony to może być plus bo nie ma rywalizacji na pewnej płaszczyźnie, ale to nie znaczy iż powinien dawać dupy w speechach Ten nie jest zły, ale mógłby być bardziej pasjonujący. Z większym przygotowaniem. Jest taki prosty, jak na Brutala to oczekuję troszkę więcej, ale wierzę że tak będzie bo Michał potrafi grać tą postacią co prezentował już na NWE.

S.E.S !!! Tak! Może być świetnie Dobrze, że do Gallowsa dołączył Ryan. Przewiduję, że może być bardzo ciekawie jeżeli na ten skład będzie pomysł i jeżeli Michał przyłoży się do pisania. Potencjał jest, oczywiście na samym początku przygody z tą stajnią obaj podwładni muszą ślepo wierzyć we wszystko co ich szef powie. Fajnie, że Luke i Mason dostali tą chwilkę przy mikrofonie i nie są aż tak bardzo tłem przynajmniej w tej chwili. Czekam na więcej!

Bardzo dobry speech Krinkla. Swoją drogą dziwię się, że nie jest obok Kennetha i Coreya w obrazku o główny pas federacji. Przewiduję, że bardzo szybko się tam znajdzie bo zbiera same doskonałe oceny jak do tej pory. Drugi raz na tej gali piszę, że segment jest zajebisty i zwracam uwagę na znaczenie tego słowa w moim słowniku używanym do komentarzy. Koper, jesteś więcej niż bardzo dobry.

Segment bez podstaw aka Riddle-Graves. Jakiś zalążek to pewnie jest, ale wciąż nie pojmuję dlaczego akurat Graves wprowadził sobie nowego GM'a. Co do wypowiedzi moich czy Whipa to się nie wypowiem i pozostawiam to wszystkim innym. Powiem tylko, że pisało się całkiem spoko, ale przynajmniej z mojej strony szło mozolnie głównie przez to, że robiłem kilka rzeczy jednocześnie


6/1/3
Last Fight: Matthew Krinkle def. Kenneth Riddle - Madness PPV 2014 - Last Man Standing - SDW World Heavyweight Championship Match



Achievments:
- First Ever SDW World Heavyweight Champion
- 1x World Heavyweight Champion ( 13.4.14-18.5.14 [35 dni] / )
- W TOP3 ogólnej topki federacji nieprzerwanie przez pierwsze 9 wydań

Offline

 

#6 2014-03-26 17:37:18

Michal

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

42421940
Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 257
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Mike F'N Brutal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team/Stajnia: nWo
Ulubiona federacja: WWE

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Komentatorzy: Nie zapowiwedzieli całej gali, co mnie troszkę boli, ale to nic, jak dla mnie są jeszcze troszkę za krótcy, no ale dobra. Nie mam się do czego więcej w nich przyczepić. "pyszałek" <3

Jeffers: Oj Bless, w tym tygodniu coś Ci się stało, jest słabiej niż tydzień, czy 2 tygodnie temu, no ale nic, według mnie segment S.E.S. wyszedł lepiej, także może wreszcie zaprezentowałem się lepiej od potencjalnego rywala na Pay-Per View.

Shateus vs. (S)tephens: Wiadoma wygrana Shateus'a, który pnie się w górę, ale jak tak dalej będzie, to ten poziom utrzyma.

Wywiad Jenkinsa: Zdecydowanie za długi wywiad jak na mid-cardera.. strasznie się to rzuca w oczy, kurwełe, same są tu wywiady, przez co odechciewa się czytać, ale przeczytałem... Jenkins na 100% pnie się w górę i rozumiem... jakby ten wywiad był nie wiem.. na PPV przed jego walką, to okej, bo wiadomka, jest o czym pisać, a przedewszystkim można kogoś zaciekawić, a ten wywiad, przeczytałem na siłę.

Buttner vs. Heiland: Ten drugi odszedł, także kolejny szczebelek w karierze Buttnera, brawo. A ten drugi niebawem wróci, a jak nie, to dużo traci.

Riddle/Maria: FoTi! That's not PG!! Haha.. Ogólnie to mi się spodobało Riddle cały czas pnie się w górę, zresztą po co ja to piszę, każdy widzi stopniowe wznoszenie się na szczyt przez postać FoTi'ego która nie długo sięgnie po SDW Championship. Kurde, troche tak dziwnie bez pasów się uczestniczy w gali, nie?? Ale nie długo PPV, karta powinno przynajmniej zaryosow być wykonana.


Brutal i Tag Team Match oraz S.E.S.: Przemowę pisałem ja, także komentował za dużo nie będę. Co do wyniku to nie jestem zaskoczony, w końcu dodano mnie do drużyny z enpecetem... co do S.E.S. również pisałem ja.

Dowson vs. Lewy: Wiadomka, Dowson wygrał, co mnie wcale nie dziwi. Co do samej walki no to nie ma się do czego przyczepić, dobrze napisana.

Krinkle: Nie podoba mi się to, że Krinkle jest niedoceniany, za to... podoba mi się to, w jaki sposób wyraża to i się buntuje przeciwko Zabłockiemu, zobaczymy co z tego będzie, mam nadzieje, że Matt dostanie walke na PPV bo konkretnego programu, to on jeszcze nie ma.

Graves vs. Riddle segment oraz walka: Ja pierdziule,  dwójka czołowych majkerów tego forum w jednym ringu... w jednej chwili. Panowie, to co odwaliliście na tą galę, palce lizać. Najlepszy segment jaki kiedykolwiek widziałem, tak... Graves oraz Riddle cudowne połączenie, jestem wielbicielem Graves'a pod skrzydłami Whip'a, który bez wątpienia jest najlepszy w majku ze wszystkich których znam, wliczając starych znajomych, brawo. FoTi też trzymał poziom, więc nie można powiedzieć, że Corey zjadł Kenny'ego, będzie zacięcie na PPV i naprawde, nie mam pojęcia, kto połakomi się zwycięstwem prawdopodobnie Main Eventu naszej pierwszej gali pay-per view. Walkę pisałem ja i faktycznie, nie podoba mi się ta kontra z dupy, niczym Eva Marie, bez sell-outu (Widzisz Whip.. już się nauczyłem bez apostrofu :>) Ale poza tym, wynik mi się podoba, strasznie lubie Corey'a. No i mamy nowego GM'a Eric Bischoff, oraz nWo.. mam nadzieje, że nWo nie będzie się składało tylko z tej dwójki... liczę na wielu dobrych wrestlerów, NPC czy pod skrzydłami Whip'a, obojętnie, byleby było ciekawie i byleby było czuć ten new World order, zajebista gala Koper i Raptor. Im nowsza gala, tym lepsza, oby tak dalej!

Ostatnio edytowany przez Michal (2014-03-26 19:42:42)


http://i62.tinypic.com/23jldt2.png



Streak as Mike F'N Brutal : 7/1/8



Achievements:


2x Hardcore Champion



http://wrestlinglol.com/images/3a511b4aa4883ea6fbff3fd092d23871.jpg

Offline

 

#7 2014-03-27 15:34:51

 Yarexon

http://oi58.tinypic.com/wtiqe0.jpg

48524231
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-03-08
Posty: 315
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Jeff Hardy
Ulubiony wrestler: Seth Rollins
Ulubiony Tag Team/Stajnia: Tyson Kidd & Cesaro
Ulubiona federacja: TNA

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Komentatorzy:
Wkońcu są ciekawi. Widać wyraźną poprawę. O ile Regal i Supron wyszli dobrze, to Kostyra ciągnie ich poziom zdecydowanie w dół. Do poprawy.

Jeffers:
Same promo jest dobrze napisane aczkolwiek troche gorsze od zeszłotygodniowego. Zabrakło również tego klimatu, który był tydzień temu. Powinien wyjebać janola na hejnał albo coś takiego. Dzisiaj sprawił wrażenie takiego eleganckiego pana, a nie dresa. Segement na mały minus, bo poziom proma ciągnie w góre.

Wywiad Jenkins:
Na początku pragnę zwrócić uwagę, że te promo jest troche za długie. To początek gali, a Mr. Michaels dojebał takiego tasiemca. Co do samego poziomu wypowiedzi to nie mam zastrzeżeń fajnie się to czytało tylko znowu nie było czuć klimatu tego. Jakaś jaskinia albo coś jak już napisał.

Maria Kanellis/Kenneth Riddle:
Kolejne świetne promo FoTi'ego. Jak dla mnie Maria troche zaniżyła poziom tego segmentu. Co prawda najpierw trochę zachęciła do czytania, ale później jej rola za bardzo zeszła na bok. Była tłem dla Riddle'a, a sam Kenneth jak zawsze wypadł dobrze pod każdym względem. A i jeszcze jedno. Czemu Riddle ma segment tak nisko w karcie?

Mike Brutal:
Fajnie przedstawił swój gimmick tego hardkorowego rozpierdalatora. Zobaczymy jak to Michal potoczy, bo postać ma potencjał.

S.E.S.:
Co za głupi pomysł, że by dać się wypowiedzieć Gallowsowi i Ryanowi? Tylko zaniżyli poziom, a Punk już zaczął wchodzić w poziom jemu odpowiadający. Tak trzymaj Michal. Segment na mały plus.

Matthew Krinkle:
Koper oddał jak zawsze zajebiste promo. Możliwe, że najlepsze do tej pory. Fajnie odwzorowuje gimmick władcy swojego Imperium tylko szkoda, że nie udawadnia tego tak często w ringu. Mam nadzieję, że to się zmieni. Duży plus.

Corey Graves/Kenneth Riddle:
Doealiliście chyba dwóch najlepszych w tym e-fedzie i wyszedł bardzo dobry segment. Obaj podkreślili swoje gimmicki i wypowiedzi wyglądały na przemyślane. Jak dla mnoe Graves wyszedł lepiej, co nie znaczy, że Riddle wystąpił słabo. Zdecydowanie najjaśniejszy punkt gali. Propsy dla obu.

Ogólna ocena gali:
Z gali na galę poziom rośnie i to w zauważalnym tempie. Komentatorzy znacznie się poprawili tak jak i Punk. Jeffers i Jenkins trochę gorzej, ale cały czas dobrze, a Krinkle, Riddle i Graves jak zawsze wysoki poziom. Ocena 6/10.

Ostatnio edytowany przez Yarexon (2014-03-27 15:35:40)


Max Büttner
STREAK:
WINS:4  DRAWS:1  LOSTS:5

STREAK ON PPV:
WINS:0  DRAWS:0  LOSTS:1
LAST FIGHT:
ADRENALINE #16: DAN DOWSON def. MAX BUTTNER


Marvin Jones
STREAK:
WINS:1  DRAWS:0  LOSTS:0

STREAK ON PPV:
WINS:0  DRAWS:0  LOSTS:0
LAST FIGHT:
ADRENALINE #13: MARVIN JONES def. JULIO DOMINGUEZ, ALEX RILEY & QUENTIN BIRRE



https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS6SQuH_oB6U1WSfKCna53VEAQdRj2vcd4JZZxIAspmfzh30EH_Qw
STREAK:
WINS:1  DRAWS:0  LOSTS:3

STREAK ON PPV:
WINS:0  DRAWS:0  LOSTS:1
LAST FIGHT:
THE LONGEST DAY: THE WITCHER def. JEFF HARDY

Offline

 

#8 2014-03-28 18:07:26

 Bless

http://oi57.tinypic.com/2e3z59u.jpg

Call me!
Skąd: WLKP
Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 190
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Nick Jeffers
Ulubiony wrestler: Barreta, Jericho, CM, DB, DZ
Ulubiony Tag Team/Stajnia: DX, Hardy Boys,
Ulubiona federacja: WWE, TNA, ROH

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Komentatorzy: Znaczna poprawa wypowiedzi, gdy każdy z nich był przedstawiany zabrakło mi tego co ciągle słyszę oglądając ESC: "I profesor zapasów - Andrzej Supron". Jednak tutaj każdy przedstawiał się sam.. Regal i Supron wypadli dobrze, trochę ten Kostyra jest jeszcze niedopracowany, ale myślę że i na jego wypowiedzi znajdzie się jakiś pomysł i będzie lepiej się go czytało. Raczej nie ma się do czego przyczepić, powiedzieli krótko na temat SDW oraz walk które będą mieć miejsce. Zrobili swoje.

Jenkins: Wywiad długi, szablonowy ale przede wszystkim pomysłowy. Widać potencjał w tych wypowiedziach i przemyślane słowa, które kreują tą postać na "inteligenta z czarną duszą". Postać mogłaby być takim potworem, gdyby ringname był groźniejszy, poważniejszy. Mark Jenkins jako nazwa dla Babyface'a. Z drugiej strony jeśli pochodzi on z północy, to element nazwiska niby jest charakterystyczny.. Cóż sam użytkownik musi wybrać jak chcę prowadzić postać, bo widać że ma szansę na rozwój i już to robi pnąc się w górę karty. Wywiad solidny.

Kenneth Riddle & Maria Kannelis: Jak na wywiad to przeprowadzony w bardzo dobrym stylu, szczególnie wypowiedzi Riddle'a, który poukładał słowa i świetnie przytoczył swój pojedynek z Gravesem. (Końcówka drugiej wypowiedzi) Fajnie udało mu się wpleść trochę historii do swoich słów przez co Riddle postrzegany jest jako osoba o nieprzeciętnej inteligencji. Niby stara się oprzeć sławie i pieniądzom ale czy na długo wytrwa w tym postanowieniu? Wywiad bardzo dobry.

Mike Brutal: Nowa postać w naszej federacji, którą prowadzi Michał, mam nadzieję że będzie wytrwały i nie będzie wahał się jak z Punkiem, czy nim grać czy porzucić. Zobaczymy co tutaj naskrobałeś.. Postać którą grałeś na NWE, wymazuję sobie wszystko co było z nią związane i ma ona u mnie czyste konto. Wolałbym zobaczyć zamiast speech'u zobaczyć jakieś promo związane z gimmickiem Brutala. Jeden mały błąd zauważyłem, bo jesteśmy w Legnicy, a w wypowiedzi napisałeś Wrocław, ale to szczegół. Fajnie, że pojawia się postać która może przynieść do SDW więcej widowiskowości, ale chciałbym również aby przy mikrofonie była równie ciekawa jak w ringu. Moim zdaniem wypadło to średnio, Michała stać na więcej i trochę ten speech wyszedł bez charakteru. Chociaż te przeciąganie słów może świadczyć o "energii" zawodnika, na chwilę obecną Brutal nie ma podobnego do siebie zawodnika i raczej musi starać się wygrywać walki, aby potem jako wypromowanym z kimś rywalizować.

S.E.S: Powstaje nam nowa grupa, z której utworzenia nie jestem zaskoczony, tym bardziej że rozmawiałem o tym z Michałem. Myślę że użytkownik prowadzący Punka poprawił się od zeszłego tygodnia za co propsy, bo nie jest łatwo w tak krótkim czasie zmienić swój styl. Może Ryan i Gallows nie są perfekcyjni przy mikrofonie, ale stanowią siłę tej stajni, a jej głównym liderem i mówcą ma być sam Punk, który wypadł z nich najlepiej. Oni mają wykonywać tylko czarną robotę, po poprawie ze strony Michała, myślę że z tym S.E.S będzie coraz ciekawiej.. Propsy dla Ciebie bo widać progres.

Krinkle: Twarde promo, które ukazuje charakter Krinkle'a, który nie chce pieniędzy, chce wygrywać. Podobała mi się wypowiedź Kopera, czytało się ją fajnie na lajcie, fajnie ukazałeś Matta jako wojownika i króla ringu. Wydaję mi się że jest to najlepsza część gali, a Koper pokazał że chce zostać królem tego ringu. Bardzo dobrze zostały użyte argumenty zwłaszcza z tym chaosem, a końcówka była świetna.. Propsy Koper Szkoda, że dotychczas był on trochę w cieniu, ale mam nadzieję że teraz będzie promowany i jako wiarygodny kandydat do tytułu SDW Heavy musi pokonać kogoś kto już jest wysoko.

Riddle & Graves: Obaj gracze zaprezentowali się z bardzo wysokiego poziomu, co cieszy. Chyba najlepszy segment odkąd powstało SDW i myślę że oni znaleźli już swoje miejsce w hierarchii. Graves skutecznie się bronił i w pewnym momencie gdy go czytałem, to wydawało mi się jakby Riddle był zagubiony i sam nie wiedział czego chce. Później FoTi przejął pałeczkę i zdanie z tymi drzwiami wyjściowymi było zajebiste. Oboje pokazali się z bardzo dobrego poziomu przy mikrofonie, dobrze dobranych słów i argumentów oraz poukładanych i mądrych odpowiedzi.

Podsumowanie: Widać ogromną różnicę poziomów między pierwszym wydaniem a trzecim. Dla mnie jest to skok milowy, zaostrzają się rywalizacje, zawodnicy są już poukładani w "koszykach" z pozycją w karcie. Każdy się stara pokazać z jak najlepszej strony i widać efekty. Oby tak dalej!


http://www0.xup.in/exec/ximg.php?fid=17105818
.:Character Card:. :
Nick Jeffers

.:Streak:. :
3/0/1
Po reaktywacji.

.:Achievements:. :

Offline

 

#9 2014-03-28 22:00:25

 Espada

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-03-28
Posty: 8
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Cifer
Ulubiony wrestler: Edge
Ulubiony Tag Team/Stajnia: E&C | The Shield
Ulubiona federacja: WWE

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

To moja pierwsza przeczytana gala na tym forum, więc proszę o patrzenie na ten komentarz z przymrużeniem oka, nie jestem zorientowany kto posiada jaką postać i jakie ma zdolności.

Komentatorzy: Jak na początek sprawnie, nie jest to perfidne przedłużanie. Nie podoba mi się jednak że ten cały Kostyra jest tam upchany na siłę, nie wpasowuje się do reszty. Jak dla mnie we dwójkę spokojnie daliby radę, ewentualnie ww. Andrzej do wymiany. Reszta bez zarzutu, szybkie, fajne rozpoczęcie.

Nick Jeffers: Speech bardzo dobry, nie nudził przy czytaniu. Fajny motyw z piciem alkoholu podczas wygarniania Punkowi, pomysłowość na plus. Jedyny błąd, na jaki zwróciłem tu uwagę to chyba jedynie nagła zmiana form. Na początku tekstu zwraca się do Punka w drugiej osobie, później nagle zaczyna go przedstawiać jako trzecią, a jeszcze potem znów w drugiej. Nie jest to jakiś znaczący błąd, ale drasnął po oczach, to wypomniałem. Fajnie, że nie jest typowym gangstą, rzucającym przekleństwami co drugie słowo.

Sheatus vs Adam Stephens: Walka jak na opener słaba. Nie czuć tego klimatu, osobiście zaserwowałbym na start coś szybszego. Końcówka taka wzięta znikąd, kontra przed dupnym Clotheslin'em na finisher? Średnio mi to pasuje, ale cóż. Z własnego charakteru nie popieram takich openerów.

Mark Jenkins:  Wywiad niby czysto informacyjny, ale taka nawałnica tekstu w zasadzie o niczym demotywuje do jej czytania. Gość ma dobry, oryginalny gimmick, ale nadużywa go jak cholera. Na pewno dałoby się spożytkować połowę tego tekstu na coś lepszego, niż wyczerpywanie tematu masłem maślanym (heroizm, kult męstwa - ze 3 razy powtarza się w jednym fragmencie tekstu). Niemniej jednak postać oryginalna i w przyszłości coś z niej może fajnego wyjść, prócz kolesia dukającego historyjki o swoim pochodzeniu i kulturze.

Max Büttner vs Armin Heiland: No tu już było lepiej, o wiele lepiej niż w poprzedniej walce. Strasznie biła po oczach ta ilość wykrzykników, ale to taki szczególik. Generalnie fajnie napisane, nie znam statusów obydwu zawodników, więc wstrzymam się z opinią co do zwycięzcy. Niemniej fajne, mocne zaprezentowanie Europejczyków w solidnym starciu. No i oczywiście ten komentarz "Nogi Heilanda są więcej warte niż Angeliny Jolie". Fajna wstawka, jak się z nią nie przesadza, to potrafi wpędzić banana na twarz podczas czytania.

Maria i Kenneth: Kanapa z Brazzers - okej xD. Speech Kennetha jest w miarę spójny (jak miałby nie być, skoro jest głównie o szpitalu?). Gimmick jak dla mnie trochę dziwny, ale zjadliwy. Nie widzę tego na dłuższą metę, ale może user prowadzący postać mnie zaskoczy, kto wie. Pierwsza część fajniejsza od drugiej - opisującej placówkę w jakiej ma znaleźć się Graves, lekka nutka komizmu się wdała przy starcie. Co do postaci Gravesa w wypowiedzi, szkoda że została zlana i wrzucona jedynie pod koniec.

Mike F'N Brutal: To się gość rozpędził. Przekleństwa pasują do tego typu osobowości, nawet  z nimi nie przegiął, bo nie wplątywał zgrabnych "kurw" co drugie słowo. Końcówkę lekko zwalił, bo catchphrashe (o ile "cause I'm Extrememaniac! And I'm... Gonna destroy tons of chairs... On... Your... HEAD!" nim jest) w tym przypadku psuje logikę zdania, bo walka ma być bez ekstremalnych zasad . Ale widać, że facet potrafi wczuć się w charakter swojej postaci i z nim nie przesadzić. Plusik.

Mark Jenkins & Nick Jeffers vs Mike F'N Brutal & Daveon + S.E.S.: Walka sama w sobie niezła. Brutal rozpierdalał na początku i prawidłowo, w końcu gimmick zobowiązuje. Nie przypasowało mi tam w środku, że po kombinacji Superkcik + Tombstone po kickoucie, Jenkins wstał i pierdolnął Double Hand Chokeslama jak gdyby nigdy nic . Zabrakło gdzieś słówka w śordku, ale to mało istotne. Generalnie fajnie wyszło, choć liczyłem na zwycięstwo Mike'a i Daveon'a. Przyjście S.E.S. nie wypadłoby tak źle gdyby ukrócić je o wypowiedzi Gallowsa i Ryana. Reprezentant tej dwójki w formie Punka sprawdziłby się według mnie lepiej. Dobrze, że nie zainterweniowali podczas starcia.

Dan Dowson vs Jack Lewandowski: O, fajna, porządna walka. Wg mnie najlepsza walka na gali, ze względu na ciągłą zmienność. Raz ten, raz ten, fajnie to wyszło. I jeszcze ten zdublowany finisher pod koniec, to starcie na duży plus. Przeczuwałem, że Dowson wygra i się nie pomyliłem. Tutaj chyba bez zastrzeżeń, jeśli chodzi o błędy czy to styistyczne czy w treści. Gratki dla bookera tej walki

Matthew Krinkle: Król? Kolejny oryginalny gimmick, dobrze, że są tacy, którzy nie trzymają się schematu gimmicków z Dablju i TNA. Od razu przedstawia się jako potężna postać, to mi się podoba. Ta wzmianka o czasie antenowym niepotrzebna, na początku myślałem, że to taka forumowa wersja Zacka Rydera i tego jak to z nim jest naprawdę . Na szczęście postać wywarła na mnie pozytywne wrażenie, na pewno będę jej kibicował.

Kenneth Riddle vs Corey Graves: Szczerze powiedziawszy Kenneth w potyczce słownej w mojej opinii zmiażdżył Gravesa. "Wypierdalaj, Graves" - tak po prostu, bo czemu nie . Może troszkę za długo pociągnęli te wypowiedzi, ale wynagrodzone zostało fajną, nie oklepaną walką. W sumie, można było się spodziewać zwycięstwa Corey'a po poniżeniu go w segmencie wcześniej, ale to nie ma większego znaczenia. Zaprezentował nowego GM'a - Bishoffa. Ciekawe, jaki będzie miał w tym wszystkim udział.

Ogólnie: Gala wypadła wyżej niż średniak, ale bez rewelacji. Było kilka błędów, czy to stylistycznych, literówek, czy w treści, ale ogólnie była zjadliwa. Mam nadzieję, że z czasem poziom pójdzie w górę, a jestem tego prawie pewien, bo "kadrę" mamy dobrą. Poczekamy, porównamy .

Ostatnio edytowany przez Espada (2014-03-28 22:01:33)


Streak
0/0/0
http://fc04.deviantart.net/fs70/f/2012/237/3/c/schiffer_ulquiorra____modelada_by_kiochiu-d5cfqbr.png

>Last Match:
Dave Burnley & Danny vs. Cifer & Incognito

Offline

 

#10 2014-04-05 21:40:36

Mist

http://oi58.tinypic.com/2s63s0l.jpg

Zarejestrowany: 2014-03-04
Posty: 72
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Dan Dowson
Ulubiony wrestler: Edge, AJ Styles
Ulubiony Tag Team/Stajnia: E&C, Hardyz, Fortune
Ulubiona federacja: WWE, TNA

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

Dobra zaległości czas nadrobić

Promo Jeffers: Cóż, otwarcie gali solidne, takie jakie powinno być zawsze. Nick ma niby prosty gimmick, ale nie do końca, bo nawet te proste potrafią się rozwinąć coraz bardziej, zwłaszcza przy solidnym programie, którego podłożem nie jest jedynie pozycja, ale też wartości moralne, a takie tutaj widzimy. Po jednej stronie SES, czystego, a po drugiej takiego, którego to nie obowiązuje. To też przykład programu, gdzie nie starczy tylko nawalnie się na BS itp, tylko jeszcze można go solidnie podbudować za pomocą takich właśnie speechów.

Wywiad Jenkins: I to jest coś, na co czekałem i się doczekałem. Nie będę szukał słów, które wyrażą, jak mnie wciągnęła ta wypowiedź. Sam się interesuję  mitologią, i to było coś, co oddało wszystko, co chciałem zobaczyć. Świetne odniesienia do tego typu zagadnień plus otoczka powoduje, że z miłą chęcią bym poczytał więcej tego typu rzeczy. Gimmick nie jest sztampowy, jest oryginalny, co powoduje, że widzę go wysoko w karcie, jeśli będzie aktywny.

Kenneth: Nadal nie spuszcza z tonów, widać, że Foti wie, jak go poprowadzić na tyle, aby interesować czytelnika. Cóż, to Main Eventer obecnie, tak to można ująć z miejsca, co powoduje, że już niedługo ma szansę zostać pierwszym WHC na SDW. Nie muszę chyba bardziej zagłębiać się w to, bo napisane jest to schludnie, nie na szybkiego, każda rzecz jest odpowiednio połączona z resztą, dzięki czemu dostajemy kolejny seg na wysokim poziomie.

Brutal: Cóż, pamiętając Brutala z NWE, jako tako, bym to ocenił nisko, ale fakt, że to nowa feda to więc ma czystą kartę u mnie xD Odnosząc się do jego przemowy... Hmm, widać, że bez jakiegoś takiego solidnego punktu zaczepienia, co na pewno nie było zbyt łatwe do napisania, ale razi to nieco po oczach. Mam nadzieję, że się wyrobi, bo potencjał ma jako taka postać wolna, bez sztywnego gimmicku.

SES: I doszedłem do niejako punktu kulminacyjnego, czyli powstania jakby stajni w SDW. Nie wiem, czy to czasami nie za szybko, ale dobra tam, dzięki temu Punk może się mocniej wybić, a to jest właśnie odpowiednie dla niego, ponieważ do tej pory nie wykorzystywał w pełni tego, co można było w tym gimmicku. To jest właśnie ta dobra strona tego segu. Punk zaczął gadać już lepiej, ale nadal idzie więcej wyciągnąć, coś w deseń tego, co mówił na przykład Luke w tym segu. Takie sceny z życia wypowiadane przez taką osobę jak Punk by świetnie brzmiały, pomyśl o tym Michał

Promo Krinkle: Ehh Koper męczy ten wątek, ale widać było, że nieraz ciężej jest napisać takie promo solo, a łatwiej napisać konfrontację, dzięki czemu seg wychodzi lepiej. Co prawda Krinkle oddał świetny speech, tego mu nie odejmuję, ale jednak coś tak zazgrzytało mi w całym spojrzeniu na tą przemowę. Nie jestem w stanie tego do końca ująć, ale ta postać ma potencjał, ale widać, że krąży wokół jednego, co powoduje, że nieraz staje się przewidywalne to, co wypowie w takim momencie. Cóż, idzie w stronę Main Eventu, ale jednak trochę trzeba go dopracować, aby był gotowy całkowity produkt.

Seg przed ME: Cóż, wisienka na torcie, coś na co można było czekać. Obydwie postaci wypełniły pierwszorzędnie zadanie, dzięki czemu dostaliśmy chyba najlepszy seg na tej gali. Perfekcyjne riposty, które szły z jednej i drugiej strony plus odpowiednie argumenty na swoją obronę sprawiłyby, że bym ocenił ich na równo, ale tak to nie idzie. Wyraźnie lepiej wyszedł z tego Kenneth, który odpowiednio i trafnie wpisał się w swój gimmick i w odpowiednim momencie przygasił nieco Graves'a, ale ten też pozostawił po sobie dobre wrażenie.


http://media.tumblr.com/tumblr_m5dryrMUUt1rqmypj.gif

The Priest streak

2W 0D 2L

Offline

 

#11 2014-04-13 03:23:50

 Arexander

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

48530088
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-03-09
Posty: 45
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Armin Heiland
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team/Stajnia: Bad Influence
Ulubiona federacja: WWE

Re: SDW Adrenaline #3 - 25.03.2014 - Legnica, Polska

No to pora zacząć dawać komenty do tygodniówek.

Komentatorzy: Trochę nało powiedzieli o dzisiejszej gali. Tylko o walce wieczoru, a tak to tylko o swoich ulubieńcach w federacji. Warto by było czasem trochę więcej powiedzieć o tym.

Jeffers: No, nie powiem, ciekawie. Podoba mi się Jeffers w tym zmienionym gimmicku. Tylko jedno mi się tutaj nie podoba. Te papierosy i alkohol jak dla mnie wyglądają trochę sztucznie i demonstracyjnie.

Shateus vs. Stephens: Udany debiut nowego zawodnika. Walka dobra, w odpowiednim tempie, mnie się podobało.

Jenkins: Szczerze mówiąc to na początku nie podobał ni się ten Jenkins, ale teraz zaczyna już mi się coraz bardziej podobać. Zwłaszcza z tym wysyłaniem ludzi do Niflheimu, bardzo oryginalne.

Buttner vs. Heiland: Nie ma co tu filozofować. Zrobiłem sobie przerwę, więc wynik tego starcia był jasny.

Riddle: No, no, ciekawie. Na początku z Marią trochę z humorem, a potem poważniej trochę. Bardzo podobało mi się to nawiązanie do tego szpitala. Oby więcej takich przemówień.

Brutal: Krótkie, ale treściwe to promo. Według mnie to mówił to tak trochę chaotycznie. Nie poukładane to było i ciężko było zrozumieć o co chodzi w całości.

Tag Team Match: To Daevonem ktoś jeszcze gra w ogóle? Brutalem to tak, ale tego drugiego jeszcze na forum nie widziałem, więc wynik walki mnie nie dziwi.

SES: Nie wiem, czy na długo starczy ten gimmick Punka, ale dajmy czas bookerom, zaczekajmy i zobaczmy co z tego wyjdzie. Samo promo jak dla mnie trochę nudnawe, bo według mnie powtarzali się po sobie.

Dan Dowson vs. Jack Lewandowski: Nie wiem, Jackiem jeszcze w ogóle ktoś gra, więc wynik walki mnie nie dziwi. Tyle w tym temacie.

Krinkle: Jak dla mnie zwykłe promo. Zawodnik narzekający na niewystępowanie na gali. Jedyny co się przebiło przez tą całą wypowiedź to kolejne porównanie fedrracji do imperium i korony do złota.

Riddle vs. Graves: Ciekawe wypowiedzi obydwu zawodników, nawet było nawiązanie do mojej postaci . Jak dla mnie Graves wypadł tu lepiej i otrzymał zasłużone zwycięstwo.

Po walce: Eric Bischoff generalnym menadżerem? Ja nie jestem jakoś tak specjalnie za tym pomysłem, ale poczekajmy jeszcze, co z tego wszystkiego wyjdzie. nWo powraca? Kolejna stajnia? To trochę tak sztucznie zaczyna wyglądać jak tak wszyscy łączą się w grupy.

Offline

 
~Kontakt~ ~Wymiana/Współpraca~ ~Top PBF/Games~

Aigor
HeadBooker


Raptor
Założyciel Forum


Eronics
Administrator

pbfy.topka.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.soulwarriors.pun.pl www.newbury.pun.pl www.naszeimperiumstylu.pun.pl www.krolfutbolu.pun.pl www.vaporclub.pun.pl