5. Kevin Owens

Dzisiejsze zestawienie na piątej pozycji otwiera Kevin Owens. Dobrze znany scenie wrestlingowej zawodnik rozpoczął swoją karierę w SDW od mocnego uderzenia. Już od momentu pojawienia się w ringu zasygnalizował, że będzie trzeba się z nim liczyć. Najpierw w ostrych słowach wypowiedział się na temat federacji, następnie odbył potyczkę słowną z innym debiutantem - Mattim Silainenem, by na sam koniec zwyciężyć z nim w pojedynku ringowym. Popularny "KO" otrzymał za swój pierwszy występ bardzo dobre recenzje i część krytyków upatruje w nim osobę, która może jeszcze sporo namieszać w SDW.



4. Ralf

Sporo zaś namieszać zdążył już Ralf, który ponownie znalazł się tuż za podium. Quasi-Normal Guy kolejny raz zasiał ziarno niepewności wśród swoich rywali, ale także jego sprzymierzeńcy muszą mieć się na baczności. Ralf po raz kolejny udowodnił, że nawet, gdy jego drugie "ja" przejmuje nad nim kontrolę, on jest w stanie pokierować pojedynkiem na swoją korzyść. Tak też stało się na drugiej edycji Burn, kiedy w dość brutalny sposób zmusił Jeffa The Killera do poddania się. Na tym jednak się nie skończyło. Na zakończenie gali byliśmy świadkami drastycznej sceny, w której uszczerbku na zdrowiu doznał Danny. Jest niemal w stu procentach pewne, że stoi za tym właśnie Ralf, gdyż to on został znaleziony przy rywalu z zakrwawionym krzesłem. Nie wiadomo jeszcze, jaki wpływ na karierę Holendra będzie miał ten incydent, jednakże pewne jest, że nie zostanie to szybko zapomniane.



3. Dan Dowson

Na najniższy stopień podium zawędrował The Lost Boy. Znany już w SDW wrestler może nie wywołał aż tak dużego zamieszania w szatni, jak Ralf, jednak bardzo skutecznie zmazał plamę na honorze, jaką przyniosła mu zeszłotygodniowa porażka. Tym razem rywala dostał niemalże równie trudnego - "Bestię", Brocka Lesnara, jednakże Dan ze swojego zadania wywiązał się wzorowo i zwyciężył w tym pojedynku. To jednak jeszcze nie wszystko. Dowson udzielił krótkiego wywiadu podczas gali, na której przedstawiony został najprawdopodobniej jego nowy manager - Eric Bischoff. Jak wiadomo, jest to postać dobrze znana nie tylko w SDW, ale także wśród całego wrestlingowego Universe i każdy z nas wie, że obecność Bischoffa zawsze może mieć duży wpływ nawet na całą federację. Czy tak będzie również w tym przypadku? Dowiemy się już wkrótce.



2. Einar Hallvard

Szalony przybysz z Alaski powrócił na dobre. Już na samym wstępie do Burn #2 można było się spodziewać, że będzie miał swoje pięć minut. Tak też się stało. Einar odbył swoją walkę, w której nie dał żadnych szans Jeffowi Hardy i dzięki temu jego fani mogą poczuć się spokojnie - powrócił stary, dobry Einar Hallvard. Powrócił i nie zamierza nigdzie odchodzić. Jak sam powiedział, jego misja wciąż trwa i nie wiadomo, jaki będzie jej finał. Wiadomo jednak, że Hallvard jest blisko szczytu i ciężko będzie mu zaszkodzić.



1. Joker

Na szczycie drugi raz z rzędu znajduje się tajemniczy Joker. Aby tego dokonać, potrzebował zaledwie dwóch walk w SDW! To niebywałe osiągnięcie, które czyni z tego wrestlera kogoś nieprawdopodobnego, prawie nieosiągalnego dla reszty stawki. Joker drugi raz z rzędu został umieszczony w walce wieczoru. Tym razem jego przeciwnikiem został pogromca Bestii - The Witcher, a więc bez wątpienia przeciwnik nietuzinkowy. Jokerowi udało się w tym pojedynku zwyciężyć i zostać pierwszym pretendentem do głównego tytułu mistrzowskiego w SDW. Tuż przed swoim pojedynkiem wygłosił kolejne promo szaleńca, które jak zwykle spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem. Czy to jest zwiastun pierwszego w historii SDW Global Championa? Bardzo możliwe, jednak z takimi przewidywaniami należy poczekać do The Longest Day.