Ogłoszenie

Forum nieaktywne - zapraszamy tutaj!

  • Index
  •  » Spam
  •  » Dyskusje na temat problemów społecznych.

#1 2014-05-20 21:33:57

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Dyskusje na temat problemów społecznych.

Wiem, że to niezbyt zabawne, ale na poważne tematy też chyba można pogadać. Może zacznę od takiego tematu. Czy należy wprowadzić podatek dla bezdzietnych? Czy to dobry pomysł na demograficzną zapaść Polski? Czy i jeśli tak, to jak przekonywać Polaków do dzieci?

Moja odpowiedź: Po pierwsze, wprowadzenie takiego podatku jest jawnym naruszeniem Konstytucji, która w ten sposób narusza prawo ludzi do wolności, a to czy chce się mieć dziecko czy nie, jest sprawą prywatną obywateli i karanie podatkiem za bezdzietność łamie nasze podstawowe prawo. Dlatego nikt, nawet państwo NIE MA PRAWA nakazywać nam, że mamy mieć dzieci i karać za ich brak. Po drugie, jeśli państwo chce więcej dzieci, to należy prowadzić politykę prorodzinną, a obecnie jest prowadzona polityka antyrodzinna. Po trzecie, skoro ci ludzie obwieszczający katastrofę demograficzną tak bardzo martwią się przede wszystkim o system emerytalny, to idą w złą stronę ze zmianami, bo powinno zmienić się system emerytalny. Należy usunąć ZUS, a składki powinny być wpłacane na indywidualne konta lokacyjne obywateli. A ludziom, którzy już są emerytami, albo są blisko niej powinno się zapewnić godne emerytury z kasy państwa, da się to zrobić, jak się ZUS usunie to będzie bardzo dużo oszczędności, jak się sprzeda majątek ZUS-u to też dużo kasy będzie. Po czwarte, wcale nie wierzę, że rodzi się mało dzieci. Wielu moich znajomych w wieku do 25 lat ma już dzieci, co chwila w radiu ktoś pozdrawia swoje nowo narodzone dziecko, więc nie jest tak źle, a problem jest za bardzo rozdmuchany. Kwestia demografii to też liczba śmiertelności, nie tylko urodzeń. Więc zacznijmy dbać o zdrowie ludzi, leczmy ich lepiej, żeby dłużej żyli, polepszmy sytuację na drogach, żeby nie było tylu śmiertelnych wypadków, a od razu wskaźnik demografii wzrośnie. Po piąte, ludzi nie można zmusić do posiadania dzieci, bo to niezgodne z prawem stygmatyzować kogoś za ich brak, bo ludzi na to po prostu nie stać, kwestie ekonomiczne są bardzo ważne. Nie wszyscy chcą mieć po prostu dzieci, a przecież nie jest obowiązkiem je mieć i ludzie wcale nie są pasożytami, gdy dzieci nie mają. Często ludzie nie mogą znaleźć odpowiedniego partnera, a przecież nie należy się wiązać z kimś tylko po to, żeby sobie dziecko zrobić. Po szóste, mówiąc o tym pasożytnictwie bardziej mogę brutalnie powiedzieć, że takimi pasożytami często są rodziny wielodzietne, bo nie mają kasy na wychowanie, a namnożą się jak króliki (brak odpowiedniej edukacji seksualnej i straszenie przez księdza z ambony) i potem wyciągają kasę od państwa, a ta kasa skąd pochodzi? Oczywiście z podatków tych, którzy mają dzieci mało, lub są bezdzietni, takie to jest pasożytnictwo. Podsumowując, jeśli kraj przyjmie ten bezsensowny pomysł to będzie kolejny dowód na poddaństwo Polski wobec kościoła, bo nie ukrywajmy, że Terlikowski (a od niego wyszedł pomysł tego idiotycznego podatku) promuje interesy i średniowieczne poglądy kościoła.

Offline

 

#2 2014-05-20 22:26:32

El Ninho

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-26
Posty: 23
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Kryspin Podbipięta
Ulubiony wrestler: David Philips
Ulubiony Tag Team/Stajnia: David Philips
Ulubiona federacja: David Philips

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Terlikowski to dla mnie taki koleś, który trochę kompromituje Kościół, chociaż jakiejś tam inteligencji mu nie odmawiam. Szczególnie te jego skrajne pomysły są... takie jakie są. Po pierwsze, jasne, że masz rację, bo podatek od bezdzietnych jest naruszeniem Konstytucji RP. Inna sprawa, że to wywodzi się jeszcze ze starożytnego Rzymu, gdzie (bodaj w II czy III wieku) był niemal przymus zawierania małżeństw (wtedy małżeństwa to nie były instytucje Kościelne!), a dla osób mających poniżej dwójki dzieci stosowane różne przykre okoliczności (np. nie mogli dziedzicyzć całości spadków etc. Szczególnie dotyczyło to osób bezdzietnych, które nie mogły w określonym wieku dziedziczyć w ogóle). Zawsze byłem zwolennikiem raczej stosowania metody marchewki niż kija. Taki sam pogląd ma obowiązek głosowania. Lepiej nagradzać jakimiś minimalnymi przywilejami (pierwszeństwo dla dziecka w przedszkolu/minimalne ulgi podatkowe) niż karać jak to jest w Belgii (symboliczna kara, ale jednak kara). To samo dotyczy polityki rodzinnej. Ciężko jednak przy obecnym obciążeniu budżetu w jakiś sposób nobilitować te osoby. Wystarczy wspomnieć akcję polityczną z rodzicami dzieci niepełnosprawnych, gdzie osoby te dostały naprawdę wygórowaną propozycję od premiera, a mimo to nie chciały jej przyjąć. W tym przypadku jednak państwo było niejako pod ścianą. Z polityką prorodzinną jest trochę inaczej. Chyba zgodzimy się, że becikowe to śmieszna kwota i nie jest to żadnym rozwiązaniem. Ja widzę dwa problemy. Po pierwsze - w społeczeństwie nowoczesnym rzadko kto wybiera rodzinę w miejsce kariery i z tym trzeba się liczyć. Coraz szerzej rozprzestrzeniająca się ideologia feminizmu, zbyt uprzywilejowana pozycja kobiet w pracy (był przykład z dodatkowymi punktami w konkursach za płeć żeńską. inna sprawa, że nie dotyczy to poziomu wynagrodzeń, ale przecież mamy wolny rynek) i ogólna niechęć do tradycyjnej roli kobiety w społeczeństwie powoduje, że rodziny nie decydują się na dzieci. Ba, ludzie nie decydują się nawet na zakładanie rodzin. A to bo jeszcze czas, a to trzeba w pracy przycisnąć, a to się boisz, że na wskutek macierzyńskiego szef powie Ci "papa". Po drugie, problem jest wciąż z miejscami w żłobkach i przedszkolach. Niestety, tych placówek jest za mało, by mogły one zaspokoić nasze i tak już kiepsko "rozradzające się" społeczeństwo. Niestety, ale w tym miejscu ciężko cokolwiek zrobić, bo znów nie ma kasy. (ja tam mimo powoli lecącej trzeciej "dyszki" póki co się nad dziećmi nie zastanawiam, ale to dlatego, że mam po prostu paskudną gębę xD). Co do systemu emerytalnego - podniesienie wieku emerytalnego było niestety jedyną możliwością na dzień dzisiejszy. Ponadto zrównano wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Przeciętna kobieta do 25 roku się kształci (czyt. - jest na utrzymaniu państwa). Jeśli dozyje do 80., a w wieku 60 lat przeszła na emeryturę, to pracuje tylko 35 lat, a na garnuszku państwa jest przez 45. Niestety, ale system emerytalny właśnie na tym polega. Chodzi o to, aby ta dysproporcja była jak najmniejsza. Nie jest przecież żadną niespodzianką, że taki system emerytalny został wymyślony jeszcze w XIX wieku i miał na celu podreperowanie sakiewki państwowej. Średnia długość życia zaczęła się zwiększać, więc system był coraz mniej wydolny. Więc jakie jest rozwiązanie? Ano albo podwyższyć ten wiek, albo tak jak mówisz, zwiększyć dzietność. Niestety, nie jesteśmy państwkiem afrykańskim (patrz powyżej). Składki na indywidualne konta? Nie za bardzo rozumiem, możesz to drogi Harley'u jakoś rozwinąć? Wg. mnie przede wszystkim emerytura musi być dziedziczna. Wtedy mamy pewność, że to co wpłacamy dostaną przynajmniej nasze dzieci. To chyba na dzień dzisiejszy jedyne uprzywilejowanie, jakie możemy dostać, bo nie wierzę, by zrezygnowano z ZUSu. Emerytury obywatelskie uważam za pomysł chory, a brak emerytur (Korwin Krul) to pomysł już zupełnie poroniony. Nie do końca jest tak jak mówisz ze śmiertelnością. Zawsze "ryzyko" śmierci trzeba wliczać w życie. Socjalne świadczenia i tak są u nas dużo, dużo lepsze niż w krajach drugiego-trzeciego świata, więc nie jesteśmy jakimiś jętkami. Nie umieramy tak szybko. Przed wojną normą było, że rodzina miała po 4-5 dzieci (rodziło się ich więcej, ale wiele umierało albo w czasie urodzenia, albo niedługo po). Można by się też doczepić do dokonywania aborcji w tym przypadku, ale również miałoby to niszowe odbicie w statystykach. Punkt 5. - amen. 6... czy ja wiem? Kwestia księdza z ambony to chyba przesada. Jasne, że trzeba tępić takich, co to nie mają na buty dla dzieci, a na piwko i fajki już tak. Powiem więcej, gdybym miał takiego sąsiada/sąsiadkę, to donosiłbym chyba codziennie na takiego delikwenta. System kontroli (ba! nie kontroli, a nadzoru, bo tutaj trzeba reagować natychmiast. Dwie skargi i do widzenia ze świadczeniem, szczególnie, jeśli jest to jedyne źródło utrzymania rodziny składającej się z dwójki dorosłych i dzieci). Dla mnie to trochę nie fair, bo organizacje działające przy kościele pomagają tym, którzy naprawdę tego potrzebują, utrzymują przedszkola/szkoły przykościelne etc., więc Kościół robi naprawdę dużo dobrego. Wiem, że tutaj nadziałem się rzekomo na argument z pedofilią, ale według statystyk - księża wcale nie należą do czołówki w tym względzie (nie chce mi się szukać tych danych, ale miałem je przed oczyma. Zawsze nagłaśnia się to, co działa źle, a nie to, co działa dobrze). Dla mnie to trochę niekonsekwencja, nie uważasz? Bezdzietność - okej, nasze prawo. Wielodzietność - wyzysk i straszenie z ambony. Pewnie, że pasożytnictwo, o którym mówisz należy tępić wszystkimi możliwymi (zgodnymi z prawem) sposobami, ale to też jest jakiś życiowy wybór tych osób. Kwestia sprowadza się do tego, czy będą chcieli wziąć za to odpowiedzialność.

Ostatnio edytowany przez El Ninho (2014-05-20 22:27:16)

Offline

 

#3 2014-05-22 20:09:37

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że lepiej jest nagradzać niż karać. Przykładowo parę lat temu w Rosji rozlosowywali nagrody dla tych, którzy brali udział w wyborach. Dlatego też uważam, że zamiast zwiększać podatki bezdzietnym należy dawać ulgi rodzicom. Rząd zdecydowanie był pod ścianą, jeśli chodzi o rodziców dzieci niepełnosprawnych, jednak jakby nie byli pod ścianą podstawieni, to by nic nie zrobili w tej kwestii. I to jest właśnie zaleta demokracji, że ludzie mogę protestować i się domagać swoich praw. Że becikowe jest śmiechem na sali to wiadome, bo kwota niska i na tym praktycznie się kończy pomoc od państwa dla rodziców. Nie ma się co dziwić ludziom, że wybierają karierę zamiast rodziny, skoro rodzinę trzeba utrzymać, często tak jest, że trzeba wybrać między jednym a drugim, bo warunki ekonomiczne są jakie są. Co do feminizmu to nie dziwię się kobietom feministkom. Przez setki lat były ciemiężone przez facetów, ich jedynym zadaniem było rodzenie dzieci i bycie kurą domową. Więc teraz tak jakby "odbijają sobie". Owszem, czasem przesadzają i właściwie bywają sytuacje, że chcą więcej praw niż mężczyźni. Podniesienie wieku emerytalnego z jednej strony słuszne, z innej nie. Bo jednak ludzie zapracują na te nieco wyższe emerytury, a z drugiej zwiększy się bezrobocie, szczególnie u ludzi młodych, bo będzie więcej osób na rynku pracy. Tu akurat obie opcje nie są optymistyczne. Ale że wiek emerytalny kobiet i mężczyzn został zrównany to akurat jest pozytywne zjawisko. Z tymi indywidualnymi kontami to chodzi mi o to, że byłoby to tak jak z lokatami, wpłacasz pieniądze, czyli swoje składki na konto, one procentują, a wyciągnąć je można dopiero po przejściu na emeryturę. Tzn. może nie tyle wyciągnąć, ale byłyby wypłacane. Przykładowo podzielić uzbieraną kwotę na 20 lat po 12 miesięcy. Wiadomo, że ludzie mogą żyć dłużej niż 87 lat, ale emerytury się nie powinny zmniejszyć, państwo powinno przeznaczać wówczas pieniądze na emerytury dla takich osób. Twój pomysł z dziedzicznością emerytury też brzmi interesująco. Wiem, że nie umieramy szybko, ale jednak liczba ofiar śmiertelnych z roku na rok jest mniej więcej zbliżona. Dzietność się zmniejsza, ale jakby zmniejszyć śmiertelność, to wskaźniki by się nieco wyrównały. A da się zmniejszyć śmiertelność zwiększając nasze bezpieczeństwo, m.in. na drogach, bo tam ginie mnóstwo ludzi. Wiadomo, że nie jesteśmy krajem trzeciego świata i jest u nas dużo lepiej niż w takich krajach afrykańskich czy wielu państwach Azji i Ameryki Łacińskiej. Ksiądz z ambony to nie przesada, jest wiele miejsc w kraju, głównie mniejszych miejscowości, gdzie ksiądz dalej ma duży wpływ i wystarczy, że wypowie magiczne słowa "róbcie dzieci, bo pójdziecie do piekła" i już. Na szczęście się to zmienia. Dla mnie bardziej niekonsekwencją jest stawianie kościoła tylko w dobrym świetle. Bo fajnie, że prowadzą takie placówki dla dzieci, dobrze że to robią i pomagają, ale wystarczy podać przykład słynnej siostry Bernadetty z Zabrza co robiła dzieciakom w takiej placówce. Organizacje charytatywne pomagają, jasne, ale ile z tej pomocy bierze dla siebie kler. Było udowadniane, że Caritas robi przekręty i dużo kasy, która ma iść na pomoc trafia do księży. Dlatego wolę dać na świecką placówkę pomagającą potrzebującym, niż na Caritas. Oczywiście chwała tym, którzy naprawdę pomagają, ale to nie znaczy, że tych, którzy działają źle nie ma i wcale nie jest to ilość marginalna. Z tym pasożytnictwem to chciałem pokazać jak to może wyglądać w drugą stronę, gdy pasożytem nazwie się osobę bezdzietną, a tak nazwał takie osoby Terlikowski.

Offline

 

#4 2014-05-27 21:41:28

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Zachęcam do podawania własnych tematów W Danii wprowadzono nowe kary dla pijanych kierowców. A jest to konfiskata samochodu, nawet jeśli samochód jest służbowy lub pożyczony. Skonfiskowany samochód miałby zostać zlicytowany, a pieniądze z licytacji mają pokryć wszelkie koszty z ukaraniem pijanego delikwenta oraz z tego co pamiętam, to również byłyby pieniądze przeznaczane na kampanie promujące jazdę na trzeźwo. Jak uważacie, czy to dobry pomysł na karanie kierowców na podwójnym gazie? Czy taki pomysł odniósłby skutek w Polsce? A może jakieś inne pomysły macie?

Ja uważam, że na polskich kierowców to zabranie samochodu połączone też z zakazem kupna następnego jest jedyną odpowiednią karą, żeby ich czegoś nauczyć. Polscy kierowcy są bardzo przyzwyczajeni i bardzo kochają swoje auta, więc ich utrata byłaby ogromną stratą. Zastanowią się wówczas kilka razy zanim wsiądą za kółko po alkoholu. Pomysł Duńczyków mi się podoba.

Offline

 

#5 2014-05-27 21:57:55

 Whip

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

46417372
Call me!
Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2014-03-05
Posty: 55
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Corey Graves
Ulubiony wrestler: Blake Griffin
Ulubiony Tag Team/Stajnia: San Antonio Spurs
Ulubiona federacja: NBA
WWW

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Sam pomysł Duńczyków bardzo oryginalny i prawdopodobnie u nich bardzo skuteczny. Polska jeszcze nie dorosła jako kraj do takich dość niekonwencjonalnych rozwiązań. U nas skończyłoby się to kolejnymi przekrętami dotyczącymi sprzedaży samochodów. Z drugiej strony nie jestem pewien, czy taka konfiskata i zlicytowanie byłoby legalne względem przepisów w Polsce. Ja bym wprowadził tutaj małą modyfikację i dał prawo pierwokupu właścicielowi (dziwnie to brzmi) za kwotę odpowiadającą wartości samochodu. Wtedy polscy uliczni rajdowcy, którzy kochają swoje wozy mogliby nadal mieć je na własność. Jednak podstawowym zadanie stojącym przed polską władzą, jest wprowadzenie REALNYCH kar za jazdę po pijaku. Dla mnie każdy złapany kierowca pod wpływem, powinien zostać pozbawiony prawka na rok. Recydywa? Podwajamy i potrajamy. Natomiast, jeśli ktoś spowodował wypadek, w szczególności śmiertelny, powinien zostać traktowany jako morderca. Jednak przepisy to jedno, a polska mentalność to drugie. Możemy karać z coraz większą siłą, ale na pewno potrwa to trochę czasu za nim nasze społeczeństwo będzie miało więcej rozumu i odpowiedzialność.


http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/027/f/4/corey_graves_signature_by_viceemerald-d5syaus.png

Achievements as Corey Graves:


2-0-1


Ostatnia walka -> Corey Graves def. Kenneth Riddle via pinfall



http://i.imgur.com/OCB8ih7.gif


NOT TODAY!

Offline

 

#6 2014-05-29 11:53:27

El Ninho

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-26
Posty: 23
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Kryspin Podbipięta
Ulubiony wrestler: David Philips
Ulubiony Tag Team/Stajnia: David Philips
Ulubiona federacja: David Philips

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

1. Przepis co najmniej głupi, bo skazany nie odpowiadałby własnym majątkiem, ale także cudzym. Poza tym nie wyobrażam sobie, by w demokratycznym kraju można było komuś coś zabrać ot tak. Według mnie trochę przesadzone jest twierdzenie, że mamy zbyt małe kary. Przecież za udział w wypadku śmiertelnym, pijany kierowca traci prawo jazdy na zawsze. Ciężko także uderzać po kieszeni, skoro najczęściej to ludzie młodzi powodują wypadki po pijanemu, a oni nie mają stałego źródła dochodu, przez co sąd ma ograniczone pole działania. Szczególnie, że kara więzienia ma być ostatecznością. U nas funkcje takie jak napisałeś pełni nawiązka. Powiedzmy sobie szczerze - Dania (wbrew temu, co mówi Korwin Krul) jest państwem bogatszym, społeczeństwo jest bogatsze, więc tam zabranie samochodu nie byłoby tak silnym skutkiem, jak u nas. Odpowiem też Whipowi. Jeśli uważasz, że morderca to ktoś, kto zabija z premedytacją i zamiarem (bo spotkałem się z ludźmi, którzy rozróżniają morderstwo i zabójstwo - jakby to nie było to samo), to zdecydowanie nie wchodzi to w grę, gdyż mamy do czynienia z całkiem inną stroną podmiotową. Nie jestem pewny jednak, czy ktoś, kto w takim wypadku uczestniczy, nie odpowiada czasem na podobnych zasadach jak za nieumyślne spowodowanie śmierci, z tym, że w większości przypadków poniesie on wyższą karę, z powodu wysokiej szkodliwości społecznej czynu. (ja wiem, że dla każdego korwinisty słowo "społeczne" to coś dziwnego, ale radziłbym sobie coś pocztytać jednak zamiast głosić bzdety). To można sprawdzić, art. 177 chyba kodeksu karnego i 148. Reasumując - rozwiązania nie uważam za dobre, a przynajmniej nie na polskie warunki. Można jedynie podwyższyć minimalny wymiar kary. Może to by coś dało.

Offline

 

#7 2014-05-29 15:50:19

 Whip

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

46417372
Call me!
Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2014-03-05
Posty: 55
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Corey Graves
Ulubiony wrestler: Blake Griffin
Ulubiony Tag Team/Stajnia: San Antonio Spurs
Ulubiona federacja: NBA
WWW

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

El Ninho napisał:

Odpowiem też Whipowi. Jeśli uważasz, że morderca to ktoś, kto zabija z premedytacją i zamiarem (bo spotkałem się z ludźmi, którzy rozróżniają morderstwo i zabójstwo - jakby to nie było to samo), to zdecydowanie nie wchodzi to w grę, gdyż mamy do czynienia z całkiem inną stroną podmiotową. Nie jestem pewny jednak, czy ktoś, kto w takim wypadku uczestniczy, nie odpowiada czasem na podobnych zasadach jak za nieumyślne spowodowanie śmierci, z tym, że w większości przypadków poniesie on wyższą karę, z powodu wysokiej szkodliwości społecznej czynu. (ja wiem, że dla każdego korwinisty słowo "społeczne" to coś dziwnego, ale radziłbym sobie coś pocztytać jednak zamiast głosić bzdety). To można sprawdzić, art. 177 chyba kodeksu karnego i 148. Reasumując - rozwiązania nie uważam za dobre, a przynajmniej nie na polskie warunki. Można jedynie podwyższyć minimalny wymiar kary. Może to by coś dało.

Ninho, cieszy mnie, że przeczytałeś wywód gimbazjalisty. Wracając jednak do tej kwestii. Przeczytałem jeszcze raz to co napisałem i może faktycznie nie brzmi to zbyt ciekawie. Mogłem nieco więcej nad tym pomyśleć, natomiast teraz spróbuje ten mój sposób myślenia bardziej rozbudować niż to jedno, niefortunne stwierdzenie. Trochę poczytałem o jeździe pod wypływem i znalazłem (nie wiem czy aktualny) paragraf mówiący o karze od 9 miesięcy (!) do 12 lat więzienia dla osoby, która spowoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Skutkiem tego przestępstwa jest śmierć człowieka, co jest chyba (pomijam gwałt) jednym z tych najcięższych przestępstw. Oczywiście możemy mówić, że było to nieumyślne spowodowanie śmierci i z pewnością tak było, bo zazwyczaj kierowca nie wpada na swojego znienawidzonego sąsiada, który pojechał na wakacje do Kołobrzegu. Jednak w moich oczach spowodowanie wypadku pod wpływem z skutkiem śmiertelnym jest bardzo ciężkim przestępstwem, choć nazwanie tego kierowcy mordercą nie byłoby sprawiedliwe w stosunku do kogoś kto porywa i zabija małe dzieci. Zdecydowanie źle się wyraziłem. (btw. możecie mi wyjaśnić fenomen Korwina?) Natomiast jestem za zdecydowanym podniesieniem kar za takie przestępstwa. Dziękuje, że wyłapałeś takie kontrowersyjne stwierdzenie.


http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2013/027/f/4/corey_graves_signature_by_viceemerald-d5syaus.png

Achievements as Corey Graves:


2-0-1


Ostatnia walka -> Corey Graves def. Kenneth Riddle via pinfall



http://i.imgur.com/OCB8ih7.gif


NOT TODAY!

Offline

 

#8 2014-05-29 18:21:58

El Ninho

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-26
Posty: 23
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Kryspin Podbipięta
Ulubiony wrestler: David Philips
Ulubiony Tag Team/Stajnia: David Philips
Ulubiona federacja: David Philips

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Tzn. nie chodziło mi o to, że chciałem z tym kogoś pojechać generalnie, bo każdy ma jakieś tam swoje opinie, ale w KK mamy jedynie przestępstwo zabójstwa, a nie morderstwa i tym kieruję się przy tym, że rozgraniczanie tego w jakikolwiek sposób byłoby niesłuszne. Tak jak mówiłem - "Można jedynie podwyższyć minimalny wymiar kary. Może to by coś dało.", bo te 9 miesięcy faktycznie brzmi śmiesznie. Powinno być to traktowana jako zbrodnia, czyli minimalny wymiar kary powinien zaczynać się od lat 3.

Co do fenomenu Korwina - dla mnie to najbardziej czytelny sygnał do tego, że czasy mocno się zmieniają. Należy zdać sobie sprawę z kilku faktów.

Po pierwsze - na Korwina głosują przede wszystkim ludzie młodzi.

Po drugie - generalnym źródłem wiedzy dla tych młodych ludzi jest internet.

Po trzecie - Korwin głosi tezy, które są bardzo proste i logiczne (zaraz rozwinę).

Po czwarte - żyjemy w czasach, gdzie samodzielne myślenie i wybiegania dalej w przyszłość oraz pewne poczucie odpowiedzialności są rzadkością.

Rok 2011 - wybory do parlamentu krajowego. Przekracza próg wyborczy Janusz Palikot, mimo tego, iż pół roku przed wyborami w sondażach jest w granicach błędu statystycznego. Osobiście zawsze uważałem go za trutnia, durnia (to i tak eufemizm) oraz oszusta. Jednak wtedy właśnie mój rocznik zyskuje prawa wyborczy. Niesiony na fali populizmu i niezadowolenia Palikot przekonuje do siebie ludzi młodych tym, że chce zalegalizować trawkę, niektórych zabiera za sobą poglądami silnie antyklerykalnymi lub tą jego śmieszną tolerancją (w prawie wyróżnia się poszczególne grupy tylko po to, by je uprzywilejować lub dyskryminować. Wobec tego jakiekolwiek wyróżnienie homoseksualistów raczej w państwie demokratycznym spowodowałoby poprawę ich pozycji względem ludzi normalnych. Piszę normalnych z premedytacją, gdyż homoseksualizm uważam za wynaturzenie. Tym śmieszniejsze byłoby takie wyróżnienie, ze względu na to, że jest to grupa, która nie przekracza w społeczeństwie nawet 1%). Zresztą nieważne. Palikot jest symbolem rewolucji w panującej swobodnie od 20 lat klasie politycznej, a przynajmniej takim się ma stać. Masa półgłówków, bez własnego zdania na jakikolwiek temat, idzie do urn tylko po to, by się "najarać". Oczywiście z taką liczbą mandatów było to marzenie ściętej głowy, ale kto by tam to liczył? Ludzie, którzy jeśli podchodzili do matury z matematyki, mieli z niej 30%? Żeby było jasne - nie obrażam wyborców Palikota. Po prostu to był jego elektorat z mojego otoczenia. Wtedy stwierdziłem (i teraz muszę przyznać, że trochę się pomyliłem), że świat zmierza mocno w lewo. Trochę się tym zmartwiłem i sam sądziłem, że podobny ekstremizm po prawej stronie zdołałby zrównoważyć w jakiś sposób skrajne lewactwo. Nie popierałem jednak Krula. Dzisiaj (z doświadczenia) wiem, że ani skrajne prawactwo, ani skrajne lewactwo nie jest rozwiązaniem, a tym bardziej odpowiedzią na jego lustrzane odbicie. Mamy rok 2014. Ci sami ludzie, którzy głosowali wtedy na Palikota poczuli się oszukani niebywałym chamstwem pana na P i wniesieniem przez niego do polityki krajowej co najwyżej baby, która kiedyś była facetem, marszałkinię, kretyna, który nie wiedział czym jest konwent seniorów oraz kilka innych wybitnych indywidualności. I nagle ci ludzie słyszą, że wszyscy ich oszukują, ale jest jedna słuszna droga. Droga, dzięki której dostaną więcej pieniędzy, bezrobocie zniknie, a każdy będzie miał własną działalność gospodarczą, z której będzie ciągnął po 10 tysięcy złotych. Wykorzystując korupcję w systemie UE (umówmy się, nikt o zdrowych zmysłach, a przynajmniej nie z altruistycznych motywacji, nie mierzy krzywizny banana lub nie stwierdza, że ślimak to ryba), zaczyna głosić hasła przeciwne Unii, o której nie można zapomnieć, że była ważnym czynnikiem podnoszący nasz poziom życia. Oczywiście korzyści są wymierne, wiele miejscowości ma dzięki funduszom unijnym kanalizację, drogi, odnowione szkoły/muzea etc. etc., ale o tym Krul nie mówi, a stwierdzenie, że wciąż jesteśmy beneficjentami UE zbywa pogardliwym splunięciem. System przez niego proponowany jest prosty jak druk i opiera się (jak to mówi mój kolega-kuc) na prostym rachunku. Zwracam jednak uwagę na to, że życie wcale nie sprowadza się do prostego rachunku. Gdyby tak było, nawet komunizm można by było nazwać ustrojem pro-ludzkim, co byłoby kompletnym kretynizmem. Korwiniści nie biorą pod uwagę tego, że dla wielu ludzi zabezpieczenia socjalne takie jak emerytura czy świadczenia zdrowotne to jedyna szansa, by żyć godnie. Korwiniści nie widzą, że poziom świadomości Polaków nie jest na tyle wysoki, by odkładać sobie, oszczędzać samodzielnie na emeryturę, na pobyt w szpitalach etc. samodzielnie, a nie z pomocą państwa. Gdy pisałem o tym, że państwo musi zapewniać podstawową edukację, kuc wyskoczył, że przecież za studia powinno się płacić. Ci ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, ani dokonać pewnej konfrontacji. Konfrontacji twierdzeń z rzeczywistością. Ludzie ci opierają przede wszystkim swoją wiedzę na memach, na tym co wyczytają gdzieś tam w internecie + oczywiście wszyscy mamy skłonność do cheerowania underdogom (żeby wpędzić w stosowny dla forum nastrój ). Jasne, że często media manipulują wypowiedziami polityków, spotyka to nie tylko Korwina, ale przeciętny Kuc stwierdzi, że banda czworga poluje tylko i wyłącznie na Mikke. Ja pomijam już żenujące wypowiedzi z Hitlerem, niepełnosprawnymi i gwałtem (oczywiście korwinista i tak będzie bronił Krula, że to manipulacja i spiseg. Ja się jednak nie zgadzam. Może paraolimpiada nie jest wydarzeniem sportowym, może to faktycznie wyodrębnianie sztuczne, bo oni nie są mistrzami, nie mogą się równać z pełnosprawnymi, ale paraolimpiada to przede wszystkim pokaz ducha i o to w sporcie chodzi. Czy warto w takim razie organizować zawody sportowe w szkole? przecież każdy może powiedzieć, że to dla niego też nie jest widowisko sportowe. Twierdzenie, że Hitler był socjalistą to samozaoranie. A to, że dla gentlemana większym nietaktem jest picie z gwinta niż zgwałcenie kelnerki to nawet jeśli jest to parafraza, zasługuje na potępienie każdego zdrowo myślącego człowieka). Najbardziej jednak martwi mnie to, że korwin pod płaszczykiem wolnościowca chce nam podstawowe prawa i wolności odebrać. Chodzi o prawo do głosowania. Rządy autorytarne czy totalitarne to zawsze będzie ucisk, bo (nie bawmy się w tłumaczenia idiotyzmu Korwina w jego wypowiedziach o demokracji) taki model on proponuje. Niestety wielu ćwierćinteligentów to pociąga.

EDIT: oczywiście zapraszam do dyskusji.

I jeszcze temat od siebie. Co sądzicie o pochowaniu Jaruzelskiego na Powązkach? Ustosunkuję się po ewentualnych wypowiedziach

Ostatnio edytowany przez El Ninho (2014-05-29 18:51:42)

Offline

 

#9 2014-05-29 22:05:32

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Maćku, co do kary zabrania prawa jazdy na całe życie to jest to i tak mała kara, bo jednak nie jest problemem jechać bez prawka. A zabranie samochodu nawet cudzego byłoby karą realną, delikwent jeśli straciłby cudze auto, to musiałby zwrócić jego równowartość (nawet jeśli musiałby wziąć kredyt lub spłacić to jakimiś czynami społecznymi), kolejna sprawa, że straciliby do niego zaufanie ludzie, którzy mu to auto pożyczyli. To naprawdę byłaby dotkliwa kara, jakże skuteczna i po jednym, czy dwóch nagłośnionych przypadkach takich kar ludzie zastanowiliby się dużo bardziej, czy wsiąść po kielichu za kółko czy nie. A argument zamożności mnie nie przekonuje, bo jeśli ktoś nie ma kasy, to nie znaczy, że może sobie bez poważnych konsekwencji jeździć samochodem po pijaku.

Jako elektor Palikota w 2011 i wbrew trendowi również w tym roku czuję się przez Maćka wywołany do tablicy
Po pierwsze. Osobiście mnie fakt legalizacji (czy bardziej liberalizacji) marihuany nie przekonuje do końca. Sam nie palę i palić nie zamierzam, nie piję też w ogóle alkoholu, ani nie palę papierosów, nie piję nawet kawy, więc wiem, że marihuana też by mnie nie pociągała. Ale jeśli alkohol i papierosy są legalne, to dlaczego marihuana ma nie być, skoro wielu ekspertów wypowiada się, że jest mniej szkodliwa dla organizmu fizycznie i psychicznie od dwóch ww. używek. Drugi argument za to fakt, że jeśli ktoś pali, to i tak będzie palił, niezależnie czy to będzie legalne czy nie, ale głupotą jest karanie więzieniem, zawiasami, czy grzywną za to, że ktoś pali sobie jointa. A lepiej, żeby palił z legalnego źródła, bo inaczej może natrafić na jakiś syf, który z marihuaną zmieszano i wtedy naprawdę się problemy zaczynają. Trzeci argument to fakt, że na marychę byłaby nałożona akcyza, co oznacza przychody do budżetu kraju. A poza tym w Czechach bodajże (nie wiem czy dokładnie pamiętam), po liberalizacji przepisów dotyczących marihuany okazało się, że pali mniej osób, jak wiadomo zakazany owoc smakuje najlepiej. Więc pomysł, żeby zliberalizować prawo dotyczące marihuany nie jest głupi, lecz podparty sensownymi moim zdaniem argumentami. Lecz jak mówię, nie tym mnie Twój Ruch do siebie przekonał.
Po drugie - antyklerykalizm. Tutaj Maciek strzelił w dziesiątkę, to najbardziej mnie przekonało do partii Palikota. I uważam za sensowne poglądy antyklerykalne. Kościół ma w Polsce przywilejów bardzo dużo, ziemie dostają za bezcen (zazwyczaj dostają 99% bonifikaty), mają konkordat, który moim zdaniem powinien być zerwany, bo to kościół łamie jego zasady. Uważam, że Polska powinna być krajem świeckim, bo rzeczywistość jest taka, że jesteśmy krajem podporządkowanym Watykanowi, jego lennikiem wręcz. Dowodem na to jest ciągłe mieszanie się kościoła (specjalnie piszę z małej litery) do spraw polityki wewnętrznej państwa, a przecież księża są przedstawicielami Watykanu, czyli obcego państwa. Skandaliczne jest branie przez rząd pod uwagę głosu Konferencji Episkopatu Polski, bo to są de facto konsultacje z instytucją obcego państwa o prawie obowiązującym w Polsce. Przykład choćby słynnego "kompromisu" dotyczącego aborcji. Kompromis dałem w cudzysłów, bo tak naprawdę jest to poddaństwo wobec woli kościoła, bardziej to wygląda, że to Polska wywalczyła u kościoła wprowadzenie 3 przypadków legalności aborcji i że to jest "nasz sukces", a tak naprawdę w ogóle podejmując dyskusję z kościołem na ten temat wyraziliśmy poddaństwo. Kolejny bezsens to obrażanie tzw. uczuć religijnych, które cholernie trudno dokładnie sprecyzować. To ogranicza wolność słowa dotyczącą krytykowania religii i instytucji religijnych (chodzi o krytykowanie, nie obrażanie). Teraz głośno jest o deklaracji wiary, którą podpisują lekarze, że nie będą wykonywać pewnych zabiegów, które kolidują z ich sumieniem. Znowu religia wygrywa z prawem ludzkim, oraz z obowiązkiem lekarza, że musi pacjentowi pomóc. To jest absurd. Że już nie wspomnę o nadmiernej katolicyzacji publicznej strefy, czyli na przykład szkół, bo religii tam nie powinno być, bywa że uczniowie są dyskryminowani i poniżani przed klasą przez katechetów jeśli są innowiercami lub niewierzącymi. Do tego wszelkie szkolne święta są połączone z mszami, co również w świeckim państwie powinno być niedopuszczalne. Zdjęcie krzyża z sali plenarnej sejmu i z wszystkich państwowych obiektów powinno być obowiązkiem, bo jego symbol oznacza jakoby instytucja służyła tylko katolikom, chrześcijanom. Symbole religijne nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej. Dalej, kler wyciąga z kasy państwa mnóstwo pieniędzy, choćby ostatnio Zdrojewski lekką rączką wydał ponad 1,5 (1,8 chyba) mln złotych na Świątynię Opatrzności Bożej, w której ma się znajdować muzeum JP2. A wyciąga kler kasę na wszystko. I w zdecydowanej większości ją dostaje, a płacimy za to my wszyscy. Te i wiele innych przykładów kościelnej pazerności przekonało mnie najbardziej do partii Palikota, bo tylko oni zaczęli o tym głośno mówić, a media za wszelką cenę chcą im usta zamknąć. Świeckie państwo tylko nam pomoże, bo władza kościoła jest tylko hamulcem dla rozwoju kraju.
Po trzecie nie rozumiem dlaczego uważasz tolerancję dla środowisk LGBT za śmieszną. Przecież to są normalni ludzie, którzy też mają prawo żyć i mają prawo do swoich praw. Dlatego nie widzę nic złego na przykład w legalizacji związków partnerskich. Przypominam, że ten termin nie odnosi się tylko do związków par homoseksualnych, ale też do par hetero, które ślubu nie chcą brać. Nie rozumiem też sprzeciwu wobec zawarcia ślubu przez osoby homoseksualne, przecież to, że będą mogli wziąć ślub nie odbierze praw przeciwnikom tych osób, nikt nie będzie przez to gorszy. A homoseksualiści właśnie są grupą dyskryminowaną, a nie uprzywilejowaną, bo nie dwie kochające się osoby nie mogą wziąć ślubu, a tego bardzo chcą. Znam parę gejów, są fajni, sympatyczni, nie czuję się przy nich nieswojo. Nikt nie ma prawa im do łóżka zaglądać, pilnujmy własnych tyłków. Tolerancja osób LGBT ociera się też o gender, wiem, że go nie wymieniłeś, ale ja poruszę ten wątek. Wielu ludzi nie rozumie w ogóle na czym polega gender. Straszą, że chłopcy będą zmuszani do chodzenia w spódniczkach. A guzik prawda, bo w gender właśnie nie chodzi o zmuszanie do czegokolwiek. W skrócie chodzi o to, że jak dziewczynka się będzie bawić samochodzikami, to nie powinno się ich jej zabierać i na siłę wciskać lalki, bo jest dziewczynką i się musi bawić lalkami. W przełożeniu na dorosłych chodzi o to, że przeznaczeniem kobiety nie jest siedzenie w domu, gotowanie, pranie, sprzątanie, tylko że kobieta może iść do pracy, zarabiać, pracować w męskich zawodach. I analogicznie mężczyzna może być gosposią, nie musi zarabiać na utrzymanie rodziny i może pracować w zawodach damskich jeśli chce. Bo jakie prawo mamy, aby blokować innym ludziom ich drogę do szczęścia i spełnienia? Nie mamy takiego prawa.
Ponadto Twój Ruch ma dużo propozycji związanych z naszą gospodarką, polecam zapoznać się z programem partii (http://twojruch.eu/materialy/program). Jasne, że wiele osób głosowało tylko z powodu marychy i buntu wobec władz, a po wejściu do sejmu oczekiwali natychmiastowych efektów, ale to są ludzie głupi, którzy nie wiedzą, że potrzeba czasu. Ja nie zmieniłem poglądów na Korwina i nie zamierzam, poglądy TR są mi bliskie i ich się będę trzymał.

Offline

 

#10 2014-05-30 10:34:44

El Ninho

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-26
Posty: 23
Punktów :   
Wrestler w E-fedzie: Kryspin Podbipięta
Ulubiony wrestler: David Philips
Ulubiony Tag Team/Stajnia: David Philips
Ulubiona federacja: David Philips

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Patrz, a Ian Kershaw w biografii Hitlera pisze, że ciężko jest wyobrazić sobie holokaust bez działań Hitlera. Nie bawmy się w szukanie dowodów (jakkolwiek to nei brzmi), bo Hitler był rasistą i antysemitą. O kryształowej nocy też nie wiedział? Nie wiedział o ustawach norymberskich? Z drugiej strony, nie uważasz, że jest to żałosne, robić na czymś takim kapitał polityczny i w ten sposób wypowiadać się w mediach? Właśnie o to mi też chodzi, że większość Kuców stanie murem za Korwinem, bo on czegoś takiego nie powiedzaił, bo to zostało przeinaczone etc. To co mówi on o Hitlerze jest głupotą. Podobnie chodzi mi o teksty, według których Hitler to socjalista. Słowem - bez Hitlera nie byłoby holocaustu, bo to on zapoczątkował ideę, wedle której to Żydzi rozkradli Niemcy i zniszczyli państwo. Poza tym takie wypowiedzi mogą być interpretowane bardzo różnie. Jeśli gość twierdzi, że nie ma dowodu na to, że Hitler o holocauście wiedział, to prostą implikacją tego stanu rzeczy może być, że on nie wierzy, by Hitler mógł wiedzieć o holocauście.

Nie przeczytałeś chyba mojej wypowiedzi. Zarzucam Korwinowi, że drwi z paraolimpiady, bo wiem, że on nie gardzi niepełnosprawnymi. Jego podejście, że w telewizji powinno się pokazywać młodych, pięknych i zdrowych to również jakiś powrót do czasów słusznie minionych.

Ech... znów nie doczytałeś. Uważam Palikota za skończonego chama i to też mi się nie podoba. Rozumiesz, że ten żart to zwykłe prostactwo? I był on przynajmniej nie na miejscu? Polityk z klasą tak się nie zachowuje. To było wręcz obrzydliwe. Jeśli dążymy do poprawy dyskursu na scenie politycznej, to tym bardziej Korwin nie powinien się nań znaleźć, tym bardziej, że znane są wszystkim jego poglądy nt. kobiet. Różnica jest taka, że gdyby powiedział coś takiego Tusk czy Kaczyński, to korwiniści rzuciliby się na niego i mówili - patrz pan, debil. A Korwin? Tak, oczywiście żartował, to był aforyzm etc. etc.

Nie mówię, że jest tam nienawiść. Po prostu chodzi o to, że chce on wszystkim kobietom odebrać prawa wyborcze. Sam to podkreśla. To nie wymaga chyba komentarza.

O monarchii też już mówiłem. Demokracja to system najbardziej nakierowany na wolności i prawa wyborcze, więc Krul nie jest liberałem.

90% tych, którzy piszą po internecie psalmy na cześć Korwina przyklaskuje mu ślepo. To smao dotyczy moich znajomych-korwinistów.

On nie jest wolnościowcem, bo sama monarchia nie jest systemem wolnościowym. (oczywiście chodzi o realną władzę monarchy)

Kuc to stan umysłu

Harley - a co w sytuacji, gdy sprawca staje się niewypłacalny? Tak czy inaczej - traci głównie nie sprawca, ale osoba trzecia, więc ten system jest dla mnie nie fair. Jeśli już zaostrzać kary, to możnaby procentowo wyznaczać karę za wartość auta (np. 60% ceny mercedesa/malucha, którym sprawca jeździ). Chodzi też o egzekucję kary, bo ciężko będzie ją ściągnąć przy proponowanym przeze mnie sposobie. Ale Harley, chodzi mi o to, że taki ktoś może być przez to pozbawiony środków do życia.

Powtarzam - chodzi mi o znanych mi ludzi, którzy głosowali na Palikota. 99% z nich przerzuciło się na KNP. Chodzi mi o ludzi, których porwał nie program, a populistyczne zapewnienia. Nazwałbym ich politycznymi hipsterami.

Krótko - dla mnie Janusz Palikot jest populistą, a więc:

1. Jego rzekoma tolerancja była śmieszna, bo była na pokaz
2. Te środowiska nie są dyskryminoiwane. Są równe wobec prawa. Małżeństwo jest instytucją tylko i wyłącznie pomiędzy mężczyzną i kobietą. Z tego wynika funkcja małzeństwa - funkcja prokreacyjna. Adopcja - dużo więcej pedofili jest wśród homoseksualistów niż wśród np. księży (podział ten nie jest bynajmniej rozłączny). Dlatego też jestem przeciwny temu, by pary homoseksualne mogły adoptować dzieci. A związki partnerskie to pierwszy krok do poprzednio opisanych przeze mnie instytucji, więc na nie również prewencyjnie się nie zgadzam.
3. Do gender doprawia się skrajnie lewicową ideologię i to czym się straszy także zaczyyna obecnie podchodzić pod gender, więc temu również jestem przeciwny.

4. Powiem tak, nie jesteśmy lennem Watykanu. Jeśli jesteśmy tolerancyjni, to chyba dla wszystkich, nie? Jeśli kasa publiczna idzie na odnowienie tęczy to nie jest problem, jeśli na Muzeum JP II to już jest? Dla mnie to hipokryzja, tym bardziej, że w Polsce wciąż mamy ponad 90% osób deklarujących się jako chrześcijanie. Państwo świeckie to nei takie, które jest antyreligijne. Państwo świeckie jest areligijne, ale nie pozostaje głuche na potrzeby obywateli. Tym samym nauczanie religii w kraju, w którym większość obywateli jest wyznania chrześcijańskiego, w państwowych szkołach jest uzasadnione, jest też uzasadnione dotowanie niektórych projektów z budżetu państwa. Chyba zgodzimy się co do tego, że kto jak kto, ale Jan Paweł II zasługuje na to, by być w jakiś sposób uczczony nawet przez państwo.

Proszę także o odniesienie się kolegów do tematu pochówku Jaruzelskiego

Offline

 

#11 2014-05-30 22:00:55

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Co do Korwina, to dla mnie to on jest populistą, to on jest faszystą, jest debilem, który powinien siedzieć w psychiatryku. Jego żenujące wypowiedzi mówią same za siebie. Wrogość wobec kobiet i osób niepełnosprawnych nie ma racji bytu. Michaels, mówisz, że Twoja mama głosowała na Korwina, a więc Twojej mamie podoba się to, że może być traktowana przedmiotowo, że chce być gwałcona i pozbawiona wszelkich praw? Sorry za taką brutalność, ale do tego to zmierza.

Maciek, pijanych kierowców jest u nas zdecydowanie za dużo, ginie przez nich wielu ludzi, więc i kary powinny być drastyczne. Jak ktoś ma kasę na to, żeby się uchlać, to powinien też mieć, żeby spłacić pożyczony samochód. Ale jeśli faktycznie spłacenie cudzego samochodu byłoby zbyt kosztowne, to w tym względzie można zastosować wyjątek i za pierwszym takim złapaniem po pijaku, gdy delikwent jedzie cudzym samochodem, auta by się nie zabierało, ale grzywna i jakieś prace społeczne powinny być. Byłby to też sygnał alarmowy dla ludzi, żeby mu samochodu nie pożyczali, bo mogą go stracić. Ale za drugim razem nie powinno być już przebaczenia.

Wiem, że wielu ludzi przerzuciło się na KNP, dlatego że oczekiwali od Twojego Ruchu natychmiastowych efektów, a tego się nie dało zapewnić, ludzie głównie młodzi nie rozumieli jak działa się w opozycji, więc poszli za kimś innym.

Dla mnie Palikot populistą nie jest, to polityk, który proponuje realne zmiany, które da się wprowadzić, jeśli się tylko chce. Jasne, ma ten swój happeningowy styl pokazywania tego o co walczy, no ale przecież inaczej się nie przykuje niczyjej uwagi, a bez tego się nie istnieje, bo media w Polsce są beznadziejne, szukają zawsze sensacji, a nie zajmują się merytoryczną stroną działań.

1. Nie uważam, żeby jego tolerancja była na pokaz, niby na jakiej podstawie tak twierdzisz? Twój Ruch jako pierwszy zaczął mówić o prawach dla środowisk LGBT, nie widzę w tym niczego na pokaz, równość to jeden z elementów ich programów.
2. Nie zgodzę się z Tobą, środowiska LGBT są dyskryminowane. Jeśli dwie kochające się kobiety, lub dwóch kochających się mężczyzn nie może wziąć ślubu, a tego chcą, to jest to dyskryminacja. Poza tym instytucja małżeństwa wcale nie jest nastawiona na prokreację. Są małżeństwa bezdzietne, które nie mają dzieci z wyboru, a są związki niesformalizowane ślubem, w których dzieci są. Nie trzeba brać ślubu, żeby mieć dzieci. Choć wiem, że są księża, którzy nie udzielą ślubu bezpłodnym osobom, więc ślub nastawiony na prokreację jest wymysłem kościoła. W kwestii prawa świeckiego nie trzeba mieć dzieci w małżeństwie, tu małżeństwo daje przede wszystkim pewne przywileje, na przykład wspólne rozliczanie się z podatków. O prawa małżeństw chodzi też ludziom walczącym o związki partnerskie, żeby osoby w związku nie były zmuszane do formalności, jaką jest dla nich ślub, żeby na przykład dowiedzieć się o stanie zdrowia partnera w szpitalu. Nie mam nic do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Czy naprawdę uważasz, że dziecko będzie szczęśliwsze w domu dziecka, niż u ludzi, którzy obdarzą je miłością? Wiem, że akurat adopcja jest najdrażliwszym tematem, dlatego żeby wprowadzić tę kwestię w życie potrzeba znacznie więcej czasu i dojrzałości społecznej, żeby to wprowadzić. Jak już mówiłem, nie mamy prawa zaglądać nikomu do łóżka, jak i nie mamy prawa zakazywać ludziom bycia szczęśliwymi i pokazywać im drogę jak mają być szczęśliwi, poza wyjątkami, gdzie ich szczęście narusza szczęście innych osób, a przecież legalizacja związków partnerskich nie odbierze ŻADNYCH praw zwolennikom małżeństw i heteroseksualizmu. Wrócę jeszcze do tego, co napisałeś we wcześniejszym poście, czyli to, że homoseksualizm jest wynaturzeniem. Otóż mylisz się, homoseksualizm jest jak najbardziej naturalny, zaobserwowano go u wielu gatunków zwierząt i to nawet nie w grupach, gdzie był niedostatek jednej płci. Między innymi słyszałem o gejach pingwinach czy szympansach. Tak więc to nie jest żadna choroba, tak działa natura, że jednych obdarza heteroseksualizmem, a innych homoseksualizmem. I nie da się tego wyleczyć, jak to nam próbują wmówić prawicowi politycy. Odsetek pedofili i homoseksualistów jest wśród księży bardzo duży, tylko oficjalne dane są oczywiście zatajane, bo kościół lubi bronić swoich i ukrywać ich, unikając wypłacania odszkodowań ofiarom pedofilii. A wszystkiemu winny jest celibat.
3. Co do gender, to wyjaśniłem na czym polega, chodzi w nim o równość płciową w społeczeństwie, a chore ideologie doczepiają do niego właśnie prawicowcy.
4. Księża muszą być posłuszni papieżowi, czyli głowie państwa Watykanu. Gdy kler realnie wpływa na politykę naszego kraju, a nie oszukujmy się, wpływa i to mocno to znaczy, że reprezentuje on interes obcego państwa w naszym państwie. A politycy biorąc pod uwagę głos kościoła udowadniają, że jesteśmy poddani Watykanowi. Możesz uznać, że się uczepiłem katolików, ale tylko kościół katolicki jest zorganizowany w państwo, więc mam powody, żeby właśnie ich się czepiać. Jeśli jeden kraj ingeruje w sprawy wewnętrzne drugiego to jest to po prostu okupacja, a tak się dzieje z Polską i Watykanem. Widzę, że nie wiesz o co mi chodzi, jasne, należy być tolerancyjnym dla religii, ale kościół zasłania religią swoją działalność nastawioną na zgarnianie władzy i pieniędzy, z taką instytucją, czysto mafijną należy walczyć. Jeden z papieży, nie pamiętam który, ale to parę wieków temu było powiedział nawet, że nie myślał, że jedną bajeczką można zdobyć taką władzę. Owszem, kasa na muzeum JP2 mogła być wydana, ale po pierwsze dotacja była za duża, po drugie nie byłoby problemu, gdyby muzeum nie było częścią Świątyni Opatrzności Bożej, więc kasa poszła de facto na kościół, podczas na różne inicjatywy kulturalne pieniędzy nie było. Więc nie uważam to za hipokryzję, zwłaszcza że kościół jest najbogatszą na świecie instytucją i zdecydowanie stać ich, żeby sobie sami wybudowali ŚOB. To, że osoby deklarują swoją wiarę nie znaczy też, że popierają działania kościoła i się z nim utożsamiają. Jest wiele osób tzw. wierzących niepraktykujących. Nie trzeba chodzić do kościoła, żeby wierzyć w Boga chrześcijańskiego. Poza tym często dane bierze się z dokumentów parafialnych. Są osoby, które nie czują związku z kościołem, ale albo nie chcą się męczyć, żeby uregulować ich sprawy, albo księża utrudniają akty apostazji, a bardzo je utrudniają. Dlatego te 90% jest mocno zawyżone. Ale też państwo świeckie to nie jest państwo, które faworyzuje jedną religię, a z takim faktem mamy do czynienia w Polsce. Absolutnie nie jest uzasadnione wprowadzenie religii do szkół. Owszem, można z niej zrezygnować, ale wówczas dzieci i młodzież pozostają bez opieki, bo rzadkością jest organizowanie zajęć z etyki. Sam bym zrezygnował z religii w technikum, gdyby nie fakt, że akurat u mnie było lajtowo i graliśmy w karty i szachy. Organizowanie rekolekcji podczas zajęć szkolnych jest pogwałceniem świeckości instytucji szkolnych, tak samo jak pójście na mszę na początek i zakończenie roku i inne szkolne imprezy. Uczniowie w większości chodzą na religię, bo łatwo sobie średnią podwyższyć, a nie z głębokiej wiary. Gdyby religia wróciła tam gdzie jej miejsce, czyli do sal katechetycznych, to liczba chętnych, którzy by chodzili na te lekcje spadłaby dramatycznie. Nie rozumiem też o jakich potrzebach obywateli mówisz w związku z religią. Mało to kościołów stoi? Czy ktoś ludziom zabrania do nich chodzić lub wyznawać religię? Nie, więc ten argument uważam za całkowicie bezsensowny.
5. Temat JP2 przeniosę do nowego akapitu, bo jednak nie zgodzę się z Tobą w tej kwestii. Mogę być za to zhejtowany kompletnie, bo to dość niepopularne stanowisko w tej sprawie. Na początek powiem, że gówno mnie obchodzi, czy jest świętym, czy nie, to sprawa Watykanu i kościoła, nie ludzi z tym nie związanych. Ale taka gloryfikacja jest przesadzona. Sorry, ale dla Polaków jedynym faktem przemawiającym za tym, że Wojtyła był super papieżem i zasłużenie jest świętym, jest to, że był Polakiem. Gdyby Wojtyła był innej narodowości, to Polacy nie darzyliby go taką miłością. Uważam, że Wojtyły nie ocenia się w Polsce obiektywnie. Polskie media wyspecjalizowały się w propagandzie nie tylko w tej kwestii, ale u nas nie mówi się o tym, że np. Wojtyła otwarcie mówił, że używanie antykoncepcji jest grzechem, co bardzo do serca wzięły sobie rządy krajów afrykańskich, które zakazały sprzedaży antykoncepcji. Stąd ogromny wzrost ludzi chorych na AIDS na tym kontynencie, a wszystko to zasługa naszego papieża. Dalej, za czasów Wojtyły rozkwitła pedofilia, papież ukrywał występki swoich wiernych skutecznie przez wiele lat, teraz dopiero te sprawy wychodzą na światło dzienne. Przykład choćby Marciala Maciela Degollado, którego JP2 nazywał swoim serdecznym przyjacielem, który był też założycielem Legionu Chrystusa. Degollado założył tę organizację, żeby zebrała w swe szeregi chłopców, których mógł sobie molestować i gwałcić. A Wojtyła o wszystkim wiedział, w końcu był papieżem. Jeszcze jeden przykład "świętości" Wojtyły, czy za słuszne uważasz popieranie dyktatorów w Ameryce Łacińskiej (m.in. Pinocheta), którzy dali klerowi mnóstwo przywilejów, dlatego mogli spokojnie działać w swoich państwach ze zgodą i błogosławieństwem wysłanników Watykanu i samego papieża? Wojtyła moim zdaniem nie był święty i według wielu ludzi na całym świecie też, tylko w Polsce propaguje się jego kult na równi (albo i wyżej) z Bogiem.

Teraz kwestia pogrzebu gen. Jaruzelskiego. Przede wszystkim uważam, że my, młodzi ludzie, którzy nie znali komunizmu i tamtych realiów NIE MAMY PRAWA go oceniać. A nóż mi się w kieszeni otwiera jak narodowcy, w znaczącej mierze ludzie młodzi, którzy nie mają prawa pamiętać wczesnych lat 80. krzyczą, jakim to Jaruzelski był podłym i złym człowiekiem, absolutnie nie mając o tym pojęcia. Ja mogę powiedzieć tylko to, co mi opowiadała mama i babcia. Czyli to, że gdyby Jaruzelski nie wprowadził stanu wojennego, to napadliby na nas Niemcy, Rosjanie, Czechosłowacy i zniszczyli nas kraj. Bye, bye niepodległości by było. Słowem, Jaruzelski uratował kraj. Moja babcia była mądrą kobietą, moja mama też nią jest i nie mam powodu im nie wierzyć. Dlatego pochówek generała na Powązkach uważam za słuszny.

Offline

 

#12 2014-06-01 21:18:47

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Michaels, absolutnie nie chciałem obrazić ani Ciebie, ani Twojej rodziny, chciałem tylko, żebyś na to spojrzał pod kątem najbliższych. Jeśli Cię uraziłem, to bardzo przepraszam, nie było to moim celem. Owszem, są kobiety, które lubią zaszaleć z mężczyzną w łóżku, nie moja to rzecz, bo uznaję, że nie mamy prawa zaglądać do łóżek innych. Co jednak nie zmienia faktu, że Korwin i tak nienawidzi kobiet. A świadczy o tym m.in. to, że uważa iż inteligencja kobiet bierze się z pochłoniętych przez nie męskich plemników podczas stosunku. Nie zgodzę się też, że wypowiedzi o kobietach uderzają bardziej w mężczyzn, moja mama, moje koleżanki, moje kuzynki i ciotki, dużo kobiet nienawidzi Korwina za podejście do nich i ja naprawdę uważam, że to wszystko co on mówi jest na serio i są to słowa niedopuszczalne, bo fakt jest taki, że on chce zmniejszyć prawa kobietom.

Offline

 

#13 2014-06-01 22:09:11

Harley-D

http://oi62.tinypic.com/2hzmstx.jpg

Zarejestrowany: 2014-04-16
Posty: 45
Punktów :   

Re: Dyskusje na temat problemów społecznych.

Wiesz, z tymi niepełnosprawnymi to nie chodzi o wyniki, ale o takie wsparcie duchowe dla innych niepełnosprawnych, żeby ich wesprzeć, że można żyć normalnie z niepełnosprawnością, że można pokonywać własne słabości. Takie jest moje zdanie, że to jest główny cel organizowania paraolimpiad. Co jedynie to nie chcę biegów pseudo-astmatyczek na nartach z Norwegii ;D
Widocznie z Korwinem jest jak z Palikotem, jego media też nie lubią, ale mimo wszystko za Korwinem nie przepadam i przepadać nie będę, bo gdyby doszedł do rządów, to styl jego władzy zupełnie by mi się nie podobał i uważam, że byłby niewypałem. Bo co jak co, ale kraje, które odniosły największy sukces, są najlepiej rozwinięte, mają wysoko rozwiniętą politykę socjalną.
A, i jeszcze jedno. Zgadzam się, że GW to chłam

Offline

 
  • Index
  •  » Spam
  •  » Dyskusje na temat problemów społecznych.
~Kontakt~ ~Wymiana/Współpraca~ ~Top PBF/Games~

Aigor
HeadBooker


Raptor
Założyciel Forum


Eronics
Administrator

pbfy.topka.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rplifestyle.pun.pl www.earth2140.pun.pl www.3gp.pun.pl www.raczkaforum.pun.pl www.cerberus.pun.pl