Co do Main Eventu to mam wrażenie, że plany wciąż dotyczą głównie Batisty. Szczerze przy głównym pasie jest taki burdel, tyle zmian i w ogóle, że już sam nie wiem czego bym najbardziej chciał jako fan. Najpewniej straty pasa przez Ortona bo jeżeli tutaj obroni, a dostanie wpierdol na Extreme Rules to trochę kiepsko będzie wyglądać... chociaż już wiele takich akcji widzieliśmy w historii. Co do udziału Bryana bądź Huntera to z jednej strony udział Bryana w ME w tych okolicznościach wydaje się oczywisty, a z drugiej porażka Triple H'a jakoś nie może mi się utworzyć w głowie. Mamy tu więc ciężki orzech do zgryzienia.

Pozwolę sobie zaczepić temat feudu Wyatt-Cena. Przyznam szczerze, że z początku hejtowałem ten pomysł otwarcie. Im dalej w las tym lepiej się to prezentuje. Wyatt strzela takie proma, że na miejscu Ceny chyba zacząłbym chodzić w tej masce Rowana na stałe bo byłoby mi wstyd. John jest jednak doświadczony i w swoim stylu, ale fajnie kontruje Braya. Powiedzcie szczerze... kto rok temu obstawiałby, że Husky Harris będzie w walce na Wrestlemanii z Johnem Ceną? MAŁO TEGO! Będzie miał szanse na zwycięstwo? Tak, według mnie Bray ma realne szanse na pokonanie Johna.

The Undertaker vs Brock Lesnar - Absolutnie bezpłciowy pojedynek. Nie widzę najmniejszych szans na to, aby Brock miał pokonać streak. W zeszłym roku, jak i dwa lata temu dało się czuć w powietrzu niepewność ( Sweet Chin Music + Pedigree = nie mówcie, że nie stanęły wam wtedy serca ) ale teraz jest... słabo. Lesnar nie prezentuje się okazale jako pretendent do pokonania Takera. Prawda jest taka, że prowadzenie Brocka jest złe. Wraca, dostaje wpierdol, odchodzi, a potem wraca i znowu bez żadnych podstaw promują go na bestię licząc, że fani zapomnieli, jak umoczył wcześniej. Undertaker jest niezagrożony bo po pierwsze chyba nikt nie odbierze mu już streaku, a po drugie nie ma szans żeby to był Brock Lesnar.

Memorial Battle Royal - Pomysł trochę z dupy, ale chyba tylko po to żeby Hogan miał większy udział we Wrestlemanii niż miał The Rock jako Host. Nie podejmę się wytypowania zwycięzcy. Prawda jest taka, że ewentualnego wygranego nic poza statuetką nie czeka.

Divy - Będzie na co popatrzeć <3

Shield vs Kane i NAO - Sądzę, że to może być jedna z ostatnich walk Shield jako grupa. Emocje mniejsze niż przy starciu z Wyatt Family ( TO POWINNO BYĆ NA WRESTLEMANII! ) ale walka też powinna być dobra. Tarcza pokaże pazur, w końcu oni już chyba wiedzą jakie są plany na rozpad ich grupy i chcą pokazać się z jak najlepszej strony u schyłku kariery drużynowej, aby jak najlepiej wejść w solową.

W sumie celna uwaga Majkels. Nie może być trzech heeli w walce wieczoru Wrestlemanii, ale obawiam się, że właśnie tym tropem pójdzie WWE i zdesperowany Triple H zainterweniuje w ME i powtórzy walkę z Danielem na Extreme Rules, a Orton i Batista po prowadzą dalej feud. To byłoby głupie, ale znając WWE jest całkiem realne. W sumie mimo, że może być Bryan w walce wieczoru czy też Triple H to dalej boję się o jakość walki wieczoru. W sumie Orton mimo drętwego gimmicku to w ringu jakoś walczyć umie.. a Batista mimo, że się stara bo walczy regularnie to widać po nim, że przez tą przerwę nie miał do czynienia z ringiem. Walka wieczoru wydaje mi się, że to za duży ciężar na barki Dave na ten moment i nie wiem czy sam Bryan/HHH czy nawet Orton da radę to udźwignąć chyba, że dostaniemy jak zwykle naprawde marny booking Batisty, który będzie leżał przez pół walki poza ringiem itp. Sama walka HHH i Bryan Singles może być naprawdę świetna.

Co do reszty karty. Bray i Cena mogą skraść show zdecydowanie. Ja osobiście lubię Cene. Mimo wielkiego hejtu na niego uznaje go za dobrego wrestlera ponieważ.. potrafi drugą stronę, swojego przeciwnika naprawdę dobrze pokazać i John jest często znany z tego. Dla mnie jego walki właśnie z zawodnikami jak Bryan, Sandow są naprawdę świetne i ta z Wyatt'em na pewno tez będzie do takich należeć. Może Bray nie wygrać mimo ogromnych szans, ale na pewno dużo zyska dzięki Cenie na tym pojedynku.

Divy w sumie można popatrzeć ;> Boję się tylko, że AJ, która jest jedną z lepszych mistrzyń od bardzo dawna może stracić w takich okolicznościach pas. Lee powinna być w tej walce mocno zabookowana, a nawet powinna ją wygrać, ale czy WWE na to się zdecyduje? No bo ta sprawa z Punkiem.. no i znowu trzeba promować Total Divas.

Battle Royal jak dla mnie w sumie spoko tradycja może z tego wyjść. Liczę na wygranie kogoś wartościowego chociaż przeczuwam zwycięstwo Big Showa. W sumie jego koniec kariery bliżej niż dalej.. a jest takim typowym gigantem idealnie dla takiego trofeum poza tym jego streak na WM jak na taką karierę dalej do imponujących nie należy.

Shield vs Kane i TAO. W sumie ja dalej po cichu liczyłem na ten Triple Threat Match, ale dobrze, że Shield przeszło face turn i do rozpadu jeszcze nie doszło bo w sumie.. dalej mi się nie nudzą, a wręcz przeciwnie. Panowie są coraz lepsi! No, ale i tak to pewnie jedna z ich ostatnich walk jako grup. Kto wie czy nawet to w tej walce nie dojdzie do ich rozłamu? Chociaż wolałbym ostatnie wielkie zwycięstwo przed rozłąkom. Sama walka zapowiada się bardzo dobrze. Kane dalej trzyma forme, a Shield jest w coraz lepszej. Gorzej z New Age Outlaws, ale tragedii na pewno nie będzie.

Co do Lesnara i Takera z dystansem podchodzę. FoTi dał tu celną uwagę. Brock wg nie jest wiarygodny jako przeciwnik Takera. Kolejne zwycięstwo grabarza.

No i walka o pasy TT. To może być niezłe, efektowne widowisko. Mamy tu naprawde jak dla mnie dobre teamy. Ciekawi mnie jednak co będzie w tej walce z Real Americans. Chciałbym dla nich pasy, ale patrząc na ostatnie ich sugerujące rozpad segmenty już chyba za późno. Jakieś sugestie panowie co do Jacka i Cesaro?

Też liczyłem na walę Cesaro Swagger na PPV muszę przyznać szczerze. To mogłoby być świetne starcie. Czy boom na Cesaro się skończył? Nie powiedziałbym. Po prostu ucichł.

Stało się! Wrestlemania XXX za nami i nie wiem jak u Was, ale na pewno na długo zapadnię w mojej pamięci bo tak jak oglądam Wrestling od 2010 roku z tą WMką najbardziej się zżyłem. Zapewniła nie tylko najwięcej emocji, ale wiele początków młodych świetnych gwiazd, które uwielbiam i chce widzieć kiedyś na szczycie. Trzymając się jednak tych emocji to na pewno największe zaskoczenie to walka Taker - Lesnar...

Czytałem w internecie wiele opinii i różnice są naprawdę różne większość osób jednak jest zawiedziona. Jednak jaka jest Wasza perspektywa co do tego? Ja nie widzę problemu w tym, że streak został przerwany. 22-0 to może rzeczywiście coś co wygląda imponująca, ale i tak streak 21-1 to wciąz jest coś co przez najbliższe lata.. jeżeli wg kiedykolwiek.. dalej będzie nieosiągalne dla innych. To wciąż wielka liczba.. pamiętna liczba.. i jedna porażka nic nie zmienia w moim odczuciu. Widziałem też, że dużo osób ma problem z tym, że zrobił to Lesnar. Cóż. Musimy się przyzwyczaić się do tego, że part-timerzy w WWE są traktowani wyjątkowo.. lepiej niż Ci zawodnicy na tygodniówkach.. bo z jednej strony.. part-timerzy biorą udział w walkach ważnych, wyjątkowych, rzadkich.. a co jakby zrobiła to osoba walcząca regularnie? Każda jej porażka po takim zwycięstwie wyglądałaby słabo i stawiała ten streak w jeszcze gorszym świetle. Taki Lesnar i tak toczy po trzy walki rocznie, ale głównie na najważniejszych galach roku z rywalami naprawdę wymagającymi. Poza Lesnarem jest jakiś inny part-timer, który wypadłby wiarygodnie przerywając streak? Ja nie mogę znaleźć. Zresztą.. prawda jest taka, że Taker sam wybrał Lesnara jako swojego rywala i jeżeli ktoś zadecydował, że to jest ten moment kiedy streak zostanie przerwany.. to on sam. Wydaje mi się, że przerwanie streaku to pretekst do tego by Grabarz mógł w spokoju udać się na emeryture bo w końcu nie ma już ani o co walczyć.. ani po co wracać. On już ma wszystko za sobą, a naprawdę te walki wiele zdrowia ściągają z niego. Pieniędzy na życie na pewno mu wystarczy. "Just Say Yes"

Jak dla mnie taki moment na tej WM był potrzebny. Ludzie zarzucają WWE szlabanowość, przewidywalność, a gdy w końcu dostali coś mocnego, zaskakującego to płaczą. Dla mnie to głupie. Streak wciąż żyje. Nikt już nie dobije liczby 21-1. Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Na razie się skupmy na streaku. Liczę na odzew

Musimy sobie uświadomić, że w kwestii streaku Undertaker ma wyłączność do decydowania, a w newsach od 4 lat przewijał się wątek zakończenia streaku przez Lesnara na prośbę samego "Deadmana". Feud słaby, ale taki miał być, nie dający Lesnarowi żadnych szans. Obrywać cały feud, dominować na tygodniówce przed galą - typowy scenariusz dla porażki na PPv, tym bardziej, kiedy twój rywal to Undertaker. Walka słaba ze względu na Takera, a sam moment zakończenia streaku to coś pięknego, i nie raz będziemy do tego wracać.