Panowie, to może byśmy skupili się teraz na nadchodzącym Mundialu. Jakie są wasze typy, faworyci, kogo uznajecie za czarne konie imprezy?

Mówiąc szczerze, jestem bardzo napalony na zbliżający się turniej i już nie mogę się doczekać, aż sie rozpocznie. Jestem pewny, że obejrzymy ciekawe mecze i mistrzostwa w Brazylii będą bardzo udane, w głowie mając zeszłoroczny Puchar konfederacji, który jak dla mnie wypadł świetnie. Moi faworyci? Na pierwszym miejscu stawiam Włochów, którym kibicuje od dawna. Oprócz Włoch będę trzymał kciuki za Urugwaj, Argentynę i Chorwację, która jak dla mnie może okazać się czarnym koniem turnieju. Włochy i Argentyna to drużyny, które mogły by sięgnąć po złoto. Argentyna jednak zawsze jest niepewna, w każdej fazie może im nie wyjść jeden mecz, a Włochy? Niestety przewiduje, że mimo dobrej gry mogą spotkać na swojej drodze taką Hiszpanię, czy Brazylię i pechowo odpaść po karnych... Oczywiście najpierw trzeba jeszcze wyjść z grupy, która jest mocno niepewna. Zwycięstwa nie przewiduje Niemcom. Wystarczy, że spotkają na swojej drodze Hiszpanie, czy Włochów, z którymi za cholere nie umieją grać. Tak samo może być z Brazylią, myślę, że są to 3 drużyny, które mają największe szanse na wyeliminowanie naszych sąsiadów. Nie jestem pewny zwycięstwa Brazylii, która gra naprawdę świetnie. Obawiam się, że mając takie oczekiwania swoich rodaków, mogą w pewnym momencie sie spalić. Tak samo obawiam się o grę Belgów czy Kolumbii, które mimo mocnego składu, na turnieju takiej rangi mogą się po prostu spalić. Mimo to Kolumbię, Belgię, Chorwację, Urugwaj, czy też Bośnię, uznaje za możliwego czarnego konia turnieju. A w kim najbardziej upatruje zwycięzcę? Brazylia, Włochy i Argentyna.

Może ja się odezwę w temacie. Na pewno nie będe stawiał na Niemcy. Nie ukrywam tego, nie lubie ich i nudzi mnie ich styl gry. A chyba piłka została wymyślona dla zabawy kibica, a nie dla trzepania $$$ przez Niemców? Chyba mam rację? Dalej Brazylia, z wielkim Neymarem na czele. Co wy wszyscy w nim widzicie? Jak dla mnie średni zawodnik jak zresztą cała Brazylia. Powinni postawić na starszych i doświadczonych graczy, a nie wstawiać w całości nowy, niedoświadczony skład na taki turniej. Dalej Belgia, tutaj nie mam za bardzo nic do powiedzenia, skład silny, ale za mało doświadczenia i zgrania, żeby wygrać mundial. Hiszpania, moi główni faworyci. Według mnie to oni znowu wygrają, bo kto inny mógłby z nimi wygrać? W końcu już 8 lat nikt ich w turnieju nie potrafi pokonać, to czemu teraz mieli by przestać wygrywać. Trener ten sam, skład ten sam, więc czemu nie? Dobra wypowiedziałem się o faworytach Barniego to teraz pora powiedzieć coś o moich. Można jeszcze dorzucić Włochów i moim zdaniem to jedyna drużyna, która jest w stanie przeciwstawić się Hiszpanii. Poza nimi nie widzę nikogo, kto miałby szanse z Hiszpanami.

Moim zdaniem właśnie wygra Belgia. Mają dobry skład i uda im się coś ugrać.

Sevilla 2:1 FC Barcelona

Wynik to spora niespodzianka, bo pomimo braku Messiego i Iniesty, Barcelona powinna wygrać z będącą w kryzysie ekipą Grzegorza Krychowiaka. Zdaje sobie sprawę z tego, że u Dumy Katalonii też za różowo nie jest, ale to jednak goście byli faworytami. Sam mecz był bardzo emocjonujący, uderzenie Neymara z rzutu wolnego po którym piłka odbiła się od słupka, a następnie zaczęła tańczyć na linii bramkowej. Poprzeczki i słupki zresztą pomagały Sevilli i w tym meczu dosłownie "ściany pomagały". W pierwszej połowie, może i to Barcelona była przy piłce (co jest oczywistą, oczywistością) częściej, ale to Sevilla była konkretniejsza w swoich akcjach. Jeżeli chodzi o ofensywę Barcelony, słabo zagrał Suarez, dużo sytuacji w których mógł zachować się lepiej. Po przerwie Sevilla potwierdziła to, że ich akcje były po prostu groźniejsze. Dwa gole w krótkim odstępie czasu i miny zawodników FCB mówiły same za siebie... chyba to do nich nie dotarło. Po drugim golu, w końcu goście zaczęli się budzić ale do momentu rzutu karnego Sevilla miała to pod kontrolą. Karny, swoją drogą, nieco kontrowersyjny. Nie mówię, że powinien być tam wolny ale nie było tam znaczącego "powiększenia objętości" ciała na co ponoć zwraca się uwagę przy gwizdaniu takich przewinień. Poza tym zawodnik Sevilli miał tam mało czasu na reakcje.  Po tym jak Neymar strzelił gola, Barca zaczęła się rozkręcać ale zabrakło czasu. Zasłużone zwycięstwo Sevilli, może wyjdą z kryzysu. Na pochwałę u nich zasługują Gameiro, Sergio Rico, Krohn-Dehli i Tremoulinas (został sporo zdrowia na boisku). Średni mecz Krychowiaka. Było sporo plusów, ale minusy również były widoczne.

A jutro (właściwie dzisiaj) derby Madrytu.

Zacznę od tego, że mecz Polski ze Szkocją był na pewno bardzo emocjonujący. Nawet nazajutrz nie mogłem po nim ochłonąć w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Od początku było wiadomo, że ze Szkotami gra się ciężko dodatkowo na ich terenie. Byłem jednak dobrej myśli, bo nasi chłopcy są od jakiegoś czasu na fali i oglądanie ich stało się przyjemnością, a nie tylko złudną nadzieją tak jak to było kiedyś. Ich odskocznią okazał się być zwycięski mecz z Niemcami. Cóż.. Ze Szkocją zagrali dobrą piłkę. Już na samym początku spotkania Błaszczu mógł podnieść wynik na 2:0 i uważam, że Szkoci wtedy nie poradziliby sobie a co za tym idzie zwyciężylibyśmy. Obrona grała dość dobrze choć bramka Fletchera na 2:1 to błąd z ich strony, które nie powinien się zdarzyć. Ogółem chłopaki zagrali dobry mecz i zasłużyli na remis a może i na zwycięstwo nawet. Mecz był emocjonujący do ostatniej minuty i cieszy mnie to, iż zakończył się w taki sposób. Szczerze mówiąc to szkoda mi  trochę tej Szkocji, bo grali naprawdę dobre zawody i również zasłużyli na awans.

Jeśli chodzi o mecz z Irlandią to będzie bardzo ciężko. Jedyna pocieszająca myśl jest taka, że gramy u siebie. Irlandczycy walczą o zwycięstwo i będą bardzo zdeterminowani w tym meczu. Oni słyną z ostrej walki, a jeśli liczy się tylko zwycięstwo to dadzą z siebie wszystko i trudno będzie się im przeciwstawić choć nasi pokazali, że jeśli zagrają na 110% swoich możliwości to Irlandię powinniśmy zjechać. Stawiam tutaj na wynik 1:1.

W dniu dzisiejszym rozpoczyna się ostatnia kolejka eliminacji do Euro 2016. Zapraszam do obstawiania wyników dzisiejszych meczów.

Moje typy:

Armenia 1-2 Albania
Finlandia 2-2 Irlandia Północna
Grecja 0-1 Węgry
Serbia 1-3 Portugalia
Wyspy Owcze 0-0 Rumunia
Gibraltar 0-5 Szkocja
Niemcy 4-0 Gruzja
Polska 2-1 Irlandia

Armenia 1:2 Albania
Albania wygrywa i przeskakuje wtedy Danie (bo Ci grają mecz towarzyski z Francją) jednocześnie kwalifikując się bezpośrednio na Euro. Co za czasy nastały... Albania na Euro. Chociaż Armenia to trudny teren i może być ciekawie.

Finlandia 0:2 Irlandia Północna
Obie ekipy już o nic nie walczą, dla Finlandii czwarte miejsce, Irlandia Północna ma już awans wygrają zapewne by udanie zakończyć eliminacje.


Grecja 0:2 Węgry
Wyspy Owcze 0:1 Rumunia
Korespondencyjny pojedynek między Węgrami a Rumunią, ci drudzy muszą stracić punkty by Węgrzy awansowali na drugie miejsce. W sumie nie wiem kto ma cięższe zadanie, goście w tym meczu, bo Grecja gra bardzo słabo od kilku lat czy Rumuni którzy zmierzą się z Wyspami Owczymi, a tamci potrafią sprawić niespodziankę. Obstawiam jednak że obie ekipy zwyciężą i nie będzie roszad w tabeli.

Serbia 0:0 Portugalia
Podobna sytuacja co w meczu Finów. Obie ekipy już znają swój los po zakończeniu tych eliminacji i nie będą przesadzać z zaangażowaniem w tym meczu.

Gibraltar 0:4 Szkocja
Szkoci podłamani remisem, który wykluczył ich z walki o baraże walczą na koniec z Gibraltarem i będzie to bój zwycięski, aczkolwiek chyba samym gościom nie będzie zależało w żadnym stopniu na tym spotkaniu.

Niemcy 3:0 Gruzja
O ile się nie mylę to... Niemcy mogą jeszcze zająć trzecie miejsce w grupie. Bo w "dwumeczu" z nami byli gorsi. Z Irlandczykami w tych eliminacjach nie wygrali! (remis i porażka) Więc jeżeli przegrają z Gruzją, a u nas padnie remis to mistrzowie świata mogą trafić do baraży. Jeżeli się mylę, poprawcie mnie. W każdym razie mecz z Gruzją nie powinien im jednak sprawić kłopotu. Chociaż nie mów hop zanim nie przeskoczysz. Kilka dni temu nie dopuszczaliśmy opcji, że Irlandia wygra z Niemcami.

Polska 1:1 Irlandia
Jeżeli strzelą nam szybko bramkę... nie podniesiemy się jak Szkocja. Dlatego najważniejsze będzie pierwsze 15 minut. To goście z biegiem upływającego czasu będą musieli się otworzyć i zaatakować, oni potrzebują zwycięstwa bo przecież nie mogą się umówić przed meczem, że celują w 2:2. Martwi szczególnie brak Milika, chłopak pomimo tego, że trener rzadko na niego stawia (mam nadzieje, że zostanie niedługo zwolniony z Ajaxu) to daje rade w reprezentacji, tak było przeciwko Niemcom rok temu, tak też było w ostatnim meczu. Wynik ciężki do przewidzenia, wiadomo że będą emocje. Oby dla nas pozytywne.

Tak na marginesie. 11 Października graliśmy do tej pory trzy spotkania. A oto ich wyniki:

11 października 2006 - Polska 2-1 Portugalia
11 października 2008 - Polska 2-1 Czechy
11 października 2014 - Polska 2-0 Niemcy

Szczęśliwa data? Posługując się słowami z piosenki i nieco zmieniając je pod naszą sytuacje, można spuentować to w ten sposób:
Ta ostatnia niedziela, dzisiaj awansujemy.