Karta naprawdę zaczyna nabierać kolorów no poznaliśmy obecnych mistrzów, którzy na pewno będą jakoś zagrzewać publiczność. Są tutaj pojedynki, które naprawdę ciężko za typować. Jak widać mamy też turniej League of Titans Series. Cieszy mnie, że zawodnicy  z niższej półki mają okazję sprawdzić się na tle tych, co się liczą w fedce. Ale to też okazja dla userów tego czeko się nauczyli. No to wrócę do samej pierwszej walki, która wg mnie dupy tu nie urywa i emocji bym się tu nie spodziewał no Jack został od razu rzucony na pożarcie Murillo, który wrócił do akcji w zeszłe ppv. Jakoś sobie nie wyobrażam przegranej Murillo, co tak naprawdę debiutuje w ringu. No i mamy dosyć ciekawe zestawienie w postaci Mista i mnie na pewno tutaj nie schowam głowy w piasek i coś tam napisze na BS, ale jakie efekty będą zobaczymy. Dalej mamy Witchera do którego non stop się czepiam. Ale tutaj nie ma wątpliwości, że tu Remik pożre Skipper'a. Widziałem jakie posty pisał na BS, co mnie to nie zachwyca i czarno to widzę. Jeśli chce naprawdę powalczyć będzie musiał z ideologii prawdziwego mężczyzny Skipper mocno się wysilić. No i kogo mamy tutaj postać Bless'a, która  też jak pewne zwycięży i nie ma innej opcji. Na koniec bym się spodziewał jakiegoś może brawlu Dawsona no i Jeffers'a. Jeff Hardy, który został nie słusznie zgnojony  musi tutaj wygrać jak na mnie mało wiarygodnym Robertem. No i przejdę chyba jedna z ciekawszych opcji na ten wieczór. Ralf jak widzieliśmy przegrał z KO i jakoś tu mi się nie chce śnić, że by znów tu przegrał. Chyba, że ujrzymy Murillo w walce wieczoru no przecież to sam Poland Street Fight, co może wszystko się zdarzyć. No to czas na małe wnioski zdecydowanie tutaj można odczuć brakujące gwiazdeczki jakim są Joker, Einar, Pentagon  Jr. Ale wierze, że Aigor przygotował na tych panów ciekawe programy, oraz segi na galę, więc czekamy. Widzimy się na Burn # 6.