Jako że jesteśmy już po gali, to temat będzie służył tylko do podzielenia się odczuciami po tym PPV.

WWE US Open Challengle

Mała łamigłówka co do rywala Ceny była przed samą galą. Było kilku zawodników którzy mieli mu odebrać pas, jako że Jasio idzie na urlop. Była też wersja, że John odejdzie z pasem (w co nie wierzyłem) no ale od początku:

Samoa Joe - nie, bo jego heel turn nie był jeszcze pokazany w TV... prędzej pójdzie po pas NXT niż zawita w Main Rosterze.
Tyler Breeze - mój #1 pick do momentu... debiutu na Smackdown, wiadomym było, że skoro ma story z Zigglerem to nie pójdzie na Jaśka
Dolph Ziggler - ten sam powód co Tyler... story więc nie pójdzie na Johna.
Daniel Bryan - niby już jest zdrowy, ale dawanie mu pasa znowu i ryzykowanie jego kontuzją (która mogłaby zakończyć kariere) byłoby głupotą
Dean Ambrose - ponoć ma dostać push teraz gdy wypada nam z gry Orton i Cena i wydawał się prawdopodobną opcją
Carlito - coś było na rzeczy jeżeli chodzi o jego negocjacje z WWE... ale się nie dogadali (przynajmniej na ten moment)

Gdy wjechał Zeb Colter to się ucieszyłem, bo znowu jest w WWE TV, a lubie gościa. Jacka nie podejrzewałem, sądziłem że to będzie ktoś "nowy" nie potrafiący gadać, dlatego potrzebuje managera... a tu Del Rio. Zaskoczyli mnie nieco, bo facet ma jeszcze pas AAA i niedawno miał walczyć w wXw ale coś tam się nie dogadali. Poza tym, atmosfera w jakiej się rozstawał z WWE była, nieprzyjemna. Sam Triple H chciał jego powrotu po pół roku od afery, ale musiały minąć dwa lata. Fajnie że wrócił, ale booking tej walki to porażka. Owens wygrał z Ceną tylko pierwszą walkę, Cesaro walczył nieźle, Ambrose, Zayn, Ziggler wszyscy byli blisko. Rollins nie wygrał czysto z Ceną ani razu na przestrzeni ich feudu! A tu wbija Albercik i zwykłym Superkickiem pokonuje Johna... jednym SUPERKICKIEM! Co Ci kreatywni ćpali tam? Masakra... powrót Del Rio cieszy, to jak odebrał pas nie bardzo.

Hell in a Cell Match
Roman Reigns vs. Bray Wyatt

Wiadomym było, że to będzie walka z użyciem wielu przedmiotów, wiadomym było że Romek to wygra. Sama walka nie była zła, mimo wszystko jednak strasznie zawiodło tempo. Najpierw bardzo powoli się rozkręcali, a gdy szły spoty to w bardzo mizernym tempie przez co nie można było się w 100% wczuć. Dziwiły mnie komentarze przed galą ludzi, że tam to będzie Spear rozwalający klatke itd. Skoro wiadomym było, że to nie będzie Main Event a walka Lesnara z Takerem z dziurą w klatce nie bardzo mi się widziała. Sama walka na plus, tylko strasznie zrypana końcówka, Roman wygrywa just like that. Szkoda, mogli dać tam więcej dramaturgii.

WWE Tag Team Title Match
The New Day (Big E & Kofi Kingston) (c) vs. The Dudley Boys

Wydawało się, że to jest ten dzień, w którym bardziej doświadczony Tag Team zdobędzie pasy, bo już długo za nimi biegają. Okazuje się jednak, że bez Xaviera i tak New Day daje rade, wmieszamy te tagi do meczu eliminacyjnego na next PPV i na TLC damy Tables Match w którym wygrają Bubba i Devon. Wszystko okej, tylko pretendenci nie zmienią się wtedy przez okres kilku miesięcy. Problem jest taki, że za szybko Dudley'ów rzucili na title shota i teraz musimy do końca roku widzieć to samo. Dużo botchy było. Mimo wszystko New Day było jak zwykle za mikrofonem bezbłędne!

WWE Divas Title Match
Charlotte (c) vs. Nikki Bella

Miała być tam Paige, ale pokutuje za swoje ostatnie zachowanie. (może się czegoś nauczy) Booking walki średni, znowu przez pierwszą fazę pojedynku. Troche przypomniał mi się ich match z NoC ale potem było lepiej, nie obyło się bez botchy. Co powiedzieć? We want Sasha! <clap, clap, clap, clap, clap> We want Sasha!

WWE World Heavyweight Title Match
Seth Rollins (c) vs. Kane

Zawiodłem się na tej walce. Zero emocji. Może to dlatego, że oglądałem live i troche mnie po divach zamuliło, ale czytając komentarze innych o tej walce, chyba jednak to nie był powód moich odczuć. Był botch ze stołem, szkoda bo pewnie dużo lepiej by to wyglądało gdyby się złamał. Potraktowali Kane'a jak przechodniego rywala dla mistrza, przed jakimś  większym programem. (oby!) Jest jeden plus tego, Rollins wygrał czysto! Chwalmy Vince'a!

WWE Intercontinental Title Match
Kevin Owens (c) vs. Ryback

Kevin po debiucie - kozak! Kevin teraz - masakra! Czasami mam wrażenie, że jest większym cipo-heelem niż Rollins. Ich program poza jednym segmentem (przed NoC jeszcze) nie istniał. Ja zaatakuje Ciebie, ty uciekniesz. Tak to wyglądało. Dobrze, że chyba Owens skończył story z Rybackiem i może jakieś odświeżenie pójdzie. Choć pewnie wsadzą go do meczu eliminacyjnego jobberów, pfu, Mid-Carderów.

Hell in a Cell Match
Brock Lesnar vs. Undertaker

Przed walką były proma, że na Survivor Series będziemy obchodzić 25-lecie Undertakera w WWE. To już podpowiadało, że Taker najprawdopodobniej wystąpi na tym PPV w jakiejś walce. Czyli to Andrzeja zaatakują, nie Lesnara. Sama walka... nie oczekiwałem wiele i mnie pozytywnie zaskoczyli. Nie sądziłem, że Undertaker da rade jeszcze wykręcić taką walkę. Było sporo krwi i już mówi się, że Vince nie skakał z tego powodu z radości. Dobrze, że wygrał Lesnar. Obawiałem się, że dadzą zwycięstwo Grabarzowi a wtedy Lesnar straciłby wiarygodność całkowicie. To że po Low Blow to inna sprawka. To co się stało po walce... serio? Zapomnieliśmy o Lesnarze na 18 miesięcy, później Taker wrócił do obijania się z nim. Teraz zapominamy na 7 miesięcy o Bray'u i znowu lecimy z tym programem? Słabo. Spodziewałem się Kane'a. A tu mamy czwórkę z Wyatt Family. Czyli wszystko zmierza do Survivor Series Matchu: The Wyatt Family vs. Team Andrzej. Mam nadzieje, że do Bray'a na piątego dołączy Adam Rose, w postaci Leo Kreugera, bo ta postać tam pasuje. Co do drużyny Undertakera. Kane, Ambrose i Reigns skoro dopiero się obijali z Wyattami i... Sting? Tak zakładam, chociaż możliwe, że to fantasy booking.

Sama gala mimo wszystko mi się podobała, były botche i bullshitowe zakończenia, ale nie aż tak wielkie jak na SummerSlam. Takie 7/10 spokojnie.