Ogłoszenie

Forum nieaktywne - zapraszamy tutaj!

#1 2015-04-26 17:35:47

Raptor

http://oi58.tinypic.com/168ahbd.jpg

37607244
Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 476
Punktów :   10 
Wrestler w E-fedzie: Ralf
Ulubiony wrestler: El Torito
Ulubiona federacja: SDW

SDW Adrenaline #18 - 23.04.2015 (Poznań, Polska)

http://i62.tinypic.com/2hd5m2q.png



Witamy po raz drugi z rzędu w Poznaniu! The Lottery zbliża się nieuchronnie i dzisiaj poznamy odpowiedzi na większość nurtujących nas pytań. Arena dziś wygląda odpowiednio do okoliczności, co na pewno ucieszyło publiczność. Przenosimy się na stół komentatorski.

Andrzej Supron: Witamy na Adrenaline! Publiczność wygląda dziś niesamowicie, kto wie, być może dzisiaj odwiedziła nas największa liczba osób! Gorąco witają się z Państwem..

Booker T: ...Booker T...

William Regal: ...William Regal oraz Profesor Zapasów...

Andrzej Supron: Andrzej Supron. Zgodzicie się ze mną, Panowie, że w dniu dzisiejszym frekwencja na trybunach jest adekwatna do emocji, jakie niosą ze sobą kolejne gale Adrenaline?

William Regal: Zgadzam się. Nie mogło być inaczej, wszyscy czekają na The Lottery, każdy liczy na wielkie widowisko, a poza tym dzisiaj dowiemy się między innymi, kto zmierzy się w pojedynku o tytuł SDW Heavyweight Championship. Jak myślicie, kto ma na to wyróżnienie największe szanse?

Booker T: Trudno powiedzieć. Osobiście ubolewam nad faktem, że Eric Bischoff zdecydował się ustawić pojedynek między Brayem Wyattem i Einarem Hallvardem właśnie na dzisiejszy dzień, ponieważ w ten sposób wykluczona jest walka pomiędzy nimi na gali PPV. Bardzo chciałem, żeby doszło właśnie do tej walki, a najlepiej by było, gdyby stawką tej walki był najważniejszy tytuł mistrzowski w SDW.

Andrzej Supron: Zgodzę się z tobą Bookerze, uważam, że Hallvard i Wyatt to nie ułomki i moim zdaniem zwycięzca tego pojedynku będzie także faworytem starcia o tytuł mistrza SDW. Nie skreślałbym jeszcze Dana Dowsona. O ile jego brat Chris to zwykły pyszałek, który nie zasłużył nawet na pojedynek o tytuł niższej rangi, o tyle Dan jest postacią dobrze znaną w SDW, która od samego początku utrzymuje się wysoko w hierarchii wrestlerów. Liczę na jego zwycięstwo nad Chrisem, bo wtedy pojedynek o SDW Heavyweight Championship będzie wyjątkowo emocjonujący.

William Regal: Przed nami także trzeci z rzędu pojedynek o Hardcore Championship. Jak pamiętamy, Mike'owi Brutalowi nie udało się obronić tytułu przed tygodniem i pas wpadł w ręce Nicka Jeffersa. Jak oceniacie szanse poszczególnych zawodników w dzisiejszym starciu?

Booker T: Zwycięzca dzisiejszej walki wejdzie na The Lottery jako mistrz Hardcore, czyli będzie w najlepszej sytuacji. Według mnie Brutal jest najbardziej zdeterminowany, by zdobyć ten tytuł i uważam, że jest w stanie odzyskać go już dziś.

Andrzej Supron: Ja postawię za to na Mario Petardę. Ten chłopak mi bardzo imponuje, trzyma się nieco w cieniu i to może sprawić, że dzisiaj nadarzy się okazja także dla niego, by zdobyć tytuł, bo póki co jeszcze tylko on z tej trójki nie miał okazji wznieść tytułu w górę. Jeffers jako aktualny mistrz, który odebrał tytuł Brutalowi, może stać się głównym celem dla Extremaniaca i właśnie w tym upatruję szansę dla Mario Petardy.

William Regal: Nie możemy zapomnieć także o walce, która może całkowicie odmienić losy pojedynku o SDW Heavyweight Championship. Przypomnę, że Ted DiBiase powalczy z CM Punkiem, a jeśli wygra, to on i The Miz dołączą do starcia o najważniejszy pas mistrzowski.

Booker T: Nie zapominajmy o tym, że The Miz ma zakaz przebywania na arenie na czas tego pojedynku. Uważam, że DiBiase nie ma większych szans w tej walce, CM Punk to nietuzinkowy zawodnik, a wiemy, że pokonywał nie takich, jak Ted DiBiase. Jedyną szansą dla dziedzica fortuny może być kolejny as z rękawa w postaci nowego sprzymierzeńca, który wtrąci się do tego pojedynku i umożliwi mu zwycięstwo. Interwencji Miza raczej nie przewiduję.

Andrzej Supron: Mimo wszystko uważam, że The Miz zaingeruje w tę walkę i przeszkodzi w realizacji planów DiBiasiego. Obydwaj uważają się za wiodące postacie w tej federacji i to może ich zgubić. Ale zobaczymy, oczywiście będę całym sercem za CM Punkiem.

Booker T: Przenieśmy się tymczasem do kwadratowego pierścienia, bo przed chwilą rozbrzmiało theme prezesa SDW.

Kamera przenosi się na ring, gdzie stoi prezes SDW Piotr Zabłocki.

Piotr Zabłocki: Witam na Adrenaline o numerze osiemnastym! The Lottery, jak wiecie, pojawi się już wkrótce. Nie jest tajemnicą, iż pierwotnie gala PPV The Lottery miała gościć w Krakowie w dniu 26 kwietnia. Wydawało się, że wszystko jest już zaklepane, jednakże pojawiły się pewne problemy. Otóż zarezerwowałem już miesiąc wcześniej termin gali w Kraków Arenie, jednakże wczoraj, gdy chciałem się dowiedzieć, jak przebiegają przygotowania do The Lottery, dowiedziałem się, że zaliczka nie trafiła na konto właścicieli! Nie wiem jeszcze, dlaczego tak się stało, mogę się tylko tego domyślać. Oczywiście uzupełniłem zaległą wpłatę, jednakże ktoś zdążył wcześniej zarezerwować ten sam termin, więc podjąłem decyzję o przesunięciu The Lottery na dzień 3 maja, czyli Święto Konstytucji Narodowej. Z góry przepraszam, że tak się stało, ale, jak wiecie, pomyłki zdarzają się każdemu, a ja mogę zapewnić, że zaliczka została wysłana w pierwszym terminie. Mam nadzieję, że nie będziecie mieć mi tego za złe i za tydzień będzie was równie liczne grono, co dziś. Odejdźmy jednak od tego nieprzyjemnego tematu, zajmijmy się tym, co jest tu i teraz. Każdy w UWF zdaje sobie z tego sprawę, jak duże są oczekiwania w związku ze zbliżającym się PPV, mam nadzieję, że pod względem czysto wrestlingowym wszystko pójdzie tak, jak należy i The Lottery nie zawiedzie waszych oczekiwań. Pamiętacie sytuację sprzed tygodnia, kiedy arena została wypełniona dolarami i innymi symbolami, które promowały Teda DiBiase? Na całe szczęście doszedłem do porozumienia z Tedem w tej kwestii, jestem pewien, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy, zresztą DiBiase wie, że kolejny tego typu czyn będzie wiązał się z konsekwencjami dyscyplinarnymi. SDW to profesjonalna federacja i nie możemy sobie pozwolić na farsę ze strony rozkapryszonego zawodnika. Zgadzacie się ze mną? *cheer* Cieszę się, że się rozumiemy. Nie będę wam dłużej zanudzał, bawcie się dobrze na Adrenaline!

Zabłocki odkłada mikrofon i opuszcza ring przy swoim theme.

Singles Match
Dan Reynolds vs Julio Dominguez



Pojedynek był dosyć jednostronny. Zwyciężył, jak można się było spodziewać, Julio Dominguez, który wykonał Five Star Frog Splash.

Po walce zadowolony Dominguez świętuje zwycięstwo, które przyszło mu dość łatwo. Rywal jednak do wymagających również nie należał. Tymczasem na arenie pojawiają się... King Cuerno oraz Pentagonem Jr wraz z Marvinem Jonesem, który ma związane ręce. Obaj luchadorzy prowadzą go do ringu a następnie wrzucają przez apron, na który również wchodzą. Julio tymczasem prosi o mikrofon, po czym zaczyna mówić:

Julio Dominguez: Witamy z powrotem w SDW Marvinku! *heat* Ej, tak witacie swojego bohatera? Powitajcie go jak należy! *cheer* Wystarczy, teraz wszyscy się zamknijcie i posłuchajcie mnie. *heat* Drogi Marvinku, powiedz mi jak to jest, gdy myśliwy staje się ofiarą? Chociaż nie, nie zamierzam cię bardziej dołować, już sam fakt, że stoisz tu ze związanymi rękoma, powinien dawać ci wiele do myślenia. Dlaczego to zrobiłem? Zadaj sam sobie to pytanie. Obaj debiutowaliśmy w tym samym czasie, w tej samej walce, którą ty zdołałeś wygrać. Gratuluje ci. Jednak wszyscy mówią, że pokonałeś mnie, kiedy przypięty został Riley. Myślałeś że będziesz mógł od tak promować się na moim nazwisku? Nic z tego! Nie pozwolę na to. Musiałem jakoś zareagować i tak oto Marvinku postanowiłem wejść do twojego świata, pełnego natury. Z pomocą tych panów *wskazując na Cuerno i Pentagona* udało mi się ciebie schwytać, niczym bezbronną zwierzyne. Następnie zmusiłem twojego kolege, Bear gryllsa do podpisania kontraktu na naszą walke, co również doszło do skutku. Swój plan wykonałem idealnie a na The Lottery udowodnie nie tylko tobie, lecz wam wszystkim dookoła, że Meksykańscy luchadorzy są o niebo lepsi od tych pseudo Amerykańskich wojowników. Ty Jones będziesz pierwszą ofiarą przeciw Amerykanizacji tej federacji.

Julio po skończeniu wypowiedzi spojrzał się jeszcze na Jonesa, po czym uderzył go mikrofonem w głowe! Marvin upadł na deski a Meksykanin kazał swoim kolegom rozwiązać mu ręce. Gdy ci to zrobili, podnieśli go wykonując irish whip w liny. Gdy ten do nich wraca... powala ich podwójnym clotheslinem! Ależ powrot Amerykanina! Dominguez szybko opuścił ring a The Hunter wynosi King Cuerno do góry i mamy Hunting Edge! Pentagon nie daje się tak łatwo i wymierza Jonesowi serie punchów a następnie odbija się od lin i... nadziewa się na Big Boot a potem Hunting Edge również dla niego! Łowca po rozprawieniu się z luchadorami wskazuje palcem na będącego na rampie Domingueza wykrzykujac że to samo czeka jego na THe Lottery!


Na hali rozlega się theme Teda DiBiase.

Ted DiBiase: The Lottery, The Lottery...a w zasadzie na co to komu potrzebne? Niepotrzebnie napaliliście się na to wydarzenie, skoro wasz wspaniały prezes nie potrafi nawet dopiąć na ostatni guzik takiej formalności, jak zarezerwowanie areny na czas gali. Do tej pory nie udało mu się tego zrobić, więc nie ma co wierzyć, że PPV odbędzie się nawet tego 3 maja, a nawet, jeżeli tak się stanie, to ciekaw jestem frekwencji na gali wrestlingowej w dniu, który jest świętem narodowym w tym kraju. Równie dobrze mogłem przystroić arenę na dziś w ten sam sposób, jak przed tygodniem, ale zrezygnowałem z tego pomysłu, nie jestem taki okrutny. Niemniej jednak, nie trafiają do mnie słowa ani prezesa SDW, ani jego pomagiera, General Managera Erica Bischoffa, którym wydaje się, że mogą mieć nade mną jakąkolwiek władzę. Nie przestraszą mnie ich groźby, ani warunki, jakie przede mną stawiają, każdy z nich doskonale wie, ile w tej federacji znaczy moje zdanie. Na ten wieczór wyznaczono mi kolejny pojedynek, w którym moim rywalem ma być CM Punk. Nie wiem, jaki Eric Bischoff miał w tym cel, być może chciał tylko podkreślić wartość swojego stanowiska, a może po prostu poczuł się niepewnie widząc, że jego pozycja w SDW jest już praktycznie tylko na pokaz. W każdym razie, obojętnie, czy dzisiaj pokonam CM Punka i znajdę się w walce o tytuł SDW Heavyweight Championship, czy też nie, to i tak czas wciąż będzie pracował na moją korzyść. Jeśli nie dostanę szansy na zdobycie tytułu teraz, to stanie się to za miesiąc, dwa lub trzy. Pytanie tylko - czy za trzy miesiące ten biznes będzie miał jeszcze jakiekolwiek szanse na przetrwanie? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, myślę, że każdy jest w stanie odpowiedzieć sobie na nie sam.

Ted odkłada mikrofon i oczekuje na swojego przeciwnika.

Singles Match
CM Punk vs Ted DiBiase



Walka była dłuższa od pierwszej, jednak nie dało się nie zauważyć przewagi, jaką przez większą część pojedynku miał CM Punk. To do niego należała inicjatywa i można się było spodziewać, że to właśnie Straight Edge Warrior odniesie zwycięstwo w tej walce. Tak też się stało - CM Punk odliczył Teda po wspaniałym Pepsi Plunge.

Po walce widać że Punk nie jest zbyt zadowolony, schodzi z ringu, bierze mikrofon i ponownie wraca do kwadratowego pierścienia.

CM Punk: I to miało być dla mnie wyzwanie? Ted nie zmusił mnie do pokazania chociaż połowy moich umiejętności. Kolejna walka w której jestem niepokonany, nieprzypięty ani nie zostałem zmuszony do poddania się! Jestem bardzo niezadowolony z postępowania Erica Bishoffa, gdyż CM Punk jest stworzony do walk wieczoru, gdzie toczy walki o najważniejsze trofea. SDW Heavyweight Championship jest właśnie nim i to jest mój cel, nie walka z korporacją. Take zachowanie jak Erica tępie i otwarcie krytykuje tak jak Chrisa Dowsona. Gorszy, zły brat nie będący choć w połowie dobry tak jak jego brat, czy to w ringu czy jako człowiek. Nie zasługuje on na tytuł najważniejszego wrestlera w SDW i nawet gdyby pokonał Dana, w co wątpię, przegra z Wyattem albo Hallvardem. Chris nie jest materiałem nawet na twarz lodów czekoladowych, nie z tym ryjem. Ja nadaję się na twarz SDW i w tym momencie rzucam wyzwanie każdemu kto ma ochotę na walkę. Ja i „tajemniczy przeciwnik” na PPV. Każdy kto ma ochotę doznać prawdziwego bólu od Najlepszego na Świecie niech wyjdzie z zaplecza i zawalczy ze mną na The Lottery. Czekam!

Przez dłuższą chwilę nic się nie dzieje, jednak po jakimś czasie słyszymy muzykę Capitana Charisma! Wychodzi on na rampę z mikrofonem w ręku.

Christian: Ja przyjmę Twoje wyzwanie. I z chęcią skopie Ci tyłek na The Lottery!

Panowie wymienili między sobą złowrogie spojrzenia. Punk wyglądał na zadowolonego swoim niedzielnym przeciwnikiem, a Cage zszedł na zaplecze.

Singles Match
Dan Dowson vs Chris Dowson



Inicjatywa w pojedynku pomiędzy braćmi z początku należała do Chrisa, mniej więcej w 1/3 pojedynku do głosu zaczął dochodzić starszy z braci, który przeważał potem przez większą część walki. Był nawet bliski zakończenia walki, jednak w momencie nieuwagi sędziego Chris wyprowadził Low Blow, a następnie wykonał Black Hole Slam i odliczył przeciwnika.

Chris spogląda z pogardą na leżącego nieprzytomnego brata, po czym prosi o mikrofon od annoucera. Uśmiecha się, słuchając całkowicie diametralnej reakcji fanów. Widać, że jedni go nienawidzą, drudzy uwielbiają. To koniec tej walki! Chris Dowson wygrywa ze swoim bratem, lecz i tak go cały czas obija, Dan leży na macie, widać, że chce się jakoś podnieść, jednak Antichrist ma jakiś pomysł... Ustawia się w narożniku! Czyżby Last Fall?! Starszy z braci podnosi głowę i otrzymuje kopnięcie prosto w czaszkę! Chris uśmiechnięty prosi o mikrofon od annoucera.

Chris Dowson: Spoglądając na tych wszystkich ludzi, którzy pewnie spodziewali się zupełnie innego wyniku... Chciałbym powiedzieć, że znowu ślepy los był nieprzewidywalny. Jedni nazywają to cudem... Cud byłby wtedy, gdyby ten cień pode mną wygrał to starcie. Cudem by był fakt, gdyby to mnie przypięto. Od momentu gdy tutaj wszedłem do tego ringu Danny, widziałem narastającą frustrację. Czyżby ciebie ogarnął strach? Widzisz sam, ludzie tacy jak ty są zapatrzeni w siebie, spoglądając niczym konie mające klapki na oczach. Widziałeś tylko siebie i ten cel... Naprawdę uważałeś, że tego nie wykorzystam? Już kiedyś poczułeś na plecach mój oddech, gdy uważałeś, że możesz się wzbijać na wyżyny w federacjach, za każdym razem byłeś gaszony niczym świeczka. Twój zapał, twoja wola naprawy tego świata brzmiała tylko i jedynie jak piękna melodia, w której po pewnym czasie zaczęła nastawać nuta fałszu. Przemawiałeś podobno jako ten najważniejszy, który widział cel w nawróceniu ludzi, natomiast w tym momencie nastał czas, gdzie to ja jestem tym głosem ludu, który jest uciskany przez takich jak ty. Setki a nawet tysiące lat zajęło wam ściąganie ludzi w miejsce, do którego szli jedynie jako szaraki, a teraz każdy z nich może być kimś. Każdy z nich jest wyjątkowy, Danny, a ty traktujesz wszystkich równo. Nazywasz ich braćmi, śmiejąc się za ich plecami, spluwając, gdy tego nie widzą. W historii pojawiało się wiele takich osób i co się z nimi działo? Byli traktowni jak margines, a ja teraz zamierzam to zmienić. To ty będziesz kamieniem węgielnym, który wykorzystam jako fundament tego, co stworzę. Ty stoisz mi na drodze i pora to zmienić.

Chris widzi, jak wyjątkowo po Last Fall Dan próbuje się podnieść, ześlizguje się z ringu i chwyta za krzesło, z którym wchodzi do ringu. Zachęca go do wstania, ten próbuje się podciągnąć na linach, widać, że jest pół przytomny i momentalnie chairshot! Młodszy z braci widać, że jeszcze coś planuje, bo rozkłada krzesło i przeciąga Dana na środek ringu, rozpęd i kolejne Last Fall! The Priest stacza się z krzesła, ale Chrisowi chodzi coś jeszcze po myśli, szuka czegoś pod ringiem, ale momentalnie rozlega się "This fire burns"! To CM Punk! Wyraźnie chce pomóc bezbronnemu Danowi, ale Antichrist wyskakuje przez barierki w stronę fanów!

CM Punk: Tchórz! Bezbronnych to masz odwagę atakować, a kiedy przychodzi stanąć twarzą w twarz z mężczyzną to uciekasz. Gardzę Tobą i wszystkim co z Tobą związane. Teraz uciekasz, ale znajdzie się dzień w którym nie będzie ucieczki. Będziesz Ty, Ja i cała moja skumulowana złość która zostanie uwolniona na Tobie. Także uważaj na każdy Twój ruch, bo nie znasz ani godziny ani miejsca gdzie sprawiedliwość i zemsta Cię dopadnie!

Singles Match
Einar Hallvard vs Bray Wyatt



Walka ta przykuła uwagę wszystkich zgromadzonych na arenie. Był to pojedynek niezwykle wyrównany, jednakże w decydującym momencie więcej zimnej krwi zachował Einar Hallvard, któremu udało się zakończyć walkę poprzez przypięcie po wykonaniu Alaskian Powerbomb.

EINAR HALLVARD! To Einar Hallvard dostaje się do pojedynku o pas World Heavyweight na The Lottery. Zaczyna grać jego theme song, a sam zawodnik powoli podnosi się z maty stając nad leżącym Brayem Wyattem. Alaskian Madman podchodzi do narożnika stojącego najbliżej stanowiska technicznych. Jeden z nich podaje zawodnikowi mikrofon. Hallvard przygląda się jeszcze przez chwilę jak utykający Wyatt opuszcza arenę, a sam zaczyna mówić.

Einar Hallvard: Dzwony zabiły po raz ostatni, Wyatt! Na co liczyłeś, nawiedzony amatorze? Nowa twarz strachu opuszcza arenę jako pokonana, a gdy zobaczysz swoje odbicie w jednym z hellańskich jezior...spuścisz wzrok nie mogąc znieść oślepiającej obłudy, której twe ciało stało się więźniem. Tak oto budzący postrach Bray Wyatt musiał uznać wyższość osoby, z której ideałów tak często przychodziło mu drwić. Wyatt(!) Spójrz w niebo, Bray, spójrz na to co niedostępne (!) To co niedostępne dla Ciebie, Bray - stanie się już na The Lottery. Oto dziedzic Opiekunów Północy stanie na szczycie i ziści się przepowiednia, którą wydarłem Ci z ust blisko rok temu...Moja przepowiednia...Pamiętasz? To było tak...

d He's got the whole world in His hand
He's got the whole wide world in His hand
He's got everybody here right in his hand
He's got the whole world in His hand
So bet He's got the whole world right in His hand
He's got the whole world right in His hand
He's got this great big world right in His hand
He's got the whole wide world in His hand d


Einar Hallvard: Wysłannik Północy trzyma cały świat u stóp a na The Lottery zostanie to ostatecznie przypieczętowane. Chris Dowson...kim ty jesteś Chris? Odrzucasz to, co niewidoczne dla człowieka...Jakież to głębokie i świadome przemyślenia naprowadziły Cię na ten naiwny nihilizm? Niemożność wytrzymania w ławie Kościelnej czy może po prostu usłyszałeś gdzieś bardzo mądrą i oświeconą wypowiedź Richarda Dawkinsa? <śmiech> Chris...kiedy stałem w tym ringu przed Twoim bratem - dostrzegłem, że jest coś, czym nawet on Cię przewyższa. Widział cel, który trzymał go w najtrudniejszych dla niego chwilach. Przecież on sam nie wierzył, że jest w stanie walczyć ze mną jak równy z równym. Ty tym bardziej nie jesteś w stanie tego zrobić. Po The Lottery będę nowym mistrzem a ty, Chris po utracie szansy na trofeum nie będziesz miał nic. Bo przecież właśnie taki jesteś - pusty, powierzchowny, płytki. Nie ma nic, prócz przyziemnych błyskotek co skłania Cię do działania. W niedzielę - odbiorę Ci nawet to. Czekam na The Lottery, Chris...

Einar Hallvard rzuca mikrofon na matę, po czym powolnym krokiem zmierza do wyjścia.

Hardcore Championship No Holds Barred Match
Nick Jeffers (c) vs Mario Petarda vs Mike Brutal



Stało się dokładnie tak, jak przewidywał Andrzej Supron. Nick Jeffers od samego początku stał się celem Mike Brutala, który między innymi zniszczył nim stół komentatorski i wykonał Holy Shit na krześle, jednak przez ten czas mocno się zmęczył, co wykorzystał Mario Petarda, który m.in. doprowadził go do krwawienia dwoma chairshotami, a także wymierzył mu kilka ciosów kijem do Kendo. Walka zakończyła się po znokautowaniu Brutala przez Petardę za pomocą stalowych schodków, po których Mario spinował Mike'a i został nowym Hardcore Championem!

Na arenie rozlega się muzyka General Managera SDW Erica Bischoffa.

Eric Bischoff: Ladies and Gentlemen, pragnę uroczyście poinformować, że wszystkie pojedynki przed The Lottery zostały już zakończone! W związku z tym mam zaszczyt oficjalnie ogłosić kartę na pierwszą w 2015 roku galę PPV w SDW! Jak wiecie, o tytuł SDW Heavyweight Championship zmierzą się zwycięzcy dzisiejszych challengerów, czyli Einar Hallvard i Chris Dowson! Walkę o Hardcore Championship już wszyscy znają. Dodatkowo czekają nas wyjątkowo emocjonujące pojedynki pomiędzy Julio Dominguezem, a Marvinem Jonesem, oraz walkę Wes Wallace vs Max Buttner. Na The Lottery będziecie również mogli podziwiać starcie Christiana i CM Punka, którzy dogadali się w sprawie swojej walki dosłownie w ostatniej chwili. Pamiętacie, jaki warunek przed tygodniem dostał Ted DiBiase? Wiemy doskonale, że nie udało mu się go wypełnić, zatem na The Lottery odbędzie się starcie Tag Teamowe, w którym Ted DiBiase, a także The Miz, zmierzą się z Matthew Keanem i Alexem Rileyem. Początkowo w planach był także pojedynek pomiędzy przegranymi z pojdynków o miano pretendenta do głównego tytułu mistrzowskiego, jednak przed chwilą otrzymałem informację o kontuzji Dana Dowsona, która uniemożliwi mu występ w przyszłotygodniowej gali PPV. Mam jednak dobrą informację dla wszystkich fanów Braya Wyatta, otóż Bray również stoczy walkę na The Lottery! Będzie to...Handicap Match! Jego rywalami będą Dan Reynolds, Dean Ambrose i Raul Drago!

Krótkie przerywające się scenki zapowiedziały nadejście Pożeracza Światów. Najwyraźniej coś rozjuszyło potwora w wypowiedzi generalnego managera SDW. W związku z tym, całą arenę spowił mrok. Z publiczności widoczne był napływające światła w postaci fleszy z telefonów, a z sufitu padała na Erica smuga światła- jedyne źródło jasności. Kamera od razu przeniosła nas jednak w tajemnicze miejsce, z którego zaraz Wyatt miał rozpocząć swą wypowiedź. Nowa Twarz Strachu ubrana w kolorową koszulę i słomiany kapelusz (widać go było od pasa w górę) siedziała na drewnianym bujanym fotelu. Wokół Braya było ciemno natomiast jego postać oświetlała lampa naftowa stojąca obok jego krzesła. Przez chwilę, Wyatt bujał się na fotelu, który wydawał z siebie skrzypiące odgłosy, aby za moment zabrać głos..

Bray Wyatt: Nie jesteśmy tacy sami Eric.. Widzisz.. Oni wszyscy, są tacy jak ty, ja jestem inny. Mój świat jest inny.. <śmiech> Rozumiem wszystko i wiem wszystko.. jestem.. jestem wcieleniem waszego "Boga" w postaci diabła. Nie można mnie pokonać.. Dziś stało się coś co temu wszystkiemu przeczy. Przez tak długi czas byłem gwoździem, którego nie dało się wbić.. Einar podołał temu zadaniu. Użył większego młota niż wy wszyscy moglibyście w stanie unieść.. <śmiech> Przekonał mnie do siebie. Przekonał mnie, że jest bardzo podobny do mnie.. obaj nie jesteśmy tacy jak wy. Wiecie dlaczego teraz jesteśmy na szczycie? Ja jestem już umarły.. <śmiech> Żyję według własnych zasad, a życie które przeżyłem jest już za mną. Tak samo jest z Hallvardem ale on nie dorósł jeszcze do wyznawania tego co naprawdę jest ważne.. <śmiech> Eric... Powiedz mi.. Jak mogłeś wojnę? Jak mogłeś zahamować wojnę jasności z ciemnością?.. Ja tworzę wojny.. <śmiech, Wyatt zniża ton głosu> I nigdy z nich nie uciekam. Byłem pewien, że na The Lottery, to wszystko się zakończy.. <śmiech> Zakończyło się.. ale w inny sposób. Nie dopadnę cię w niedzielę Hallvard.. Ale pamiętaj.. Koniec zawsze jest początkiem. <śmiech> RUN! (uciekaj)

ADRENALINE SCHODZI Z ANTENY!


http://i.imgur.com/CHKHGRn.gif

Offline

 
~Kontakt~ ~Wymiana/Współpraca~ ~Top PBF/Games~

Aigor
HeadBooker


Raptor
Założyciel Forum


Eronics
Administrator

pbfy.topka.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.infidels.pun.pl www.gangmw.pun.pl www.summoners.pun.pl www.gimnazjumwskorcu.pun.pl www.fireworks.pun.pl