Koper - 2014-03-06 22:01:20

Tu możemy śmiało pisać o oglądanych przez nas ostatnio filmach. Co o nich sądzimy? Polecimy sobie je nawzajem czy raczej odradzimy? Ostatnio dużo nie oglądałem filmów więc skupię się na moich ulubionych lub takich, które po prostu muszę polecić.

V for Vendetta (2006) - Trzeba szczerze przyznać, że film znacznie odchodzi od komiksu pod kilkoma względami. Wyszła z tego trochę bardziej Hollywoodka produkcja no, ale cholera. Jak świetnie uderzyła w ludzi.. historia rozpowszechniona przez film, która ludzi pchnęła do ruchu. Można śmiało to powiedzieć, że Vendetta - Fawkes to wciąż myśl przewodząca walkę jaka trwała między ACTA. Film jest o V. Człowieku pragnącym zemsty na ludziach, które zrujnowały całkowicie jego życie oraz rujnują Anglię. V to człowiek wyjęty z pod prawa, który walczy z ustrojem politycznym dokonując zamachów terrorystycznych. Uchodzi za zwykłego terrorystę wśród polityków jednak znajduje poparcie wśród Anglików, którzy dostrzegają w nim coś więcej niż terrorystę i tak samo jak on chcą prowadzić Anglię ku wolności. Jako pierwsza dostrzega to uwolniona przez niego z rąk agentów rządowych Evey. Film jest jak dla mnie po prostu świetny. Oglądałem go wiele razy i wciąż często z chęcią do niego wracam i mam przeczucie, że szybko to nie minie. Polecam każdemu. 6/6


Iluzja (2013) - Czym jest Iluzja? Mamy kilku magików, którzy jednego dnia występują na ulicy i znikąd zostają zwerbowani przez organizację co do której nie mają pewności czy nawet istnieje.. by rok później stac się wielkimi Iluzjonistami. Przedstawiając fabułe bez żadnych spoilerów. Iluzjoniści na swoim wielkim występie pod sam koniec zapowiedzieli 'napad na bank' jako swoją ostatnią sztuczkę, którą udało im się wykonać, a wszystkie pieniądze trafiły do ludzi na widowni. Jak to zrobili? Tego nie wiemy i nie wie też tego FBI, które przez cały film ściga ich o to. Mimo to Ci kontynuują swoje występy, które wydaje mi się, że zostały zrobione dosyć interesujące. To co teraz powiedziałem nie jest spoilerem, jest to tylko wstęp do wielkiej Iluzji, która jest celem magików. Wszystko prowadzi do naprawdę moim zdaniem przewidywalnego trochę.. ale dobrego fabularnego twista pod koniec filmu. Fabuła nie jest genialna bo ma kilka niedociągnięć, ale naprawdę nie psują one zabawy.. oczywiście jeżeli w ogóle uda się je dostrzec bo nie są one aż tak bardzo widoczne. Sam film świetnie się ogląda. Trwa on około dwóch godzin, ale sa to naprawdę miło spędzone godziny i dosyć szybko bo Iluzję... świetnie się ogląda. Nie brakuje nam mimo, że dziurawej trochę... to ciekawej fabuły, naprawdę na swój sposób zaskakujące zaskoczenie, akcji i to wszystko wizualnie stoi na bardzo dobrym poziomie. Ostatnia scena filmu jest trochę naciągana, ale z całej reszty... jestem cholernie zadowolony. Uważam, że nie jest to świetny film, ale bardzo dobry i sądzę, że godny polecenia. 4/6

Mroczny Rycerz (2008) - Kolejny mój ulubiony film zaraz obok Vendetty. Kolejny film, który oglądałem niezliczoną ilość razy. Strasznie lubie adaptacje komiksów o Superbohaterach, a Batman to idealna postać moim zdaniem. Lubie ten mroczny, ciekawy styl.. po dobry filmie Batman: Początek czemu miałoby źle? Film był dobry. Jak się okazało kolejny film okazał się o wiele lepszy dzięki dodaniu do niego Jokera. Czy to połączenie mogło źle wypaść? Oczywiście, że nie. Joker w tym filmie był naprawdę mocną postacią, bardzo wyrazistą. Ledger wyciągnął z tej postaci chyba wszystko co mógł i zasłużenie dostał Oscara moim zdaniem. Batman i Heath byli mniej wyraziści od Jokera, ale także oboje aktorzy odwalili kawał dobrej roboty, a Nolan dał nam dobrą fabułę w otoczce świetnie zbudowanej świetnej mrocznej atmosfery. 6/6

Raptor - 2014-03-06 22:12:00

Mogę od razu odradzić wszystkich filmów o Justinie Bieberze.

:D

FoTi - 2014-03-07 13:43:40

EuroTrip (2004) - Świetna komedia do oglądania ze znajomymi, którzy nie lubią horrorów albo nie jest to okazja na cięższy np. psychologiczny film. Jest przyjemny, ma prosty dowcip aczkolwiek nie zawsze. Koncepcja filmu jest bardzo dobra, ponieważ oglądamy naszych bohaterów w wycieczce... a raczej pogoni po Europie i przy okazji poznajemy krajobrazy takich krajów, jak Holandia (świetne sceny ze słynną ulicą czerwonych latarni). Nie jest to film zasługujący na Oscara ani na najwyższą ocenę, ale z pewnością można mu dać 4 w skali szkolnej, a nawet mógłbym pokusić się o 4+. Polecam wszystkim miłośnikom komedii, a no i są też cycki :D

Barni - 2014-04-10 15:29:04

Polecam Sale Samobójców oglądałem 4 razy i mi się nie nudził :)

[Sala Samobójców]Dominik to zwyczajny chłopak. Ma wielu znajomych, najładniejszą dziewczynę w szkole, bogatych rodziców, pieniądze na ciuchy, gadżety, imprezy i pewnego dnia jeden pocałunek zmienia wszystko. "Ona" zaczepia go w sieci. Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do "Sali samobójców", miejsca, z którego nie ma ucieczki. Dominik, w pułapce własnych uczuć, wplątany w śmiertelną intrygę, straci to, co w życiu najcenniejsze.

FoTi - 2014-05-07 16:23:17

Igrzyska na kacu (2014) - Po wieczorze kawalerskim Douga, Bradley, Ed i Zach budzą się w dziwnym pokoju, w jeszcze dziwniejszym świecie, lecz nie ma z nimi ich kumpla Douga. Kiedy poznają pewną siebie Effing i alkoholika Tylkomitcha okazuje się, że mają wziąć udział w tzw. Igrzyskach Na Kacu. Lecz zamiast dwunastu Dystryktów Igrzysk Śmierci, pechowa trójka musi przejść różne Dystrykty Pop Kultury a wśród nich Dystrykt Super Bohaterów, Dystrykt Nieuzasadnionej Golizny i Dystrykt Johnny’ego Deppa.

Jawna parodia Igrzysk Śmierci. Jest to jednak bardzo kiepski film. Żarty robione wieloma momentami na siłę, bardzo "chamskie" ale nic nie wnoszące. Zdecydowanie za dużo wymuszania śmiechu poprzez sceny z wykorzystaniem zachowań seksualnych. Jedynym plusem tego filmu są aktorki :D Generalnie odradzam film zwłaszcza ludziom, którzy nie są zapoznani z Igrzyskami Śmierci bo nie wyłapią wielu nawiązań. Za to fanom serii odradzam z powodu tego, że wyłapią wszystko i zrozumieją, jak żenująco jest to wykonane.

Harley-D - 2014-05-07 21:59:56

Ja polecam serię filmów o X-Menach oraz inne produkcje na bazie komiksów Marvela. Mnie to osobiście jara. Ogólnie to oglądam więcej seriali, a z nich polecam: Zagubionych, 4400, Herosów, Revolution, Grimma, V, Alphas, Flash Forward.

Radroj - 2014-05-09 22:24:47

Ja polecam serię Zejście,Kronicki Riddicka,Grave Encounters,Bad Boys oczywiścię i dla lubiących Amerykańskie Rapsy 8 mila i Get Rich or Die Trin'

ShowOff - 2015-03-28 13:23:01

uwantme2killhim (2013) - Opis: "Film oparty na prawdziwych wydarzeniach mających miejsce w 2003 roku w Wielkiej Brytanii. 16-letni Mark (Jamie Blackley) poznaje przez internet tajemniczą Rachel. Gdy znajomość rozwija się, a intensywność spotkań w sieci wzrasta, Mark zakochuje się w dziewczynie i jest gotów zrobić dla niej wszystko. Kiedy Rachel zostaje zamordowana, chłopak podejmuje nadzwyczajne działania, by pomścić jej śmierć, przyciągając uwagę tajnego departamentu rządowego."

Spodziewałem się czegoś lepszego po tej produkcji, tak naprawdę to nawet poza, w pewnym stopniu zaskakującym zakończeniem, to nie ma zbyt wiele plusów, które mógłbym wymienić. Historia o młodych ludziach, skierowana również do młodych ludzi. Do połowy seansu jeszcze to trzymało niezły poziom, ze względu na sam pomysł, następnie wszystko było bardziej do przewidzenia. Samo zakończenie, w porządku. Nie mogę jakoś zjechać całego filmu bo był oparty na prawdziwych wydarzeniach, dla mnie to jakaś "taryfa ulgowa". Na Filmwebie dałem 6/10.

osti12 - 2015-03-28 17:39:20

http://kersten.blox.pl/resource/Descent2.jpg

Trochę stary film, ale go polecam do obejrzenia Zejście (2005)- Opis: Film opowiada historię sześciu przyjaciółek, które postanawiają spędzić wspólnie kilka dni na eksploracji górskich jaskiń. Niestety, nagły wypadek zmienia ich sympatyczne wakacje w koszmar. Uwięzione w nieznanej grocie, bez jedzenia i mapy muszą odnaleźć drogę do wyjścia. Nie wiedzą jednak, że jaskinia kryje w sobie przerażającą tajemnicę.

Ogólnie co ja mogę powiedzieć o tym  filmie jeśli ktoś lubi horrory i lubi historyjki to coś na niego jest. Film ma tyle plusów w sobie między innymi: świetne aktorki, które potrafią się w czuć swoją role, ale także jest ta adrenalina z chwilą niepewności oraz połączony z tajemniczością i strachem. Na początek film zamula, ale po kroczku film się rozkręca i tak naprawdę przez większość filmu coś się dzieje . Film polecam do obejrzenia :D

Raptor - 2015-04-02 10:21:30

Pytanie do was: Oglądał może ktoś z was film "Pokłosie"? Jak go oceniacie?

ShowOff - 2015-10-12 22:30:40

Trzy filmy udało mi się obejrzeć w weekend więc wszystkie hurtem tu opisze.

http://1.fwcdn.pl/po/91/48/719148/7681834.5.jpg

Papierowe Miasta (2015)


Opis: Młody chłopak i jego dwóch przyjaciół wyrusza w podróż, aby znaleźć zaginioną dziewczynę z sąsiedztwa.

Zaczniemy od filmu dla młodzieży, po którym nie spodziewałem się jakiego górnolotnego kina, a że ocenę zawsze dostosowuje do własnych oczekiwań to film w moich oczach skazany na porażkę nie był. Ogólnie mogę powiedzieć, że zmarnowałem 1h 30 minut życia. Film może się podobać dwunastolatkom, bo oni zapewne odkryją w nim głębie. Ja się zawiodłem. Po pierwsze, główny wątek filmu nagle okazał się tak nie istotny, że został spuszczony w kiblu przez główną bohaterkę jedną kwestią. Po drugie, silili się na jakieś głębsze wywody w tym co mówili, a to żadnej głębi nie miało i ostatecznie wyszło słabo. Jest chyba tylko jedna scena warta uwagi ale to tylko jak ktoś lubi prymitywny humor. Ogółem w sam raz na niedziele, gdy nie masz nic lepszego do roboty. Ale tylko wtedy. 3/10

http://www.kino.krakow.pl/images/dbimages/film_10347_original_1.jpg

Klucz do wieczności (2015)


Opis: Zamożny mężczyzna chorujący na raka korzysta z udogodnień ówczesnej medycyny, która umożliwia mu przeniesienie świadomości do zdrowego i młodego ciała.

Ben Kingsley dostał tu rolę kilkunastominutową, a był lepszy niż Ryan Reynolds przez całą resztę filmu. Z początku zapowiadało się na fajny, mroczny, psychologiczny film. Myślałem: "Super, moje klimaty... może być świetny film". No i niestety z każdą minutą robiło się gorzej i gorzej... gorzej... gorzej. W końcu zatrzymujemy się na pewnym poziomie i już można sądzić, że utrzymamy to do końca, a film będzie zjadliwy. Jednak to tylko złudne nadzieje, bo wtedy wszystko staje się być cholernie przewidywalne, nawet dla widza o średniej inteligencji, zagadka do rozszyfrowania jest zbyt łatwa i podpowiedzi, zbytnio nakierowują na odpowiedź. Miałem pomysł na jedno z zakończeń które mogłoby podwyższyć ocenę... ale oni poszli w sztampowy happy end. Z kina psychologicznego w kilkadziesiąt minut przeskakujemy do typowego kina akcji. Szkoda, potencjał był. 4/10

https://cdn1.vox-cdn.com/thumbor/5enDUHsvTkZBk_WyD-xCkDP7bLo=/cdn0.vox-cdn.com/uploads/chorus_asset/file/3849274/12_Rounds_3_Poster.0.jpg

12 Rounds 3: Lockdown (2015)


Opis : Detektyw John Shaw wraca do czynnej służby po wzięciu wolnego po śmierci swojego partnera George'a Freemonta. Wkrótce odkrywa dowody, łączące innych oficerów ze śmiercią Freemonta. Shaw zostaje zdradzony i wkrótce wrobiony w morderstwo. Musi udowodnić swoją niewinność, a o to nie będzie łatwo. Jest uwięziony w budynku policyjnym, razem z funkcjonariuszami którzy pragną jego śmierci, zacierając przy tym dowody które ma na nich Shaw.

Opis jest 50% z internetu, 50% mój dlatego może być nieco chaotyczny. Mamy tu odejście od tej głównej konwencji 12 Rund, bo żadnych zadań nasz Dean Ambrose nie wykonuje. To jeden z tych filmów, gdzie mamy jeden magazynek, tuzin złych gości... wszystkich zabijesz, potem masz potyczkę z ich szefem, udowadniasz jakim to bohaterem jesteś i wracasz do domu w glorii i chwale. Niech żyje Ameryka! Najśmieszniejsze w tym wszystkim było to, że na początku filmu pokazywane było... iż nasz detektyw Shaw nie potrafi zbyt dobrze strzelać, ale oczywiście gdy przychodzi co do czego... ręka mu nie zadrży i wszyscy dostają prosto w głowę. Na końcu mamy mały zwrot akcji, który miał wszystkich zaszokować, ale film był na tyle słaby... że nawet to wielkie zaskoczenie, nie generowało żadnych emocji. Filmy typu "Telefon" pokazały, że można budować napięcie w jednej lokacji... to wzór do tego jak to robić. Film "12 Rund 3" to zupełne przeciwieństwo, tak proszę tego nie robić! Już wolałem konwencje z Rundami/Zadaniami, bo ciekawiło mnie to co może wymyślić antagonista. Ten film został z tego okrojony + MASA kiczowatych rzeczy = 1/10

Gdyby ktoś chciał link do mojego profilu na Filmwebie, mogę podlinkować

mathias136 - 2015-10-17 22:06:36

Ostatnio też miałem okazję obejrzeć "12 Rounds 3: Lockdown" i po części zgadzam się z Twoją opinią, film był trochę naciągany. Wspomniałeś o tym, że na początku filmu było pokazane, że detektyw Shaw nie potrafi strzelać zbyt dobrze, a później gdy trzeba to świetnie daje radę. Tutaj niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. W scenie na strzelnicy rzeczywiście widać, że Shaw nie trafia do celu, ale robi to specjalnie gdy jest z nim Burke. Kiedy nasz czarny charakter wychodzi Shaw oddaje jeszcze kilka strzałów i widać dokładnie, że są perfekcyjne. Oczywiście, dziwna to ogólnie scena, bo niby czemu udawał, że nie potrafi dobrze strzelać? Nie mam pojęcia, ale tak czy inaczej zrobił to specjalnie, być może chciał, że by Burke się go nie obawiał.

Miałem dużą ochotę obejrzeć "Papierowe miasta". Widzę, że Twoja opinia o tym filmie jest dość niepochlebna, zresztą jak większość recenzji w internecie. Mimo wszystko obejrzę ten film i dam znać jak mi się spodobał.

ShowOff - 2015-10-18 17:12:30

http://1.fwcdn.pl/po/99/66/609966/7700344.3.jpg

Do utraty sił / Southpaw (2015)



Opis: Billy Hope ciężką pracą osiągnął wszystko, czego można oczekiwać od życia. Ma piękną i kochającą żonę, uroczą córkę i wielkie osiągnięcia na ringu. Choć wydaje się to niemożliwe, w ciągu jednego dnia traci wszystko. Billy sięga dna, a jedynym sposobem, by się od niego odbić, jest rozpoczęcie wszystkiego od nowa.

Ostatnio oglądałem tyle gniotów, że musiałem wziąć się za film który wiedziałem, że nie będzie słaby. Znacie te motywy, nasz bohater jest na szczycie, ma wszystko. Billy jest niepokonany, ma wielki dom, kochającą żonę i dziecko. Tak jak przytoczony przeze mnie opis filmu mówi, jednego dnia traci wszystko. Nie jest to "unowocześniony Rocky" bo w tym filmie przez dłuższy czas widzimy jak Hope próbuje wrócić do normalnego życia, a nie jest to łatwe. Praktycznie każdego następnego dnia, pogrąża się coraz bardziej, ludzie się od niego odwracają, na czele z tym któremu najbardziej ufał. Bo w końcu chodzi o biznes. Świetną role zagrała tutaj 13-latnia Oona Laurence (zagrała córkę naszego boksera) widać było naprawdę autentyczność w jej grze. Pomimo tego, że Rachel McAdams na ekranie była przez pierwsze pół godziny, to również bardzo przyjemnie się ją oglądało. Jako, że Filmweb mówi mi, iż McAdams oraz Gyllenhaal to aktorzy których dość często oglądam McAdams - 4 filmy ocenione (wcześniej Sherlock Holmes, The Vow, True Detecitve), Gyllenhaal - 3 filmy ocenione (wcześniej Brothers, Prisoners) to i się nie mogłem zawieść. "Do utraty sił" stawia główną uwagę na upadek i próbę powrotu do swojego dawnego życia, odbudowując wszystko od zera, w dodatku trzeba się rozprawić na koniec z tym "złym" na ringu przez którego wydarzyła się tragedia rodzinna Billy'ego. Przedstawione to wszystko w fajny sposób, złożyło się w dobrą całość, jasne jest to dalekie od ideału ale można spokojnie obejrzeć bez poczucia, że tracisz dwie godziny swojego wolnego czasu. 7/10

Skipper - 2015-10-19 14:23:07

Zawiodłem się na Hobbit: Bitwa Pięciu Armii.

Rozciągnięcie jednej książki do trzech filmów przyniosło konsekwencje - najgorsza część trylogii. Jasne, efekty podczas bitwy, stroje, czy wizualizacji pomieszczeń robią wrażenie - i na tym w zasadzie mógłbym skończyć z plusami. No, mogę jeszcze wspomnieć o dobrej roli Richarda Armitage'a, choć z drugiej strony przysłania to postać graną przez Martina Freemana, a tak być moim zdaniem nie powinno.
Co właściwie mamy w tej ostatniej części ? Mamy wątek miłosny krasnoluda i elficy, który ostatecznie okazuje się że równie dobrze mogłoby go nigdy nie być i nic by to nie zmieniło. Mamy terminatora Legolasa i mamy (poza Thorinem) zepchniętych na boczny tor krasnoludów. Ale za to nie dowiem się co się stało ze złotem, o które wszyscy walczą (sic !). Nie dowiem się, co się stało z ludźmi z miasta. Nie dowiem się, co dalej z Bardem. Nie dowiem się, kto został następcą Thorina. Nie dowiem się, skąd u licha wzięły się gigantyczne robale....... i nawet się nie dowiem, jaki był ich los w tej bitwie.
Ze smutkiem stwierdzam, że ostatnią część Jackson w dużej mierze spieprzył :(

Z bólem serca tylko 4/10

Skipper - 2015-11-08 15:32:02

Ostatnio oglądałem Hitman: agent 47.
Daleeeko do klimatu z serii gier. Tutaj to tylko chodzi o to samo, co w wielu sztampowych filmach akcji: ma być rozpierdol, ma być strzelanie, mają być fikuśne skoki i oczywiście pościg samochodowy. Do tego jeszcze walka z korporacją i gadka, że nasze wybory o nas świadczą ( "odkrywcze" ^^ ). Rupert Friend fajnie się wpasowuje w postać Agenta 47 i to w zasadzie jedyny konkretny plus tego filmu. Jakieś tam fajne akcje się zobaczy, ale to nie może być wyznacznik tego, żeby film uznawać za rewelacyjny. Czegoż jednak można się było spodziewać, jeżeli za kamera jest gość bez doświadczenia, a scenariusz pisze gość mający w swym scenariuszowym doświadczeniu Szklaną Pułapkę 5. Chyba nie trzeba nic dodawać :D

3/10 (a jak ktoś nie jest fanem tej serii gier, to może nawet dać mniej)

mathias136 - 2015-11-11 09:31:15

Papierowe miasta


Jest to film, który miałem ochotę obejrzeć od bardzo dawna. Powiem tak - zaciekawił mnie zwiastun jak i bardzo dobre recenzje książki. Jest to typowy film drogi, a muszę przyznać, że lubię filmy tego typu. Fabuła nie jest jakoś specjalnie zawiła. Otóż Q razem ze swoimi przyjaciółmi postanawia odnaleźć pewną dziewczynę z sąsiedztwa - Margo. Warto dodać, że Q podkochuje się w niej od bardzo dawna, ale nigdy jej tego nie powiedział. W noc przed zniknięciem dziewczyny, zrobiła kilka szalonych rzeczy, a w tym wszystkim pomagał jej wspomniany wcześniej Q. Zanim zniknęła zostawiła kilka wskazówek, które Q postanawia pozbierać i odnaleźć swoją ukochaną. I to tyle jeśli chodzi o fabułę, gdyż nie chcę spojlerować. Jeśli chodzi o aktorstwo to mamy całą plejadę młodych aktorów z czego większość jest nieznana szerszej publiczności. Nata Wolffa, który gra główną rolę można kojarzyć z filmu "Gwiazd naszych wina". W rolę Margo wcieliła się jedna z moich ulubionych aktorek - Cara Delevingne, która tak właściwie jest modelką, a aktorstwem zajmuje się od niedawna. Mimo to według mnie ma talent i mimo iż zdania na ten temat są podzielone to wg mnie idealnie wybrali aktorkę do roli Margo. Widać, że gra na bardzo dużym luzie, jest tajemnicza, wydaje się być osobą, która wie dużo więcej od innych. Warto jeszcze wspomnieć o Austinie Abramsie, który był dla mnie zupełnie nie znanym aktorem, ale po tym filmie mogę stwierdzić jedno - ma wspaniałe zdolności komediowe. Było widać, że bawi się tą rolą, był naturalny i świetnie to wyszło. Oczywiście kilka gagów było zbyt niedojrzałych, ale film jest skierowany raczej do nastolatków, więc mogę to wybaczyć. Podsumowując - jeśli ktoś jeszcze nie widział tego filmu to gorąco go polecam. Moja ocena na filmwebie to 9/10.

Ant-Man


Kolejny film Marvela, który oglądałem z dużymi nadziejami. Bardzo lubię ich kinowe uninwersum i z niecierpliwością czekam na każdy film z tego studia. Dodam jeszcze, że mam kolekcję MCU na Blu-ray. Ale przejdźmy do rzeczy - film spełnił część moich nadziei, być może dlatego, że tym razem nie liczyłem na wiele. Na pewno było bardzo dużo humoru dzięki czemu oglądało się to bardzo dobrze. Luis (Michael Pena) był po prostu genialny. Sam motyw przewodni filmu, który polegał na zaplanowaniu skoku i przeprowadzeniu go również mi się podobał. Paul Rudd w roli Ant-Mana także wypadł świetnie - pasuje do tej roli mimo iż po ogłoszeniu obsady miałem pewne wątpliwości. Michael Douglas również był idealny, ale te kilka plusów to jednak trochę za mało. To co mi się nie podobało to na pewno czarny charakter - Corey Stoll, który wcielił się w rolę Darrena Crossa był taki jakiś nijaki. Niby miał dobre motywy swojego działania - chciał udowodnić swojemu mentorowi, że potrafi stworzyć coś niesamowitego, to jednak jakoś jego rola mnie nie przekonała. Drugim dużym minusem była Evangeline Lilly. Lubię tą aktorkę, ale zupełnie mi nie pasowała do tego filmu. Fryzura w której musiała grać wyglądała jak dla mnie strasznie. Sama postać, którą grała czyli Hope Van Dyne, była całkiem ok. Fajnie pokazano jej stosunek do ojca, potrzebowała go, ale jednocześnie nie mogła mu zapomnieć tego, że po śmierci matki nie był przy niej żeby ją wspierać. Poza tym miała dobre argumenty upierając się przy tym, że to ona powinna założyć strój Ant-Mana - była wyszkolona, znała Crossa, jego budynek. Ten wątek był naprawdę ok. Ogromnym plusem filmu były dwie sceny po napisach. Nie martwcie się, nie będę spojlerował. Jeśli ktoś chciałby wiedzieć co w nich pokazano to niech napisze do mnie na PW. Pierwsza scena to wspaniała zapowiedź jednego z kolejnych filmów Marvela, na który liczyłem. A druga scena, która znajduje się na samym końcu - po ostatnich napisach, była perfekcyjna. Napiszę wam tylko, że wiąże się ona z kolejnym filmem Marvela, czyli Captain America: Civil War. Mimo iż te sceny były super to oceniając film nie brałem ich pod uwagę.
Moja ocena: 7/10

ShowOff - 2015-11-11 12:07:43

Momentum (2015)



http://1.fwcdn.pl/po/90/15/699015/7711013.3.jpg



Opis: Alexis (Olga Kurylenko) daje się namówić swojemu byłemu partnerowi do udziału w ostatnim skoku. Planowana kradzież drogocennych diamentów ma ich ustawić na resztę życia. Okazuje się jednak, że szlachetne kamienie były jedynie przynętą. Teraz, zamieszana w morderstwo i ścigana przez zawodowego zabójcę (James Purefoy) Alexis musi odkryć tajemnice skrywane przez tych, którzy wzięli ją na cel.

Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że to może być straszne gówno. Miałem jednak nadzieję, że Morgan Freeman i James Purefoy w obsadzie sprawią, że ten film wcale taki zły nie będzie. Obejrzałem głównie ten film, ze względu na Purefoy'a który był dla mnie #1 w The Following i fajnie było go zobaczyć na ekranie, mając w pamięci jakim charyzmatycznym Joe Carollem we wspomnianym serialu był. No i faktycznie, ciągnął ten film i wybijał się ponad resztę dość przeciętnych aktorów. Dobra scena jego rozmowy z Alexis. A co z Freemanem? W sumie biorąc pod uwagę jaką rolę odegrał w filmie, mogłoby go tam nie być. Ktoś zauważył na Filmwebie, że sceny z nim wyglądają jakby były z innego filmu. Coś w tym jest, raz jesteśmy w RPA i widzimy losy uciekającej Alexis, a następna scena przedstawia nam stolicę USA gdzie senator (Morgan Freeman) rozmawia sobie przez telefon, nie powiem z kim i po co, żeby nie spoilerować. W pewnym momencie zaczyna nudzić i przyznam... nieco się pogubiłem pod koniec po co bohaterowie zmierzają tam gdzie zmierzają, jaki jest w tym cel i co ma się tam stać. Tanie sztuczki typu "ostatni wykręcony numer" i terminator Alexis, niczym Dean Ambrose w 12 Rounds 3: Lockdown, jednak tutaj na szczęście w dużo mniejszym stopniu. Fabuła dość słaba, motywy kierujące niektórymi działaniami również. Nie zawiodłem się, bo wiedziałem że będzie słabo. Plus jedna gwiazdka jest za Purefoy'a który jak wspomniałem, ciągnął film. 3/10


Na dniach ode mnie pojawi się opinia o "Mommy" Xaviera Dolana, miałem w planach obejrzeć Ant-Mana ale odkładam je w czasie.

www.zarzadzaniez11.pun.pl www.forumpsychologiczne.pun.pl www.sojuszasylum.pun.pl www.everold.pun.pl www.thelionkingforum.pun.pl